Nadchodzi wolny rynek telekomunikacyjny. Łącza mają przyspieszyć już w przyszłym roku

Nadchodzi wolny rynek telekomunikacyjny. Łącza mają przyspieszyć już w przyszłym roku

Nadchodzi wolny rynek telekomunikacyjny. Łącza mają przyspieszyć już w przyszłym roku
27.07.2014 12:19, aktualizacja: 27.07.2014 21:14

Decyzja Komisji Europejskiej o uwolnieniu polskiego rynku telekomunikacyjnego zbliża się wielkimi krokami. 4 sierpnia dowiemy się, jaki los czeka polskich operatorów. Jest na co czekać. Prezes UKE, Magdalena Gaj, przewiduje, że łącza jeszcze w tym roku przyspieszą, a do 2020 powszechne będą prędkości rzędu 30 Mbit/s.

W 2007 roku na Orange (wtedy jeszcze TP S.A.), ówczesnego monopolistę w wielu częściach kraju, nałożony został obowiązek udostępniania łączy telekomunikacyjnych innym operatorom po obniżonych cenach. Miało to wyrównać szanse i umożliwić zdrowszą konkurencję między operatorami. Jako skutek uboczny niestety zahamowany został rozwój infrastruktury, gdyż Orange nie ma żadnego interesu w budowaniu nowych łączy, które od razu będzie musiał udostępniać innym. Jego konkurenci mogliby świadczyć usługi na tym samym poziomie taniej, gdyż to nie oni pokrywają koszty utrzymania infrastruktury.

Obraz

Udział Orange w rynku już w 76 gminach naszego kraju z prawie 80% spadł do poziomu 10-35%, co zostało przez Urząd Komunikacji Elektronicznej uznane za poziom bezpieczny i korzystny dla konkurencji. Co ważne, operatorzy alternatywni w 95% korzystają tam z własnej infrastruktury, a tylko w 2% z kabli udostępnionych przez Orange, więc deregulacja nie zostawi ich na lodzie. Na tych obszarach możemy spodziewać się zniesienia regulacji już w przyszłym miesiącu, jeśli tylko Komisja Europejska wyrazi zgodę. Projekt ma poparcie także Pracodawców RP i lokalnych władz Krakowa i Gdańska, choć to kropla w morzu 3 tysięcy gmin Polski. Choć już raz się nie udało – Komisja Europejska odrzuciła wniosek o deregulację rynku w 11 gminach, złożony jeszcze przez Annę Streżyńską – wszyscy są dobrej myśli.

Nie chcę nawet myśleć, że jako państwo nie zapewnimy obywatelom niezbędnej łączności elektronicznej, która przecież jest nie tylko do zabawy, ale przede wszystkim do ułatwiania życia: podatki przez internet, obsługa banku, a nawet zdobycie pracy i pracowanie przez internet. I myślę, że dostęp do 30 Mbit/s dla wszystkich będzie nawet przed 2020 rokiem, nawet w 2018. — Magdalena Gaj

O ile w kwestii rozbudowy sieci LTE jesteśmy w europejskiej czołówce, dostęp do stałych łączy mamy bardzo kiepski. Prędkościami również pochwalić się nie możemy, choć nie jest źle.

Obraz

W Orange pokładane są ogromne nadzieje. To nasza ostatnia deska ratunku w wypełnianiu założeń unijnej Agendy Cyfrowej dotyczących prędkości – w końcu jest to jedyny operator w Polsce, zdolny na skalę ogólnopolską inwestować w infrastrukturę. Większość polskich operatorów buduje nowe łącza tylko tam, gdzie im się to opłaca – i nie można ich za to winić. Jest jednak nadzieja, że jeśli propozycja deregulacji zostanie zatwierdzona przez KE, więcej będzie atrakcyjnych obszarów pod inwestycje. Dobrym przykładem są obszary Warszawy, gdzie monopol ma lokalny operator kablowy, które aż proszą się o wejście konkurenta w postaci Orange. Inwestycje są niestety zależne od uzyskania pozwoleń na budowę, ale realne zmiany powinniśmy zauważyć przed końcem przyszłego roku.

Według przewidywań zmiany mają być tylko na lepsze. Przede wszystkim spadną ceny łączy dla klientów. Będzie to naturalna dźwignia dla zwiększenia popytu na usługi internetowe, więc i na dostarczane za pośrednictwem tego medium. To naturalnie może pozytywnie odbić się na zatrudnieniu, aktywności społecznej i kosztach prowadzenia biznesu.

Budowa powinna naprawdę nabrać rozpędu za dwa lata. Do 1 stycznia 2016 roku państwa członkowskie UE mają czas na wdrożenie Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 15 maja 2014, dotyczącej sposobów redukowania kosztów wdrażania szybkich sieci łączności elektronicznej. Ma to skutkować znacznym zmniejszeniem kosztów inwestycji.

Po ogłoszeniu pozytywnej decyzji przez Komisję Europejską 30 dni na wyrażenie opinii będzie miał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ponieważ UKE ściśle współpracuje z UOKiK, nie powinno być w tej kwestii niespodzianek. Na początku września wydana zostanie ostateczna decyzja Magdaleny Gaj… a potem pozostaje czekać na zmiany w ofertach.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)