Nic nie tłumaczy wymogu bycia cały czas online w nowym Need for Speed Strona główna Aktualności10.08.2015 13:22 Udostępnij: Polub: O autorze Mateusz Budzeń @Scorpions.B Wymóg stałego połączenia z Internetem zawsze wzbudza spore kontrowersje, czy to w przypadku oprogramowania, sprzętu czy gier. Dobrym przykładem jest nowy Need for Speed. Wystarczy wejść na jakąkolwiek stronę z opiniami o właśnie powstającej nowej odsłonie NFS, aby zauważyć multum komentarzy osób niezadowolonych z wymogu ciągłego podłączenia do sieci. Twórcy twierdzą, że tak naprawdę dzięki temu gracze dostaną lepszą grę i nie powinni narzekać. W ostatnim numerze Official Xbox Magazine znajdziemy wypowiedź Marcusa Nilssona z EA, który wyjaśnia dlaczego zdecydowali się na wymóg stałego połączenia z siecią. System społecznościowy Autolog stanie się o wiele atrakcyjniejszy i zyska nowe funkcje. Będzie on teraz nieodłącznym elementem gry. Dostaniemy również funkcję automatycznego udostępniania zdjęć zrobionych w grze, będziemy mogli dzielić się z wykorzystaniem specjalnej sieci społecznościowej stworzonej z myślą o grze. Nowe szczegóły o nadchodzącej nowej części poznaliśmy także dzięki oficjalnemu koncie gry na Twitterze. Dowiedzieliśmy się, że wymóg stałego połączenia z Internetem pozwoli na bardziej różnorodne i ciekawsze doświadczenia ze wspólnej gry z przyjaciółmi. Niestety w grze nie zobaczymy kamery z kokpitu, dostępnych będzie wiele innych, ale tej, dla wielu pozwalającej poczuć się jakby faktycznie prowadzili auto nie będzie. Na pytanie dotyczące ograniczenia liczby klatek do 30 na PC nie dostaliśmy odpowiedzi, a więc istnieje sporo prawdopodobieństwo, że firma zdecyduje się na to rozwiązanie. Wyjaśnienia Electronic Arts dotyczące zdecydowania się na stałe połączenie z siecią nie są zbyt przekonujące. Wielu fanów NFS chciałoby po prostu dostać dobry tryb dla jednego gracza i system jazdy, który dawałby sporo frajdy z pokonywania kolejnych zakrętów uciekając przed policją. Te wszystkie społecznościowe opcje to dla wielu tylko zbędny dodatek. Warto przypomnieć sobie historię Assassin's Creed 2, grę mogliśmy uruchomić tylko wtedy jak byliśmy połączeni z serwerami Ubisoftu. Połączenie się z nimi nie było jednak takie proste. Gracze, którzy kupili oryginalną część często nie mogli w ogóle grać i to w trybie dla pojedynczego gracza. Natomiast osoby, które zdobyły grę nielegalnie mogli uruchomić ją bez żadnych przeszkód, ich wersja działała offline. Na twórców wylała się fala krytyki i w następnych odsłonach zrezygnowali już z tego rozwiązania. Ciekawe jak poradzą sobie serwery EA, oby nie powtórzyła się historia podobna do Assassin's Creed 2. Gaming Udostępnij: Polub: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Jak oglądacie telewizję za granicą? Ankieta i nasze podpowiedzi 21 sty Mateusz Budzeń Internet 72 Discord Nitro – kolejna oferta abonamentowa na gry, ale póki co raczej kiepska 16 paź 2018 Piotr Urbaniak Gaming Biznes 7 Battlefield V – recenzja trybu dla pojedynczego gracza. Ach ta polityka... 18 lis 2018 Piotr Urbaniak Gaming 33 Skype for Web: rozmowy wideo HD i łatwe przeglądanie historii czatów 30 paź 2018 Anna Rymsza Oprogramowanie Internet 21 zobacz więcej
Udostępnij: Polub: O autorze Mateusz Budzeń @Scorpions.B Wymóg stałego połączenia z Internetem zawsze wzbudza spore kontrowersje, czy to w przypadku oprogramowania, sprzętu czy gier. Dobrym przykładem jest nowy Need for Speed. Wystarczy wejść na jakąkolwiek stronę z opiniami o właśnie powstającej nowej odsłonie NFS, aby zauważyć multum komentarzy osób niezadowolonych z wymogu ciągłego podłączenia do sieci. Twórcy twierdzą, że tak naprawdę dzięki temu gracze dostaną lepszą grę i nie powinni narzekać. W ostatnim numerze Official Xbox Magazine znajdziemy wypowiedź Marcusa Nilssona z EA, który wyjaśnia dlaczego zdecydowali się na wymóg stałego połączenia z siecią. System społecznościowy Autolog stanie się o wiele atrakcyjniejszy i zyska nowe funkcje. Będzie on teraz nieodłącznym elementem gry. Dostaniemy również funkcję automatycznego udostępniania zdjęć zrobionych w grze, będziemy mogli dzielić się z wykorzystaniem specjalnej sieci społecznościowej stworzonej z myślą o grze. Nowe szczegóły o nadchodzącej nowej części poznaliśmy także dzięki oficjalnemu koncie gry na Twitterze. Dowiedzieliśmy się, że wymóg stałego połączenia z Internetem pozwoli na bardziej różnorodne i ciekawsze doświadczenia ze wspólnej gry z przyjaciółmi. Niestety w grze nie zobaczymy kamery z kokpitu, dostępnych będzie wiele innych, ale tej, dla wielu pozwalającej poczuć się jakby faktycznie prowadzili auto nie będzie. Na pytanie dotyczące ograniczenia liczby klatek do 30 na PC nie dostaliśmy odpowiedzi, a więc istnieje sporo prawdopodobieństwo, że firma zdecyduje się na to rozwiązanie. Wyjaśnienia Electronic Arts dotyczące zdecydowania się na stałe połączenie z siecią nie są zbyt przekonujące. Wielu fanów NFS chciałoby po prostu dostać dobry tryb dla jednego gracza i system jazdy, który dawałby sporo frajdy z pokonywania kolejnych zakrętów uciekając przed policją. Te wszystkie społecznościowe opcje to dla wielu tylko zbędny dodatek. Warto przypomnieć sobie historię Assassin's Creed 2, grę mogliśmy uruchomić tylko wtedy jak byliśmy połączeni z serwerami Ubisoftu. Połączenie się z nimi nie było jednak takie proste. Gracze, którzy kupili oryginalną część często nie mogli w ogóle grać i to w trybie dla pojedynczego gracza. Natomiast osoby, które zdobyły grę nielegalnie mogli uruchomić ją bez żadnych przeszkód, ich wersja działała offline. Na twórców wylała się fala krytyki i w następnych odsłonach zrezygnowali już z tego rozwiązania. Ciekawe jak poradzą sobie serwery EA, oby nie powtórzyła się historia podobna do Assassin's Creed 2. Gaming Udostępnij: Polub: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji