Nieznany sprawca zhakował rosyjskie paczkomaty. Dosłownie zwariowały Strona główna Aktualności06.12.2020 23:43 fot. YouTube (Witalij Karcher) Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Nie była to próba kradzieży, a raczej, jak twierdzi poszkodowana firma, głupawy żart. Nieznany napastnik w dużym stopniu sparaliżował sieć spedycyjną. Ofiarą ataku padła spółka PickPoint, którą najprościej przedstawić można jako rosyjski odpowiednik inPostu. Jest ona właścicielem systemu automatycznych skrytek pocztowych, łudząco przypominających popularne w Polsce paczkomaty. Firma ma blisko 11 tys. urządzeń na terenie całej Rosji i cieszy się dużą popularnością. W piątkowe popołudnie nieznanemu sprawcy udało się włamać do sieci wewnętrznej i sparaliżować część skrytek, czytamy w raporcie. Łącznie przejął 2732 sztuki, po czym wyeliminował je z użytku, naprzemiennie otwierając i zamykając zamki. Jak twierdzi PickPoint, incydent udało się wykryć na tyle wcześnie, aby nie zaburzyć logistyki. Paczki znajdujące się w tranzycie zostały przekierowane do pozostałych 8 tys. maszyn, które wciąż były w pełnej gotowości. Nie wiadomo przy tym, czy i ile ewentualnie przesyłek zostało skradzionych. Spedytor zapewnia tymczasem, że podnosi się sprawnie po ataku i odzyskał już 95. proc. nominalnej sprawności. Techniczne szczegóły ataku nie zostały podane do wiadomości publicznej. Można za to obejrzeć dokładnie jego efekty, gdyż w sieci nie brakuje nagrań przedstawiających opętane skrytki. Internet Biznes Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także InPost Podaj Dalej, czyli Paczkomat jako pośrednik bez udziału kuriera 6 maj 2020 Oskar Ziomek Biznes Koronawirus 138 Przerwa techniczna w InPost. W weekend nie nadasz przesyłki w Paczkomacie 19 lut Oskar Ziomek Internet Biznes 20 Paczkomaty: tymczasowe utrudnienia. Sprawdź, zanim się rozczarujesz 13 sie 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Biznes Bezpieczeństwo 102 Wraca oszustwo z wizerunkiem inPost. Uważaj, jeśli czekasz na przesyłkę do Paczkomatu 9 sty Oskar Ziomek Oprogramowanie Bezpieczeństwo 52
Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Nie była to próba kradzieży, a raczej, jak twierdzi poszkodowana firma, głupawy żart. Nieznany napastnik w dużym stopniu sparaliżował sieć spedycyjną. Ofiarą ataku padła spółka PickPoint, którą najprościej przedstawić można jako rosyjski odpowiednik inPostu. Jest ona właścicielem systemu automatycznych skrytek pocztowych, łudząco przypominających popularne w Polsce paczkomaty. Firma ma blisko 11 tys. urządzeń na terenie całej Rosji i cieszy się dużą popularnością. W piątkowe popołudnie nieznanemu sprawcy udało się włamać do sieci wewnętrznej i sparaliżować część skrytek, czytamy w raporcie. Łącznie przejął 2732 sztuki, po czym wyeliminował je z użytku, naprzemiennie otwierając i zamykając zamki. Jak twierdzi PickPoint, incydent udało się wykryć na tyle wcześnie, aby nie zaburzyć logistyki. Paczki znajdujące się w tranzycie zostały przekierowane do pozostałych 8 tys. maszyn, które wciąż były w pełnej gotowości. Nie wiadomo przy tym, czy i ile ewentualnie przesyłek zostało skradzionych. Spedytor zapewnia tymczasem, że podnosi się sprawnie po ataku i odzyskał już 95. proc. nominalnej sprawności. Techniczne szczegóły ataku nie zostały podane do wiadomości publicznej. Można za to obejrzeć dokładnie jego efekty, gdyż w sieci nie brakuje nagrań przedstawiających opętane skrytki. Internet Biznes Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji