O nowym logo słów kilka...

O nowym logo słów kilka...

01.01.1999 01:26

Nie "odkryjęAmeryki" jeżeli napiszę, że to co nowe często wzbudza duże emocje,a nawet niechęć. Gdy jakiś czas temu Gazeta Wyborcza przeszłakompleksowe przeobrażenie (inne tytuły, nagłówki i sposób tzw."łamania" artykułów), też nie przypadło mi to do gustu. To cozrobiła Wyborcza to technikalia - zmiana logo w naszym vortalu tojednak coś więcej, coś co wzbudza dużo większe kontrowersje.Cieszymy się jednak z tego, bo oznacza to, że bardzo wielu znaszych Czytelników utożsamia się w większym czy mniejszym stopniuz tym właśnie vortalem, co ma wyraz właśnie w tak burzliwychdyskusjach prowadzonych w komentarzachna vortalu i wątkuna forum. Wszystkim należy się jednak kilka słów wyjaśnienia.

Warto na początekwyjaśnić genezę tej decyzji. Od samego początku istnienia vortalustaraliśmy się promować legalne oprogramowanie. W chwili gdy vortalpowstawał (a było to jeszcze w 2002 r.) był to swoisty ewenementgdyż większość serwisów o oprogramowaniu wspierała piractwodziałając na zasadzie "program + crack". Nawet serwisy poważnychmagazynów o tematyce komputerowej nie były (i często nadal nie są)"święte" i publikowały oprogramowanie np. nielegalniezdekompilowane i pozbawione bannerów reklamowych (z których żyjeproducent), co naturalnie wzbudzało radość użytkowników, niemniejbyło moralnie naganne. Gdy uruchamialiśmy dobreprogramy, już brakcracków i dopisek "vortal z legalnym oprogramowaniem" powodował, żebyliśmy inni. Świat jednak idzie do przodu, i powstaje coraz więcej serwisów ooprogramowaniu. To dobrze. Gorzej, że "autorzy" wielu z nichkopiują z naszego vortalu opisy oprogramowania, albo co jeszczegorsza powielają całą jego koncepcję - począwszy od rozkładuposzczególnych elementów na stronie, poprzez pozycje w menu, sposóbwyświetlania programów, newsów i szablon tychże, kończąc naukładzie i nazewnictwie kategorii programów. Mieliśmy kilkaprzypadków, że Ci "twórcy nowego serwisu" przekopiowali praktyczniecałość dobrychprogramów (!) - newsy, opisy większości programów,ich wygląd, układ kategorii i ich nazewnictwo, do takich detali jaktaka sama ilość "gwiazdek" w opisach programów, nazewnictwo isposób oznaczania licencji, program dnia i wiele innych drobnychelementów. "Ich" był jedynie wygląd strony - choć i to nie jest nicpewnego. Adresów tych serwisów z uwagi na pozytywne załatwieniesprawy, wymieniać jednak nie będę. Oczywiście są też "sprytniejsi". Ci "sprytniejsi" kopiują opisyprogramów, zmieniając jednak przy tym treść albo tak ją skracając,że opisy są nie do poznania. I tak w ciągu kilku dni, żerując nacudzej pracy, są w stanie szczycić się katalogiem kilkuset lubponad tysiąca programów, które my mozolnie i selektywniezbieraliśmy przez kilka lat. Ci "sprytniejsi" działają często w tensposób, że gdy tylko pojawia się nowy, interesujący, bezpłatnyprogram, który nierzadko wyszukaliśmy wielogodzinnym, a nawetwielodniowym nakładem pracy (eliminując przy tym innebezwartościowe), od razu publikują go w swoim serwisie - zmieniającnaturalnie opis. Do tego skopiują newsy z Dziennika Internautów, PCLab czy Hacking.pl i już jest"własny" serwis! Niby wszystko jest OK ale czuć jednak pewienniesmak. Wydaje im się, że tworzą coś nowego,jednak tak naprawdę jedynie kopiują. Zresztą otakich zjawiskach między innymi pisał ostatnio Ryan w felietonie Gdzie ludukupa.... Dlaczego o tym wszystkim piszę? W żadnym wypadku aby się użalać -konkurencja mniej lub bardziej fair to rzecz normalna narynku - także na rynku serwisów internetowych. Piszę o tym po toaby każdy uzmysłowił sobie co nas pchnęło do tak "drastycznej"zmiany logotypu. Doszliśmy bowiem do wniosku, że w tym corazwiększym zalewie różnej maści "serwisików o sofcie" wszyscy nasi"naśladowcy" (tak wolę to nazywać - lepiej brzmi ;-) przykopiowaniu zatracili to coś co nam przyświecałoprzy tworzeniu dobrychprogramów. To coś to idea,która nam przyświecała - promowanie legalnego oprogramowania,wyszukiwanie i promowanie tańszych bądź bezpłatnych alternatyw. Idlatego właśnie doszliśmy do wniosku, że musimy ten elementuwypuklić aby odróżnić się od coraz większej ilości, coraz bardziejpodobnych do naszego, serwisów. Stąd właśnie pojawił pomysł na Pirata. Poprzednie logo choćobiektywnie ładne, nie nawiązywało bowiem z żaden sposób dotematyki serwisu, a tym bardziej do tego w czym on się wyróżnia.Spełniało raczej funkcję ozdobnika. Oczywiście wiele marek ma takznane logo, że żadne skojarzenia nie są potrzebne - jednak myjeszcze ;-) taką nie jesteśmy. Pirat wpisany w czerwone kołonawiązujące do drogowego "znaku zakazu" (analogia do filmuGhostbusters) daje natomiast jasny przekaz skojarzeniowy co do ideiserwisu - przynajmniej taką mieliśmy (i mamy) nadzieję. Naturalnie mieliśmy też świadomość, że w dużej mierze czerwoneelementy logotypu są trochę zbyt kontrastowe do domyślnej zielenivortalu. Po symulacjach i dłuższej analizie doszliśmy jednak downiosku, że efekt ten nawet uwypukla to, na co właśnie chcielibyśmyzwrócić uwagę. Poza tym zielona "skórka" choć domyślna i kojarzonaz serwisem, jest mimo wszystko jedną z kilku, a elementem, który mabyć rozpoznawalny powinno być przede wszystkim logo. Warto teżdodać, że mając świadomość subiektywnego spojrzenia, swój pomysłkonsultowaliśmy z dużą grupą zaprzyjaźnionych z vortalem osób iwszędzie zarówno pomysł ten jak i jego wizualizacja spotkały się zciepłym przyjęciem, co dawało nam podstawy sądzić, że podobniebędzie po oficjalnej premierze. W każdym bądź razie, chciałbymzaznaczyć, że nie była to koncepcja nieprzemyślana - samawizualizacja Pirata (od podstaw), jak i pozostałe przygotowaniatrwały sporo czasu... Oczywiście nowe logo nie musi się wszystkim podobać, choć każdyprzyzna, że jest oryginalne. We mnie wzbudziło sympatię od razu.Przyznam jednak też, że sam osobiście, gdy pierwszy raz jezobaczyłem na zielonym tle vortalu (moim ulubionym) to miałempodobne odczucia jak niektórzy w komentarzach. Drugie spojrzeniebyło już jednak dużo bardziej pozytywne, a to dlatego, że... zzielonym również dobrze się komponuje - ot po prostu kwestiaprzyzwyczajenia. Nadmienię, że proponowanej przez niektórychCzytelników koncepcji aby zmieniać czerwony kolor kółka na inny (wzależności od skórki) nie można zastosować, bo przekaz byłbynieczytelny (kto widział znak zakazu z zielona obwódką?), a nawet -co gorsza - mylący. Jest jeszcze jednak rzecz, której jak wydaje mi się, odpowiednionie podkreśliliśmy. Pirat ma być postacią zabawną, której jak tonapisaliśmy, "życie nie rozpieszcza", i przez to wnieść trochężycia i rozrywki do tematyki serwisu. Mamy nadzieję, że rysunkiprzygotowywane przez świetnego grafika i karykaturzystę - MarcinaSkoczka - wprowadzą nowe spojrzenie na różne zagadnienia związane zoprogramowaniem i komputerami. Chciałbym na koniec podkreślić, że nowe logo nie jest początkiemjakiejś zmasowanej antypirackiej akcji. Nie chcemy, a nawet niemamy technicznych możliwości, aby weryfikować legalność posiadanegoprzez Was oprogramowania (taka sugestia wpłynęła na mojego maila).Tych, którzy nie są jeszcze legalni ;-) chciałbym uspokoić, że wdalszym ciągu są mile widziani na łamach naszego serwisu - mamybowiem nadzieję, że rosnąca baza różnego rodzaju alternatywnychpropozycji (zarówno bezpłatnych jak i tańszych), a także planowanydział Linux spowodują, zmienić ten stan rzeczy ;-) Jeszcze raz, dziękujemy za wszystkie opinie, również te krytyczne;-) Podchodzimy do nich bardzo poważnie i wszystkieprzemyślimy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (79)