Microsoft chce zdobyć klientów dzięki Androidowi. Ma asa w rękawie Strona główna Aktualności16.04.2015 10:03 Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Dlaczego Samsung postanowił na swoich najnowszych smartfonach umieścić aplikacje do obsługi usług Microsoftu? Na pewno nie wynikało to z dobrej woli. To przemyślana strategii firmy z Redmond: teraz przed podobną „szansą ” stają inni producenci sprzętu z Androidem. W zamian za instalację aplikacji twórców Windowsa mogą liczyć na mniejsze opłaty patentowe. Samsung za sprawą swojej nakładki TouchWiz zbierał od użytkowników wiele niepochlebnych opinii. Wszystko miało się zmienić za sprawą najnowszej wersji dostępnej w modelu Galaxy S6. Stało się tak w istocie: producent preinstaluje mniej aplikacji, pozwala także na wyłączenie lub usunięcie większości, które są dostępne na urządzeniu. Nietypowym zjawiskiem było jednak nawiązanie współpracy z Microsoftem i zainstalowanie jego aplikacji m.in. OneNote, OneDrive, Skype, a także mobilnej wersji pakietu Office wraz z roczną subskrypcją Office 365. Samsung miał w tym interes, dzięki zainstalowaniu tych aplikacji haracz pobierany przez Microsoft za patenty jakie posiada jest znacznie mniejszy. Jak donosi DigiTimes, korporacja nawiązała już współpracę z 11 firmami tworzącymi sprzęt z Androidem. W zamian za instalowanie ich aplikacji, firmy będą płacić mniejsze opłaty za patenty należące do Microsoftu. Firma ma asa w rękawie i w subtelny sposób podchodzi do producentów: albo będziecie płacić daninę, albo sprawa trafi do sądu. Większość płaci, inni, jak np. Kyocera próbują swoich sił i najczęściej są szybko przywoływani do porządku. Bez zniżek opłaty wynoszą od 7 do nawet 15 dolarów za każde urządzenie (które ostatecznie i tak opłacamy my, kupujący), co przy milionach tabletów i smartfonów oznacza szeroki strumień pieniędzy spływający do Microsoftu. Najwyraźniej zdecydowano, że warto zamienić je na inwestycje i w dodatkowy sposób przekonywać użytkowników do przesiadki na Outlooka, Skype lub Office 365. Plan jest sensowny i w dłuższej perspektywie może pozytywnie odbić się na popularności usług Microsoftu. Powinniśmy więc przygotować się na znacznie więcej aplikacji tej firmy na najróżniejszych urządzeniach z Androidem. Ze względu na trudną sytuację Windows Phone, a zarazem ogromną popularność Androida sytuacja wygląda w pewien sposób absurdalnie: Microsoft zarabia więcej właśnie na tej drugiej platformie, a wszystko za sprawą umów i opłat patentowych. Szacuje się, że w ciągu roku pozyskuje w ten sposób około 2 miliardy dolarów. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Microsoft zwiększa zasięg: jego aplikacje trafią na tablety LG i Sony 27 maj 2015 Łukasz Tkacz Oprogramowanie 12 Aplikacje Microsoftu będą preinstalowane w Cyanogen OS 17 kwi 2015 Łukasz Tkacz Oprogramowanie 43 Kyocera przed sądem. Ile jeszcze Microsoft ma w zanadrzu patentów na Androida? 10 mar 2015 Adam Golański Biznes 21 Samsung nie chce już płacić Microsoftowi haraczu za Androida 3 lis 2014 Łukasz Tkacz Oprogramowanie 83
Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Dlaczego Samsung postanowił na swoich najnowszych smartfonach umieścić aplikacje do obsługi usług Microsoftu? Na pewno nie wynikało to z dobrej woli. To przemyślana strategii firmy z Redmond: teraz przed podobną „szansą ” stają inni producenci sprzętu z Androidem. W zamian za instalację aplikacji twórców Windowsa mogą liczyć na mniejsze opłaty patentowe. Samsung za sprawą swojej nakładki TouchWiz zbierał od użytkowników wiele niepochlebnych opinii. Wszystko miało się zmienić za sprawą najnowszej wersji dostępnej w modelu Galaxy S6. Stało się tak w istocie: producent preinstaluje mniej aplikacji, pozwala także na wyłączenie lub usunięcie większości, które są dostępne na urządzeniu. Nietypowym zjawiskiem było jednak nawiązanie współpracy z Microsoftem i zainstalowanie jego aplikacji m.in. OneNote, OneDrive, Skype, a także mobilnej wersji pakietu Office wraz z roczną subskrypcją Office 365. Samsung miał w tym interes, dzięki zainstalowaniu tych aplikacji haracz pobierany przez Microsoft za patenty jakie posiada jest znacznie mniejszy. Jak donosi DigiTimes, korporacja nawiązała już współpracę z 11 firmami tworzącymi sprzęt z Androidem. W zamian za instalowanie ich aplikacji, firmy będą płacić mniejsze opłaty za patenty należące do Microsoftu. Firma ma asa w rękawie i w subtelny sposób podchodzi do producentów: albo będziecie płacić daninę, albo sprawa trafi do sądu. Większość płaci, inni, jak np. Kyocera próbują swoich sił i najczęściej są szybko przywoływani do porządku. Bez zniżek opłaty wynoszą od 7 do nawet 15 dolarów za każde urządzenie (które ostatecznie i tak opłacamy my, kupujący), co przy milionach tabletów i smartfonów oznacza szeroki strumień pieniędzy spływający do Microsoftu. Najwyraźniej zdecydowano, że warto zamienić je na inwestycje i w dodatkowy sposób przekonywać użytkowników do przesiadki na Outlooka, Skype lub Office 365. Plan jest sensowny i w dłuższej perspektywie może pozytywnie odbić się na popularności usług Microsoftu. Powinniśmy więc przygotować się na znacznie więcej aplikacji tej firmy na najróżniejszych urządzeniach z Androidem. Ze względu na trudną sytuację Windows Phone, a zarazem ogromną popularność Androida sytuacja wygląda w pewien sposób absurdalnie: Microsoft zarabia więcej właśnie na tej drugiej platformie, a wszystko za sprawą umów i opłat patentowych. Szacuje się, że w ciągu roku pozyskuje w ten sposób około 2 miliardy dolarów. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji