Motorola pokazała „tatuaż” NFC do odblokowania telefonu Strona główna Aktualności23.07.2014 09:23 Udostępnij: O autorze Anna Rymsza @Xyrcon Po co komu gesty, PIN-y i czytniki linii papilarnych, skoro można odblokować telefon przykładając go do wybranej części ciała? Umożliwia to tymczasowy „tatuaż”, zaprezentowany przez Motorolę. Tatuaż został opracowany przez Motorolę i firmę VivaLnk. Produkt ma postać naklejki na skórę z układem NFC zatopionym w profesjonalnym, medycznym plastrze, który nie powinien podrażniać skóry. Paczka 10 tatuaży kosztuje 10 dolarów, a każdy z nich powinien trzymać się na skórze przez około 5 dni. Aby odblokować telefon wystarczy przyłożyć go do miejsca, gdzie zostanie przyklejona naklejka. Na razie ten sposób odblokowywania telefonu ma kilka poważnych wad. Przede wszystkim nie wygląda jak „fajny gadżet”, a raczej jak coś, co należałoby pokazać dermatologowi. Poza tym, póki co, działa jedynie z modelem Moto X Motoroli (jeden telefon można przypisać do maksymalnie pięciu tatuaży) i nie wiadomo, czy kiedyś wyjdzie poza tę niszę. Na stronie produktu widnieje jednak informacja o możliwości rozszerzenia zasięgu tatuaży na inne modele w nieokreślonej przyszłości. Można też powiadomić producenta o chęci kupna naklejek działającym z innym modelem. Dizajn również się zmieni, jeśli gadżet będzie się cieszył popularnością. Jak wypada to zabezpieczenie na tle innych pomysłów na odblokowywanie telefonu? Z pewnością jest to sposób wygodny, więc powinien przekonać osoby, dla których wpisywanie PIN-u jest zbyt czasochłonne (średnio 2,3 sekundy) i przez to w ogóle swoich danych nie zabezpieczają, do blokowania telefonu. Metoda ta będzie prawdopodobnie skuteczniejsza od rysowania gestów, które można bez problemu odtworzyć po tłustych śladach na ekranie urządzenia. Jeśli jednak zainteresowane danymi na telefonie osoby postanowią go zdobyć, nie będzie dla żadnym problemem zdobycie również wyrzuconej przez ofiarę naklejki bądź osobisty atak na jej osobę. Prawdopodobnie tatuaż nie sprawdzi się przyklejony pod ubraniem, więc odnalezienie go na ciele nie będzie problemem. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Motorola Razr: składany smartfon może nie przetrwać nawet 12 miesięcy 7 lut 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt 59 Motorola Razr szokuje brakiem trwałości – kolejne doniesienia. Wpadka Samsunga niczego nie nauczyła 9 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt 63 Apple: nowa funkcja w iOS pozwoli odblokować samochód iPhone'em 6 lut 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie SmartDom TechMoto 25 Poczta Polska i cyfrowa rewolucja. Identyfikacja RFID przyspieszy wysyłki 20 lip 2020 Jakub Krawczyński Biznes 120
Udostępnij: O autorze Anna Rymsza @Xyrcon Po co komu gesty, PIN-y i czytniki linii papilarnych, skoro można odblokować telefon przykładając go do wybranej części ciała? Umożliwia to tymczasowy „tatuaż”, zaprezentowany przez Motorolę. Tatuaż został opracowany przez Motorolę i firmę VivaLnk. Produkt ma postać naklejki na skórę z układem NFC zatopionym w profesjonalnym, medycznym plastrze, który nie powinien podrażniać skóry. Paczka 10 tatuaży kosztuje 10 dolarów, a każdy z nich powinien trzymać się na skórze przez około 5 dni. Aby odblokować telefon wystarczy przyłożyć go do miejsca, gdzie zostanie przyklejona naklejka. Na razie ten sposób odblokowywania telefonu ma kilka poważnych wad. Przede wszystkim nie wygląda jak „fajny gadżet”, a raczej jak coś, co należałoby pokazać dermatologowi. Poza tym, póki co, działa jedynie z modelem Moto X Motoroli (jeden telefon można przypisać do maksymalnie pięciu tatuaży) i nie wiadomo, czy kiedyś wyjdzie poza tę niszę. Na stronie produktu widnieje jednak informacja o możliwości rozszerzenia zasięgu tatuaży na inne modele w nieokreślonej przyszłości. Można też powiadomić producenta o chęci kupna naklejek działającym z innym modelem. Dizajn również się zmieni, jeśli gadżet będzie się cieszył popularnością. Jak wypada to zabezpieczenie na tle innych pomysłów na odblokowywanie telefonu? Z pewnością jest to sposób wygodny, więc powinien przekonać osoby, dla których wpisywanie PIN-u jest zbyt czasochłonne (średnio 2,3 sekundy) i przez to w ogóle swoich danych nie zabezpieczają, do blokowania telefonu. Metoda ta będzie prawdopodobnie skuteczniejsza od rysowania gestów, które można bez problemu odtworzyć po tłustych śladach na ekranie urządzenia. Jeśli jednak zainteresowane danymi na telefonie osoby postanowią go zdobyć, nie będzie dla żadnym problemem zdobycie również wyrzuconej przez ofiarę naklejki bądź osobisty atak na jej osobę. Prawdopodobnie tatuaż nie sprawdzi się przyklejony pod ubraniem, więc odnalezienie go na ciele nie będzie problemem. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji