Minitest Noble Map Pack dla Halo: Reach

Minitest Noble Map Pack dla Halo: Reach

Redakcja
14.12.2010 11:55, aktualizacja: 01.08.2013 01:58

Halo to Bungie, a Bungie to Halo - ten związek wydawał się wielu graczom nierozerwalny. Toteż dla wszystkich fanów rok 2007 był w pewien sposób przełomowy, bo firma uniezależniła się, zaś z uwagi na to, że prawa do tytułu należą do Microsoftu, deweloper zapowiedział zerwanie z serią. Wydane niedawno Reach stanowi ostatnie dzieło ekipy spod znanego szyldu - pożegnanie ze swoimi miłośnikami Bungie zaplanowało na 14 września 2010 roku. Łzy jeszcze nie opadły, a tu niespełna po trzech miesiącach od premiery dostajemy od MS pierwsze DLC - Noble Map Pack. Czy warto zainwestować?

Paczka oferuje garść nowych map pod zabawę wieloosobową, plus zestaw osiągnięć. Anchor 9 to najmniejsza z miejscówek w rozszerzeniu, otoczenie znamy z szóstej misji kampanii „Long Night of Solace”. Osadzona w przestrzeni kosmicznej lokacja dedykowana jest do gier Free For All, Team Player oraz Team Objective. Została świetnie zaprojektowana, mamy kilka poziomów, pełno skrótów pozwalających zaskoczyć przeciwnika. Mecze są szybkie, miłośnicy małych map z Halo 3 powinni poczuć się jak w domu. Ciekawostką jest, że część rozgrywki można przenieść poza stację, w przestrzeń kosmiczną - ze zmienioną grawitacją do woli idzie szaleć plecakami odrzutowymi. „Kampić” się tutaj za bardzo nie da...

[image source="Xbox/Galerie/Halo_Reach_Xbox_360_Galeria_10_-_Noble_Map_Pack_DLC:35608" mode="normal"]Kolejny ukłon w stronę miłośników całej serii stanowi Tempest. To miejscówka średniej wielkości, przeznaczona pod Free For All, Team Slayer, Team Objective i Big Team, chociaż grając ten ostatni tryb odnosi się często wrażenie, iż jest ona lekko za mała. Mapka została w interesujący sposób zaprojektowana, jednak w rozgrywce jest wolniejsza niż zabawa na Anchor 9 - najwięcej dzieje się w jej środkowej części. Ze względu na sporo przesmyków oraz skrótów, dosyć dobrze sprawdza się we wszelkiego rodzaju grach z określonym celem, natomiast troszkę brakuje jej pazura, jeśli chodzi o typowe, gromkie „mordowanie” się.

[break/]Największą mapą z zestawu jest Breakpoint, które zachwyca swym ogromem, a także stylistyką. Akcja ma miejsce w kompleksie podobnym do tego znanego z lokacji Glacier. Dwie bazy rozdziela tutaj górski pas. Powiem szczerze, że to chyba najładniejsza miejscówka, jaka jest dostępna w tym momencie w Halo: Reach. Wspaniały klimat podkreślają monumentalne budowle - aż żal, iż w czasie kampanii dla samotnego gracza nie uświadczyliśmy czegoś takiego... Jest sporo ciężkiego sprzętu do zabawy, można kręcić bączki Banshee lub przywitać przeciwnika strumieniem plazmy prosto z Wraitha - że o czystej przyjemności rozsmarowania Spartan na asfalcie za pomocą Ghosta nawet nie wspomnę. Z racji swojego rozmiaru, mapa przeznaczona jest do trybów Big Team i Invasion.

[image source="Xbox/Galerie/Halo_Reach_Xbox_360_Galeria_10_-_Noble_Map_Pack_DLC:35618" mode="normal"]Co z osiągnięciami? Jak wspominałem, dostajemy ich siedem, na łączną sumę 250 GS. Spodoba się zapewne ich wyważony poziom trudności, bowiem nie są ani przesadnie łatwe, ani kosmicznie trudne - po prostu trzeba grać a na pewno „wpadną”. Wszystkie nowe osiągnięcia dotyczą trybu multiplayer, jedno z nich musimy zrobić na mapie Breakpoint, pozostałe sześć zdobędziemy również w starych, ogranych lokacjach. Miło, że aby znów „wycalakować” grę, trzeba będzie sprawdzić trochę trybów (Inwazję, Multi Team), a nie tylko Team Slayera. Dzięki temu może ktoś odkryje jakąś ciekawą wariację, z której wcześniej nigdy dziwnym trafem dotąd nie korzystał. Przy okazji - nowe miejscówki mogą nam się trafić w starych listach, ale jeżeli chcecie mieć pewność, że będziecie grać właśnie w nie, przygotowano oddzielną, nazwaną bardzo wymownie „DLC”.

[image source="Xbox/Galerie/Halo_Reach_Xbox_360_Galeria_10_-_Noble_Map_Pack_DLC:35615" mode="normal"]Za 800 MSP (czyli około 50 złotych) dostajemy więc oto trójcę nowych, starannie zaprojektowanych lokacji, które współpracują z praktycznie każdym trybem dostępnym w grze, a dodatkowo możemy wzbogacić nasze konto o kolejne punkciki - jeśli gracie po sieci w Reach to zdecydowanie rozszerzenie obowiązkowe. Wraz z Noble Map Pack wielu żywiło cichą nadzieję na ukazanie się łatki do gry, bo społeczność ciężko zniosła przesiadkę z Halo i jej spora część pozostała przy starym dziele Bungie. Niestety dotąd żadnej aktualizacji czas nie przyniósł, niemniej jakby na otarcie łez uruchomiona została oddzielna lista MLG. Lokacje stosownie zmodyfikowano, umiejętności nie wybiera się po każdej śmierci, a znajdujemy je na mapie (startujemy ze sprintem, który dodatkowo musi się trochę ładować – nie jest dostępny „z miejsca”), zmieniono współczynniki i obrażenia broni. Największa liga e-sportu w końcu udanie zawitała w Reach.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)