NVIDIA przechodzi na proces 16 nm. AMD promuje 512-bitową szynę pamięci Strona główna Aktualności04.12.2014 10:45 Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Producenci układów graficznych toczą nieustanną batalię: w tej wojnie ostatnio czerwoni są na nieco gorszej pozycji, ale wciąż mają w rękach pewien atut, jakim są znacznie szersze magistrale pamięci. Mogłoby się wydawać, że przydają się one tylko w przypadku kart złożonych z dwóch GPU. Nie jest to jednak prawda, co AMD wyraźnie podkreśla. Do tego wszystkiego zieloni podchodzą z dystansem, szykują się za to na wprowadzenie nowego procesu technologicznego. Według amerykańskiego AMD obecnie jednym z najlepszych wyborów dla graczy jest Radeon 290X. Dlaczego? Ponieważ jest w stanie zaoferować aż 512-bitową szynę pamięci. Konkurencja w postaci najnowszych kart Nvidii tj. GeForce GTX 970 i GTX 980 oferuje jedynie szyny 256-bitowe. Zieloni tłumaczą swoją strategię tym, że nowa architektura Maxwell wcale nie potrzebuje pamięci o ogromnej przepustowości, aby zapewnić odpowiednio wysoki poziom wydajności. Wyniki naszych redakcyjnych testów wydają się to potwierdzać - pomimo znacznie węższej szyny, karty Nvidii wypadają nad wyraz dobrze i są w swojej kategorii cenowej w zasadzie bezkonkurencyjne. O co więc chodzi pracownikom AMD? Myli się ten, kto uważa, że to jedynie marketingowy bełkot. Szersza szyna faktycznie może być poważną zaletą w graficznych zmaganiach. Przekonać o tym mogą się gracze posiadający monitory 4K lub wykorzystujący do grania kilka wyświetlaczy jednocześnie. W takich przypadkach karty AMD wyposażone w szersze szyny i większe ilości pamięci (nawet 4 GB) spisują się lepiej. Pytanie jednak brzmi, jak wiele osób posiada tego typu ekrany i czy inwestowanie w prądożerne rozwiązania ma jeszcze w ogóle sens? Choć AMD sukcesywnie obniża ceny swoich kart graficznych w celu prowadzenia równorzędnej walki, prawdziwej rewolucji możemy spodziewać się dopiero w przyszłym roku, kiedy to ma zostać wprowadzona najnowsza seria Radeonów z serii 3xx. Wyciekłe do sieci wyniki modelu R9 390X pozwalają przypuszczać, że będą to znacznie nowocześniejsze technologicznie układy, warto więc z zakupem zaczekać, tym bardziej, że okres świąteczny to na ogół wyższe ceny. Co na to wszystko NVIDIA? Póki co producent ten cieszy się ogromną popularnością najnowszych Maxwelli, a w zanadrzu ma jeszcze inne modele jak choćby GTX 960. Zieloni jednak nie spoczywają na laurach. Za sprawą firmy TSMC najprawdopodobniej już w połowie przyszłego roku zobaczymy nowe karty z serii GeForce wykonane w procesie 16 nm. Biorąc pod uwagę, że aktualne konstrukcje korzystają z procesu 28 nm, spodziewać możemy się jeszcze większej wydajności przy jednoczesnym spadku apetytu na energię. Póki co nie wiadomo nic o podobnych planach ze strony AMD. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Rynek układów graficznych: Intel na topie, NVIDIA zyskuje, a AMD traci 18 lis 2014 Łukasz Tkacz Sprzęt 30 NVIDIA GeForce GTX 970 – niereferencyjne konstrukcje Asusa i Gigabyte 14 lis 2014 Krzysztof Fiedor Sprzęt 57 TSMC przeznaczy prawie 7 mld dol. na dalszy rozwój. Zarząd zaakceptował program 13 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Biznes 18 MSI Radeon RX 5600 XT Gaming X: nowoczesna, wydajna i zaskakująco cicha (test) 26 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Gaming 50
Udostępnij: O autorze Łukasz Tkacz Producenci układów graficznych toczą nieustanną batalię: w tej wojnie ostatnio czerwoni są na nieco gorszej pozycji, ale wciąż mają w rękach pewien atut, jakim są znacznie szersze magistrale pamięci. Mogłoby się wydawać, że przydają się one tylko w przypadku kart złożonych z dwóch GPU. Nie jest to jednak prawda, co AMD wyraźnie podkreśla. Do tego wszystkiego zieloni podchodzą z dystansem, szykują się za to na wprowadzenie nowego procesu technologicznego. Według amerykańskiego AMD obecnie jednym z najlepszych wyborów dla graczy jest Radeon 290X. Dlaczego? Ponieważ jest w stanie zaoferować aż 512-bitową szynę pamięci. Konkurencja w postaci najnowszych kart Nvidii tj. GeForce GTX 970 i GTX 980 oferuje jedynie szyny 256-bitowe. Zieloni tłumaczą swoją strategię tym, że nowa architektura Maxwell wcale nie potrzebuje pamięci o ogromnej przepustowości, aby zapewnić odpowiednio wysoki poziom wydajności. Wyniki naszych redakcyjnych testów wydają się to potwierdzać - pomimo znacznie węższej szyny, karty Nvidii wypadają nad wyraz dobrze i są w swojej kategorii cenowej w zasadzie bezkonkurencyjne. O co więc chodzi pracownikom AMD? Myli się ten, kto uważa, że to jedynie marketingowy bełkot. Szersza szyna faktycznie może być poważną zaletą w graficznych zmaganiach. Przekonać o tym mogą się gracze posiadający monitory 4K lub wykorzystujący do grania kilka wyświetlaczy jednocześnie. W takich przypadkach karty AMD wyposażone w szersze szyny i większe ilości pamięci (nawet 4 GB) spisują się lepiej. Pytanie jednak brzmi, jak wiele osób posiada tego typu ekrany i czy inwestowanie w prądożerne rozwiązania ma jeszcze w ogóle sens? Choć AMD sukcesywnie obniża ceny swoich kart graficznych w celu prowadzenia równorzędnej walki, prawdziwej rewolucji możemy spodziewać się dopiero w przyszłym roku, kiedy to ma zostać wprowadzona najnowsza seria Radeonów z serii 3xx. Wyciekłe do sieci wyniki modelu R9 390X pozwalają przypuszczać, że będą to znacznie nowocześniejsze technologicznie układy, warto więc z zakupem zaczekać, tym bardziej, że okres świąteczny to na ogół wyższe ceny. Co na to wszystko NVIDIA? Póki co producent ten cieszy się ogromną popularnością najnowszych Maxwelli, a w zanadrzu ma jeszcze inne modele jak choćby GTX 960. Zieloni jednak nie spoczywają na laurach. Za sprawą firmy TSMC najprawdopodobniej już w połowie przyszłego roku zobaczymy nowe karty z serii GeForce wykonane w procesie 16 nm. Biorąc pod uwagę, że aktualne konstrukcje korzystają z procesu 28 nm, spodziewać możemy się jeszcze większej wydajności przy jednoczesnym spadku apetytu na energię. Póki co nie wiadomo nic o podobnych planach ze strony AMD. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji