Microsoft kontra UE - sprawiedliwie? Strona główna Aktualności12.03.2006 21:42 Udostępnij: O autorze Wojciech Kowasz @Docent Microsoft zwrócił się do sądów w Stanach Zjednoczonych, aby te zmusiły firmy Sun, IBM, Oracle i Novell do udostępnienia dla celów postępowania przed Komisją Europejską swoich wewnętrznych dokumentów. Materiały te, według Microsoft, miałyby pomóc w udowodnieniu racji koncernu z Redmond. Okazało się, że Komisja skutecznie zablokowała możliwość wykorzystania takich dokumentów. Microsoft oczywiście od razu zaprotestował. W odpowiedzi Komisja stwierdziła, że "zastanowi się, jak rozpatrzyć skargi" pod koniec marca. Postępujemy stosownie do sytuacji, aby wszystko odbyło się sprawiedliwie, zgodnie z prawem - to słowa Neelie Kroes z Komisji Europejskiej. Microsoft odpowiada, że działania KE nie mogą być obiektywne, gdyż występuje tu ona niejako w dwóch rolach - prokuratora, który oskarża, a jednocześnie sędziego, który orzeka (w tym wypadku o tym, czy dokumenty mogą zostać użyte do obrony, czy nie). Unia Europejska z kolei odpiera te zarzuty tłumacząc, że Microsoft nie ma prawa do wspomnianych materiałów. Sprawa ciągnie się już grubo ponad dwa lata, a końca wciąż nie widać. Obu stronom coraz częściej chyba zdarza się zapominać o faktycznym przedmocie sporu, górę bierze zaś doraźna chęć przechylenia szali na swoją stronę. Pozostaje tylko obserwować i czekać na finał - następna odsłona zapewne już wkrótce. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Windows 7 otrzymał obiecywaną aktualizację: Microsoft zepsuł, Microsoft naprawił 8 lut 2020 Piotr Urbaniak Oprogramowanie Biznes 54 Android TV kontra Fire OS, czyli jak Google niszczy konkurencję 12 mar 2020 MironNurski Oprogramowanie 35 Instagram kontra niechciani obserwatorzy. Wkrótce łatwiej ich usuniesz 24 lut 2020 Karolina Modzelewska Oprogramowanie Internet Bezpieczeństwo 7 Koniec monopolu wyszukiwarki Google. Świetne wiadomości dla DuckDuckGo 20 sty 2020 Arkadiusz Stando Oprogramowanie Internet 116
Udostępnij: O autorze Wojciech Kowasz @Docent Microsoft zwrócił się do sądów w Stanach Zjednoczonych, aby te zmusiły firmy Sun, IBM, Oracle i Novell do udostępnienia dla celów postępowania przed Komisją Europejską swoich wewnętrznych dokumentów. Materiały te, według Microsoft, miałyby pomóc w udowodnieniu racji koncernu z Redmond. Okazało się, że Komisja skutecznie zablokowała możliwość wykorzystania takich dokumentów. Microsoft oczywiście od razu zaprotestował. W odpowiedzi Komisja stwierdziła, że "zastanowi się, jak rozpatrzyć skargi" pod koniec marca. Postępujemy stosownie do sytuacji, aby wszystko odbyło się sprawiedliwie, zgodnie z prawem - to słowa Neelie Kroes z Komisji Europejskiej. Microsoft odpowiada, że działania KE nie mogą być obiektywne, gdyż występuje tu ona niejako w dwóch rolach - prokuratora, który oskarża, a jednocześnie sędziego, który orzeka (w tym wypadku o tym, czy dokumenty mogą zostać użyte do obrony, czy nie). Unia Europejska z kolei odpiera te zarzuty tłumacząc, że Microsoft nie ma prawa do wspomnianych materiałów. Sprawa ciągnie się już grubo ponad dwa lata, a końca wciąż nie widać. Obu stronom coraz częściej chyba zdarza się zapominać o faktycznym przedmocie sporu, górę bierze zaś doraźna chęć przechylenia szali na swoją stronę. Pozostaje tylko obserwować i czekać na finał - następna odsłona zapewne już wkrótce. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji