Motorola nie dotrzymuje słowa

Motorola nie dotrzymuje słowa

11.06.2012 13:37

System patentowy wykorzystywany jest do przeszkadzania konkurencji bardziej spektakularnie, niż do rzeczywistej obrony własności intelektualnej. Organizacje zajmujące się ustalaniem standardów wymagają od posiadaczy tych „podstawowych” patentów stosowania się do warunków licencjonowania znanych jako FRAND (fair, reasonable, and non-discriminatory terms) — czyli żeby nie wykorzystywali swojej własności intelektualnej przeciwko konkurencji i pozwalali na licencjonowanie swoich wynalazków. Jednak nie wszyscy dotrzymują słowa.

W ramach zemsty za opłaty licencyjne, których wymaga Microsoft od każdego producenta urządzeń z Androidem, Motorola próbuje zablokować import Xboksa 360 do Stanów Zjednoczonych. Producent telefonów opiera się na czterech swoich patentach uznawanych za „podstawowe”. Motorola ma również na pieńku z firmą Apple, którą pozwała w styczniu z nadzieją na uzyskanie blokady na iPhone'a 4S oraz iCloud.

Środowisko nie patrzy przychylnie na działania Motoroli i w końcu niezadowolenie przekroczyło masę krytyczną. Do rozpatrującej sprawy Morotoli amerykańskiej Komisji Handlu Międzynarodowego od kilku dni przychodzą listy wyrażające poparcie dla „poszkodowanych” nagannym zachowaniem Motoroli. Zdaniem popierających Apple'a i Microsoft firm i organizacji jej poczynania to celowe łamanie zobowiązań FRAND.

Według Business Software Alliance, jeśli już czyjaś własność intelektualna została przyjęta jako część standardu i właściciel (dobrowolnie!) przyjmie warunki FRAND, powinien dotrzymać słowa. Pozwalanie Motoroli na prowadzenie podobnych spraw to popieranie łamania obietnic, co może skutkować zubożeniem zasobu standardów dostępnych na całym świecie, ograniczeniem wyboru dla klientów i zahamowaniem rozwoju. Podobnego zdania jest Retail Industry Leaders Association. Entertainment Software Association dodatkowo zaznacza, że zakaz importu Xboksa 360 bardzo negatywnie wpłynie na wydawców gier i zaszkodzi graczom w stopniu dużo większym, niż Microsoft szkodzi Motoroli. Szkody poniesione przez producenta urządzeń da się naprawić finansowo, ale braku dostępu do rozrywki pieniądze nam nie zrekompensują.

Microsoft i Apple'a poparli również inni giganci przemysłu, jak Verizon (operator znany z nienawiści do blokad importu i sprzedaży urządzeń na podstawie patentów), Cisco, HP czy Nokia. HP w swoim liście po raz kolejny przypomniał, że zastosowanie patentów do blokowania importu produktów nie tylko skutecznie wchodzi w paradę konkurencji, ale również hamuje rozwój rynku i w efekcie podnosi ceny produktów.

To, że Nokia poprze Microsoft, było oczywiste, ale nikt nie spodziewał się, że Finowie poprą Apple'a. Producenci smartfonów mają nieciekawą wspólną historię — rok temu zakończyli ugodą własną potyczkę patentową. Według Nokii, jeśli producent decyduje się na korzystanie z opatentowanej technologii będącej obowiązującym standardem na mocy ustaleń licencyjnych FRAND, właściciel patentu nie ma prawa do ubiegania się o zakaz importu produktu lub zakaz sprzedaży, bo takie działania zamkną przed producentami drogę do rynku.

Nic dziwnego, że producenci i organizacje się martwią. Umowa FRAND, choć nieformalna, w dużym stopniu gwarantuje swobodę w budowie przeróżnych urządzeń, które będą jednocześnie spełniać przyjęte na świecie standardy. Do produkcji urządzeń elektronicznych wykorzystuje się opatentowane technologie od autorskich materiałów, poprzez komponenty elektroniczne po zastrzeżone rozwiązania na poziomie oprogramowania. Nie istnieje firma, która miałaby patenty na wszystko… a wystarczy jedna — na przykład Motorola, która ma ogromne portfolio patentowe — aby zablokować rozwój produktów konkurencji.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (38)