Miłość z Internetu bardziej ślepa niż ta rzeczywista Strona główna Aktualności08.03.2015 13:16 Udostępnij: O autorze Aleksandra Paczek @desert13 Od czasu, gdy posiadanie dostępu do Internetu stało się powszechne, komunikowanie się z innymi prostsze, a internauta może pozostać w sieci anonimowy, tak długo jak ma na to ochotę, randkowanie w Sieci stało jednym z wielu sposobów na spędzanie wolnego czasu. Zupełnie nieznana jednak wcześniej forma relacji międzyludzkich pozwoliła nawiązać relacje między ludźmi, którzy w żaden inny sposób by się nigdy nie poznali, ale także zmieniła sposób, w jaki postrzegamy samych siebie. Miłość nie jest ślepa tylko w realu. Szukający miłości przez e-randkowanie często naginają rzeczywistość, kłamią, podają o sobie nieprawdziwe dane. Wszystko po to, by zwiększyć swoje szanse na znalezienie potencjalnego partnera. Zjawisku temu przyjrzał się jakiś czas temu zespół naukowców z Cornell University, kierowany przez profesora Jeffreya Hancocka. Kandydaci do przyszłych badań preferencji uczuciowych wybrani zostali na podstawie odpowiedzi na zamieszczone w Sieci ogłoszenie. Utworzona grupa zrzeszała użytkowników czterech największych portali randkowych w Stanach Zjednoczonych – Match.com, Yahoo Personals, American Singles oraz Webdate. Organizatorom badań udało się zebrać 80 osób po 40 przedstawicieli obu płci. By wziąć udział w eksperymencie, uczestnicy musieli wyrazić zgodę na pobranie miar ich ciała, wagę oraz wzrost. Kolejnym etapem były odpowiedzi na podstawowe pytania, czego single szukają w drugiej osobie. Zebrane informacje skonfrontowano z danymi zamieszczonymi przez to samo grono na ich profilach. Upublicznione personalia znacząco różniły się od rzeczywistych pomiarów. Statystycznie najwięcej kłamstw dotyczyło zaniżania wagi. Fałszywe dane dotyczące wagi przedstawiało około 2/3 pytanych. Dopiero później wzrostu, który zazwyczaj zawyżano o prawie 1,5 centymetra. Mężczyźni częściej oszukują w sprawie wzrostu i swojego wieku, kobiety natomiast częściej zaniżają wagę. Ostateczne wyniki testów jedynie potwierdziły, że randkujący, próbują ulepszyć swoją postać za sprawą e-randkowania, a upiększenie ma na celu zwabienie drugiej połówki. Po zakończeniu badań zmieniono sposób, w jaki należy opisać się na portalu – zamiast wagi i wzrostu, wymagana jest ogólna charakterystyka budowy ciała. Badaniami nie zostały objęte obawy i ewentualne wyrzuty sumienia, a szkoda. Łatwiejszym byłoby zweryfikowanie, czy umawiane spotkania dochodziły w rzeczywistości do skutku – zapewne zazwyczaj randkujący szukali zupełnie innej osoby, niż wynikałoby to z zamieszczonego w profilu opisu. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Walentynki 2020 z... cyberprzestępcą. Eksperci tłumaczą, jak nie dać się oszukać 12 lut 2020 Klaudia Stawska Oprogramowanie Internet Bezpieczeństwo 10 Co to jest Tinder. Poznaj najpopularniejszą aplikację randkową 23 sie 2020 Janusz Koliński Oprogramowanie Internet 2 PureVPN, czyli swoboda i bezpieczeństwo w sieci. Mamy specjalny rabat dla czytelników 31 sty 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet Bezpieczeństwo Poradniki 54 Rekordowa liczba pomiarów prędkości Internetu w Polsce. Sieć wytrzymała starcie z koronawirusem 1 kwi 2020 Jan Domański Internet Biznes Koronawirus 13
Udostępnij: O autorze Aleksandra Paczek @desert13 Od czasu, gdy posiadanie dostępu do Internetu stało się powszechne, komunikowanie się z innymi prostsze, a internauta może pozostać w sieci anonimowy, tak długo jak ma na to ochotę, randkowanie w Sieci stało jednym z wielu sposobów na spędzanie wolnego czasu. Zupełnie nieznana jednak wcześniej forma relacji międzyludzkich pozwoliła nawiązać relacje między ludźmi, którzy w żaden inny sposób by się nigdy nie poznali, ale także zmieniła sposób, w jaki postrzegamy samych siebie. Miłość nie jest ślepa tylko w realu. Szukający miłości przez e-randkowanie często naginają rzeczywistość, kłamią, podają o sobie nieprawdziwe dane. Wszystko po to, by zwiększyć swoje szanse na znalezienie potencjalnego partnera. Zjawisku temu przyjrzał się jakiś czas temu zespół naukowców z Cornell University, kierowany przez profesora Jeffreya Hancocka. Kandydaci do przyszłych badań preferencji uczuciowych wybrani zostali na podstawie odpowiedzi na zamieszczone w Sieci ogłoszenie. Utworzona grupa zrzeszała użytkowników czterech największych portali randkowych w Stanach Zjednoczonych – Match.com, Yahoo Personals, American Singles oraz Webdate. Organizatorom badań udało się zebrać 80 osób po 40 przedstawicieli obu płci. By wziąć udział w eksperymencie, uczestnicy musieli wyrazić zgodę na pobranie miar ich ciała, wagę oraz wzrost. Kolejnym etapem były odpowiedzi na podstawowe pytania, czego single szukają w drugiej osobie. Zebrane informacje skonfrontowano z danymi zamieszczonymi przez to samo grono na ich profilach. Upublicznione personalia znacząco różniły się od rzeczywistych pomiarów. Statystycznie najwięcej kłamstw dotyczyło zaniżania wagi. Fałszywe dane dotyczące wagi przedstawiało około 2/3 pytanych. Dopiero później wzrostu, który zazwyczaj zawyżano o prawie 1,5 centymetra. Mężczyźni częściej oszukują w sprawie wzrostu i swojego wieku, kobiety natomiast częściej zaniżają wagę. Ostateczne wyniki testów jedynie potwierdziły, że randkujący, próbują ulepszyć swoją postać za sprawą e-randkowania, a upiększenie ma na celu zwabienie drugiej połówki. Po zakończeniu badań zmieniono sposób, w jaki należy opisać się na portalu – zamiast wagi i wzrostu, wymagana jest ogólna charakterystyka budowy ciała. Badaniami nie zostały objęte obawy i ewentualne wyrzuty sumienia, a szkoda. Łatwiejszym byłoby zweryfikowanie, czy umawiane spotkania dochodziły w rzeczywistości do skutku – zapewne zazwyczaj randkujący szukali zupełnie innej osoby, niż wynikałoby to z zamieszczonego w profilu opisu. Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji