Nowe informacje o Hacking Team. Polska wśród czołowych klientów Strona główna Aktualności10.07.2015 11:12 Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy o wycieku 400 GB danych włoskiej firmy Hacking Team, z której usług korzystały służby na całym świecie, w tym polskie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dziś znane są kolejne informacje, które wnoszą do sprawy jeszcze bardziej kontrowersyjne fakty. Dotychczas było wiadomo, że Hacking Team na zlecenie rządów wielu państw inwigilował i przygotowywał oprogramowanie zdolne na przykład do umieszczania na dysku niewygodnego internauty pliku o nazwie childporn.avi, co oczywiście w zupełnie wystarczy by skompromitować go w oczach opinii publicznej. CBA skomentowało sprawę w sposób, który w zasadzie jeszcze zaognił sytuację – przedstawiciele agencji stwierdzili, że ich działalność jest w pełni zgodna z prawem. Współpraca Hacking Team z rządami miała jednak szerszy zakres, obejmowała nawet tzw. szwadrony śmierci w Bangladeszu. Jak donosi The Intercept, w maju przedstawiciele Hacking Team zademonstrowali swoje narzędzia inwigilacyjne paramilitarnej grupie, która zajmuje się między innymi torturowaniem i zabijaniem niewygodnych dla rządu obywateli na zlecenie. Umowa została zawarta, a szwadrony śmierci kupiły usługi Hacking Teamu. Tego samego, z którego usług korzysta między innymi polskie CBA. To tylko jeden z licznych przykładów stosowania podwójnych standardów przez agencje na całym świecie. Opublikowano także cyniczne maile Davida Vincenzettiego, dyrektora Hacking Teamu, z 8 czerwca, w których komentuje działalność aktywistów na rzecz wolności Internetu i poszanowania prywatności: Ci idioci są dobrzy w manipulowaniu rzeczami i demonizowaniu korporacji i ludzi. Ostatnią rzeczą, jakiej chcemy są ataki ad hominem. Wyobraź to sobie: przeciek w WikiLeaks sprawi, że TY będziesz wyjaśniał najbardziej złą technologię na świecie! :-) Będziesz demonizowany przez naszych najdroższych przyjaciół aktywistów, a normalni ludzie będą wytykać cię palcami. Interceptowi, medium założonemu przez Glenna Grennwalda i Laurę Poitras (pierwsi redaktorzy, z którymi skontaktował się Edward Snowden) udało się nawet odnaleźć listę najściślej współpracujących z Hacking Team państw. Czołówkę zamyka Polska. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Xiaomi komentuje doniesienia na temat szpiegowania smartfonów. Jest oświadczenie 2 maj 2020 Karolina Modzelewska Internet Biznes Bezpieczeństwo 63 Telegram: równie świetny, co mało u nas znany komunikator wreszcie po polsku 14 kwi 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Internet 161 Zoom zmuszony do poprawy zabezpieczeń. Zareagował Prokurator Generalny Nowego Jorku 8 maj 2020 Arkadiusz Stando Oprogramowanie Internet Bezpieczeństwo 7 Majowa aktualizacja Windows 10 opóźniona – Microsoft łata lukę bezpieczeństwa 5 maj 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Bezpieczeństwo 47
Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy o wycieku 400 GB danych włoskiej firmy Hacking Team, z której usług korzystały służby na całym świecie, w tym polskie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dziś znane są kolejne informacje, które wnoszą do sprawy jeszcze bardziej kontrowersyjne fakty. Dotychczas było wiadomo, że Hacking Team na zlecenie rządów wielu państw inwigilował i przygotowywał oprogramowanie zdolne na przykład do umieszczania na dysku niewygodnego internauty pliku o nazwie childporn.avi, co oczywiście w zupełnie wystarczy by skompromitować go w oczach opinii publicznej. CBA skomentowało sprawę w sposób, który w zasadzie jeszcze zaognił sytuację – przedstawiciele agencji stwierdzili, że ich działalność jest w pełni zgodna z prawem. Współpraca Hacking Team z rządami miała jednak szerszy zakres, obejmowała nawet tzw. szwadrony śmierci w Bangladeszu. Jak donosi The Intercept, w maju przedstawiciele Hacking Team zademonstrowali swoje narzędzia inwigilacyjne paramilitarnej grupie, która zajmuje się między innymi torturowaniem i zabijaniem niewygodnych dla rządu obywateli na zlecenie. Umowa została zawarta, a szwadrony śmierci kupiły usługi Hacking Teamu. Tego samego, z którego usług korzysta między innymi polskie CBA. To tylko jeden z licznych przykładów stosowania podwójnych standardów przez agencje na całym świecie. Opublikowano także cyniczne maile Davida Vincenzettiego, dyrektora Hacking Teamu, z 8 czerwca, w których komentuje działalność aktywistów na rzecz wolności Internetu i poszanowania prywatności: Ci idioci są dobrzy w manipulowaniu rzeczami i demonizowaniu korporacji i ludzi. Ostatnią rzeczą, jakiej chcemy są ataki ad hominem. Wyobraź to sobie: przeciek w WikiLeaks sprawi, że TY będziesz wyjaśniał najbardziej złą technologię na świecie! :-) Będziesz demonizowany przez naszych najdroższych przyjaciół aktywistów, a normalni ludzie będą wytykać cię palcami. Interceptowi, medium założonemu przez Glenna Grennwalda i Laurę Poitras (pierwsi redaktorzy, z którymi skontaktował się Edward Snowden) udało się nawet odnaleźć listę najściślej współpracujących z Hacking Team państw. Czołówkę zamyka Polska. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji