Nowa polityka Google Play: mniej reklam w aplikacjach, więcej śmieci w sklepie?

Nowa polityka Google Play: mniej reklam w aplikacjach, więcej śmieci w sklepie?

Nowa polityka Google Play: mniej reklam w aplikacjach, więcej śmieci w sklepie?
30.09.2013 13:25

Dla wielu związanych z Androidem deweloperów reklamy w aplikacjachstanowią główne źródło dochodu. Aplikacje płatne sprzedają się bowiemna mobilnej platformie Google'a znacznie gorzej, niż na iOS-ie. Poczęści odpowiada za to piractwo, po części fakt, że typowy użytkownikiPhone'a jest zamożniejszy od typowego użytkownika telefonu zAndroida, i wydanie dla niego kilku dolarów na mobilną aplikację niestanowi żadnego problemu. Po części jednak to wynik samej politykiGoogle'a, która przyzwyczaiła nas do darmowych aplikacji i usługinternetowych, które służą m.in. do wyświetlania reklam. O ile jednaksamo Mountain View stara się zachować powściągliwość w swojej emisjireklam, to już z wieloma niezależnymi deweloperami tak dobrze niebyło.Jeśli ktoś mniej lub bardziej regularnie instaluje aplikacje naAndroida, nawet z oficjalnego sklepu Google'a, to pewnie natrafił naszkodniki, określane przez oprogramowanie antywirusowe jakoAndroid/Plankton.I. Szkodniki to może za dużo powiedziane –są to po prostu aplikacje korzystające z niezwykle agresywnych siecireklamowych, śledzące zachowania użytkownika i serwujące mu reklamy wsposób utrudniający korzystanie z interfejsu użytkownika. Nie możnaoczywiście potępić samej praktyki śledzenia użytkownika, skoro samoGoogle oferuje deweloperom reklamowe SDK AdMob, pozwalające naidentyfikowanie urządzeń za pomocą funkcji takich jak getDeviceID.Problem tkwi w nadużywaniu zaufania, ukrywaniu przed użytkownikiemtego, że aplikacja go śledzi, a także atakowaniu interfejsuurządzenia reklamami w miejscach, gdzie nikt by się ich niespodziewał, np. w panelu powiadomień.[img=googleplay]Aby zakończyć takie praktyki, Google wprowadziło dwie poważnezmiany do Zasad programu dla programistów w Google Play. Zakazanezostało zastępowanie domyślnego przedstawiania aplikacji iwidżetów lub zmienianie ich kolejności oraz modyfikowanie ustawieńurządzenia bez zgodyużytkownika, aplikacjom nie wolno też teraz dodawać naurządzeniach użytkowników skrótów do ekranów głównych, zakładek wprzeglądarkach ani ikon prowadzących do usług innych firm lubsłużących do celów reklamowych,jak również wyświetlać reklam w postaci powiadomieńsystemowych na urządzeniu użytkownika.Twórcy aplikacji naruszających zaktualizowany zbiór zasad otrzymali30 dni na wprowadzenie wymaganych zmian. Jeśli tego nie uczynią,aplikacje te zostaną z Google Play usunięte.Z tego co widać na forach,większość deweloperów i użytkowników jest zadowolona z wprowadzonychzmian – są przekonani, że pozwolą one na wzrost zaufania doandroidowych aplikacji. Zdarzały się opinie oburzonych, zapewnetracących w wyniku nowej polityki Google źródło utrzymania, ale cóż,Google przecież nigdy nie gwarantowało, że w jego sklepie zaplikacjami wszystko deweloperom ujdzie.Google Play wciąż jednak, wporównaniu do AppStore, pozostaje skrzyżowaniem bazaru i śmietnika.Można zauważyć, że uchodzą tam rzeczy niesamowite. Przykładem niechbędzie lista Najlepsze bezpłatne w w polskiej edycji google'owegosklepu, gdzie miejsce 5. zajmują (sic!) Figle w akademikuautorstwa Fajne Appki!, opisywane następująco: Trzy gorącei seksowne dziewczyny czekają na podryw! Spróbuj swoich sił ipokieruj tak rozmową, by zrobiły dla Ciebie wszystko! Frywolne laskiczekają właśnie na Ciebie! Czy jesteś królem podrywu?.Jednak średnia ocen tej „appki” to 2,6, a co gorsze, ztego co wynika z komentarzy jej użytkowników, wyłudza ona numerytelefonów i rozsyła płatne SMS-y. To nie jest odosobniony wypadek –w Top100 znajdziecie łatwo inne aplikacje Fajnych Appek!, w rodzajuSeksowne dziewczyny, Skaner mózgu czySzpieg SMS.[img=apki-z-play]Wygląda więc na to, że testarania związane z podwyższeniem poziomu aplikacji w Google Playdotyczą przede wszystkim zmian w treści regulaminów. Realnedziałania, związane z selekcją aplikacji, wymagałaby przecieżznacznie więcej wysiłku, a i zaszkodzić by mogły szalonemu wyścigowio to, kto w swoim sklepie będzie miał więcej „aplikacji”.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)