Mininova, strona internetowa oferująca pliki torrent, została właśnie sprzedana za 27 mln dolarów. Kupującym okazała się szwedzka spółka Global Gaming Factory X. Co ciekawe, jeszcze większe pieniądze oferowali właściciele innego serwisu torrentowego - The Pirate Bay.
Rok temu GGF próbował wykupić w podobny sposób The Pirate Bay - za 7,8 mln dolarów - bezskutecznie. Do transakcji ostatecznie nie doszło, bo GGF nie było stać na zapłacenie wymaganej sumy. W wyniku wprowadzenia inwestorów w błąd, firma została wyrzucona ze szwedzkiej giełdy. W tym kontekście również transakcją z Mininovą może budzić pewne wątplwiości.
The Pirate Bay oferował więcej za Mininovę, niż GGF. Cena nie jest, niestety, znana. Co sprawiło, że właściciele jednego z najpopularniejszych serwisów z plikami torrent zdecydowali się na tańszą ofertę? Problemy z prawem. Pomoc w wykaraskaniu się z problemów z sądem zaoferował GGF. Na mocy wcześniejszych umów między obiema firmami, Mininova przestała w listopadzie zeszłego roku udostępniać linki do pirackich materiałów. Obecnie na stronach można znaleźć jedynie legalnie zamieszczone pliki. Gdyby Mininova zgodziła się na zakup przez The Pirate Bay, strona na nowo mogłaby być wiązana z nielegalnie udostępnianymi plikami.
Według niepotwierdzonych informacji zakup Mininovy przez GGF jest częścią większego planu. GGF chce wykupić kolejne serwisy oferujące linki do pirackich plików i przekształcać je w... legalne strony. W ten sposób firma liczy na przejęcie części internautów, którzy odwiedzają obecnie pirackie serwisy. Wykupione przez GGF serwisy będą oferować płatne materiały - głównie muzykę i filmy. Podobny pomysł mieli właściciele firmy, kiedy próbowali kupić The Pirate Bay. Jak dotąd ich strategia nie sprawdziła się. W dodatku Mininova po usunięciu torrentów do pirackich materiałów zaczęła mocno tracić na popularności.
