Minitest Traitor's Keep dla Fable III

Minitest Traitor's Keep dla Fable III

Redakcja
22.03.2011 12:20, aktualizacja: 01.08.2013 01:57

Po słabym, bo niezwykle krótkim, a także niewiele wnoszącym rozszerzeniu Understone Quest Pack dla Fable III, do kolejnego DLC dla tej gry większość z nas podejdzie bardzo sceptycznie. Miło się niemniej rozczarujecie przy kolejnej propozycji Lionhead Studios. Nie tylko wagą pliku, która sięga prawie 900 megabajtów - przede wszystkim wykonaniem oraz opowiedzianą w Traitor’s Keep historią. To nie jest prosty wyciągacz kasy, wypluty naprędce…

Nowa historia rozpoczyna się dosyć standardowo, bowiem od rozmowy z naszym zamkowym kamerdynerem Hobsonem. Poleca nam on powrócić do królewskich obowiązków i wysłuchiwać kolejnych audiencji, porozwiązywać kilka drobnych problemów (do omówienia jest wymiana umeblowania czy też prawie czteromiesięczne przesłuchanie na nowego ogrodnika). Wszystko przerywa atak zabójcy, pragnącego nas zgładzić. Po dość żmudnej walce, umierający zbir wyjawia, że nasyła go niejaki Generał Turner. Z zamku przenosimy się szybko do portu, gdzie przybywa nieznany statek, a na jego pokładzie Milton - dowódca Warowni Ravenscar. Tam oto trzymani są wszyscy najgorsi złoczyńcy Albionu oraz polityczni wrogowie byłego władcy. Przyjdzie nam ruszyć do nowej lokacji, a kiedy dotrzemy na miejsce stłumić powstanie - razem z dowódcą uciszamy bunt i przywracamy ład. Jednak zamęt wykorzystali główni spiskowcy, którzy uciekli...

Od tego momentu zaczyna się zwiedzanie nieznanych miejscówek. Sama warownia nie należy do zbyt dużych - najważniejsze miejsca to więzienie, port i cmentarz. Cały czas jesteśmy tu prowadzeni za rękę, także nie ma możliwości, abyśmy się zagubili. Rozgrywka opiera się na poszukiwaniu trójki uciekinierów, towarzyszy nam w tej przygodzie Milton. Jest co oglądać - wyspa Faradaya pokazuję nam, jak według szalonego naukowca będą wyglądać miasta przyszłości. Po lokacji oprowadza nas robot, który opowiada o futurystycznej metropolii i geniuszu swego twórcy. Sporo tutaj porozrzucanych kół zębatych, pojawia się świeża porcja mechanicznych przeciwników (w tym owady czy psy), na końcu zaś sam doktorek. Mamy potem możliwość zadecydowania o jego losie.

[image source="Xbox/Galerie/Fable_III_X360_Galeria_11_-_Traitors_Keep_DLC:38039" mode="normal"]Z ciekawszych miejsc zgłębimy też tajemnice Posiadłości Godwinów, gdzie musimy zmierzyć się z Marią Piekielnicą, przeprowadzającą "badania" na zwierzętach. Ta wyspa składa się z rezydencji, cmentarza oraz dość specyficznego zoo. Spotkamy tutaj rzadkie okazy fauny, typu niewidzialne kameleony, wybuchające wiewiórki, albo ćmy zombie. Głównymi wrogami będą duże ilości nieumarłych, na których należy znaleźć sposób, bo są oni nagle dziwnie odporni… W domostwie zabawią nas hobbesy na dyskotece plus śpiewającą ryba, a dalej jeszcze przyjdzie uczestniczyć w eksperymencie na wilkołakach, zwieńczonym potyczką z nowym ich rodzajem. Plus samą szurniętą pannicą.

[break/]Dodatek to nie tylko nowy wątek główny, są ponadto proste misje poboczne, dostajemy również nowe stroje oraz specjalną miksturę zamieniającą naszego czworonoga w robo psa – ale raczej niewielu przypadnie on do gustu. Do odkrycia są także kolejne demoniczne wrota, zaś fanom zbierania wszelkiego rodzaju książek do odnalezienia sprezentowano pamiętniki spiskowców - każdego po pięć sztuk, czyli łącznie piętnaście. Pokazują one, co rozbudziło chęć obalenia władcy. Rozszerzenie, ze wszystkim pobocznymi zadaniami, powinno zjeść nam z życiorysu od dwóch do trzech godzin, czyli jest nieźle. Do odblokowania mamy dziesięć osiągnięć na dodatkowe dwieście pięćdziesiąt punktów, z czego najtrudniej odnaleźć wszystkie znajdki – nawet czworonóg niewiele pomaga.

[image source="Xbox/Galerie/Fable_III_X360_Galeria_11_-_Traitors_Keep_DLC:38042" mode="normal"]Większe błędy z DLC nie występują, chociaż nadal są sporadyczne problemy z psem, który blokuje się na jakieś teksturze lub nie reaguje na obecność skarbu, chociaż jest on kilka metrów od niego. Do tego trzeba dorzucić przenikanie się obiektów w scenkach przerywnikowych oraz irytującego Jaspera z gildii, bo co chwilę się wtrąca i czasami nie można niczego zrozumieć, gdyż dwie postacie mówią jednocześnie. Spolszczenie dodatku jest poprawne, nie ma jakiś rażących błędów, acz pewne nazwy przetłumaczyłoby się inaczej… Grafika nie uległa zmianom, specyficzny filtr ciągle nadaje grze baśniowego klimatu. Jeśli chodzi o muzykę to podkreśla ona umiejętnie dramatyczne sceny, ale nie na tyle, żeby wpaść w ucho. Głosy postaci prezentują wysoką półkę, dialekty pasują idealnie. Czego zdecydowanie brakuje? Większej dawki humoru.

[image source="Xbox/Galerie/Fable_III_X360_Galeria_11_-_Traitors_Keep_DLC:38040" mode="normal"]Tak czy siak, Traitor’s Keep to wyśmienita przygoda. Dodatek daje wiele frajdy, a co najważniejsze – wciąga na te kilka godzin. Fani Fable III nie mają co żałować tych 560 Microsoft Points, bo cena to niewygórowana za taką, miejscami zaskakującą historię. Jeśli Lionhead utrzyma taki poziom przy przyszłych rozszerzeniach to nie mamy powodów się o DLC martwić. W skrócie – polecam. Zamiast inwestować w ciuchy dla awatara czy różne odmiany psów, warto czasami wydać kasę na coś bardziej konkretnego...

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)