Nadella żałuje zawiedzionych nadziei użytkowników mobilnego Windowsa

Nadella żałuje zawiedzionych nadziei użytkowników mobilnego Windowsa

Nadella żałuje zawiedzionych nadziei użytkowników mobilnego Windowsa
Mariusz Błoński
12.10.2017 18:52

Satya Nadella, dyrektor wykonawczy Microsoftu, przyznał niedawno, że wielokrotnie zawiódł zaufanie klientów, którzy byli lojalni wobec Microsoftu. Menedżer nie wspomniał przy tym o telefonach i platformie mobilnej, ale z pewnością o to mu chodziło. Niedawno bowiem zdecydował, że Microsoft definitywnie kończy z dotychczasową platformą mobilną.

Jednak porzucenie platformy, która – delikatnie mówiąc – nie radziła sobie najlepiej na rynku, nie jest procesem, który można sprowadzić wyłącznie do relacji pomiędzy przedsiębiorstwem, a klientem. To także porzucenie deweloperów, producentów OEM i zerwanie więzi z klientami. Tymczasem mobilne platformy są obecnie rdzeniem, wokół których buduje się inne technologie, jak inteligentne domy czy elektronikę ubieralną.

W wielu wypadkach klienci chcieli z nami współpracować, a my ich świadomie lub nieświadomie porzuciliśmy, by zająć się nowymi wspaniałymi rzeczami, mówił Nadella pytany o swój największy błąd. Komentując zaś nieudane działania Microsoftu na rynkach mobilnych stwierdził: gdy coś się nie udaje, patrzysz, co jest dalej. Jesteśmy podekscytowani możliwościami, jakie daje chmura. A następną wielką rzeczą będzie rzeczywistość mieszana i sztuczna inteligencja. Niewykluczone, że ma rację co do kolejnej wielkiej rzeczy w historii IT, jednak porzucenie platformy mobilnej może znakomicie utrudnić Microsoftowi odnalezienie się w tej przyszłości.

Problem jednak w tym, że Nadella chyba nie miał dobrego wyboru. Microsoft mógł pozostawić na rynku dotychczasową platformę, jednak miała ona złą opinię. Porzucenie jej pozwoli o tym zapomnieć, ale jednocześnie zerwało więzi z klientami, deweloperami i producentami OEM. Być może najlepszym wyjściem byłoby pozostawienie dotychczasowej platformy i prace nad nową. Jednak Nadella mógł obawiać się, że takie działanie będzie dla wszystkich mylące i wprowadzi na rynku zamieszanie oraz niepewność co do zamiarów koncernu. Zdecydował się więc na radykalny krok, porzucił dotychczasową platformę mobilną.

To jednak może mieć w przyszłości fatale konsekwencje. Kolejna rzecz, w którą zaangażuje się Microsoft będzie wymagała współpracy z deweloperami. Nie wiadomo, czy bez własnej platformy mobilnej uda się zachęcić deweloperów do współpracy. Tym bardziej, że odcięcie się od deweloperów źle wróży Universal Windows Platform. Co prawda Microsoft zaczyna promować Windows Core OS, czyli Windows 10 oparty na modułach, ale tutaj znowu powstaje pytanie o chęć deweloperów do współpracy z przedsiębiorstwem nieposiadającym własnej platformy mobilnej. Może się to zresztą odbić negatywnie na innych produktach Microsoftu, jak chociażby na HoloLens.

Niezależnie od tego, czy wkrótce Microsoft postawi na rzeczywistość mieszaną, elektronikę ubieralną, sztuczną inteligencję czy na wszystkie te rzeczy jednocześnie, będzie potrzebował współpracujących deweloperów, producentów OEM oraz konsumentów. Bez nich trudno będzie przerzucić pomost pomiędzy tym, co robi się dzisiaj, a tym, co będzie robiło się w przyszłości.

Powstaje więc pytanie, czy koncern nie powinien powrócić do swojej platformy mobilnej. A może, zamiast marnować na nią czas i środki, rzeczywiście lepiej skupić się na Windows Core OS, dostarczyć w końcu obiecany system, który bez przeszkód będzie pracował na dowolnym urządzeniu elektronicznym i na tej bazie zachęcić deweloperów i producentów OEM do współpracy. Gdy pojawią się interesujące aplikacje i dobry sprzęt konsumenci z pewnością będą zainteresowani.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (93)