Masowe pozwy przeciw piratom nie ustają

Masowe pozwy przeciw piratom nie ustają

31.01.2011 13:19

Lawina masowych pozwów za naruszenie praw autorskich w USA nie zwalnia. W ciągu minionych 12 miesięcy prawie 100 tysięcy użytkowników sieci peer-to-peer, głównie sieci BitTorrent, zostało pozwanych.

Skalę zjawiska wyraźnie sygnalizuje przeciążenie amerykańskich sądów pozwami. W okresie od 8 stycznia 2010 do 21 stycznia 2011 pozwano łącznie 99 924 osoby. Z 80 spraw, które zostały otwarte w minionym roku, 68 wciąż jest otwartych. To przekłada się na prawie 71 tysięcy osób czekających na decyzję sądu. Prawie wszystkie nowe sprawy dotyczą materiałów dla dorosłych, gdyż firmy z branży pornograficznej w szczególności mają o co walczyć. Wydawcy z tej branży odkryli, że masowe pozwy zakończone ugodą na ich warunkach są bardzo dobrym źródłem dochodu. Z każdym miesiącem wzrasta liczba firm, które starają się odzyskać stracone pieniądze w ten sposób.

Przez masowe pozwy właściciele praw autorskich próbują zdobyć dane osobowe użytkowników sieci peer-to-peer, którzy udostępnili materiały nielegalnie. Po uzyskaniu niezbędnych informacji o piracie, pozywający proponuje mu ugodę, jeśli ten zapłaci kilkaset do kilku tysięcy dolarów. W ten sposób obie strony unikają pełnowymiarowego procesu, kosztów i często ogromnych kar.

Dane dotyczące masowych pozwów zostały zebrane przez anonimowego użytkownika sieci BitTorrent i udostępnione w formie arkusza kalkulacyjnego, który będzie regularnie aktualizowany. Opublikowanie dokumentu ma sprowokować dyskusję, pomóc w walce z masowymi pozwami i przede wszystkim pokazać skalę tego zjawiska. Powstrzymanie fali pozwów nie będzie proste, zwłaszcza jeśli pod uwagę brane są zyski, jakie przynosi pozywanie użytkowników BitTorrenta wydawcom filmów pornograficznych. Wystarczy pomnożyć 100 000 użytkowników przez średnią wysokość ugody, która wynosi 1000 dolarów. Dziesiątki milionów dolarów znajdują się na wyciągnięcie ręki.

Masowe pozwy są mocno krytykowane przez organizacje broniące praw konsumenta, głównie przez Electronic Frontier Foundation (EFF). Najczęściej potępianą praktyką jest unikanie pełnego procesu przeciwko potencjalnym piratom. Zdaniem EFF procesu unikają firmy, które mają słabe dowody przeciwko użytkownikom sieci peer-to-peer i nie chcą pozwolić na ich weryfikację w sądzie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)