OneDrive w Windows 10 zostanie pozbawiony ważnej funkcji Strona główna Aktualności17.11.2014 14:16 Udostępnij: O autorze Paweł Piskurewicz @szaweł Wraz z kolejnymi aktualizacjami wersji testowej Windows 10 Microsoft odsłania i udoskonala kolejne elementy swojego systemu. W ostatniej z nich postanowił wprowadzić ważne zmiany w obsłudze i synchronizacji plików z chmury OneDrive. Nie wszystkim jednak te zmiany przypadły do gustu. Jak to działało do tej pory? Na naszym dysku zamiast oryginalnych plików domyślnie widnieją tylko ich miniaturki. Przy połączeniu z siecią i dobrym łączu dalej możemy korzystać z nich jak z plików przetrzymywanych lokalnie. Dzięki temu mając sporą kolekcję plików, możemy mieć do niej dostęp zarazem nie zajmując niepotrzebnie miejsca w komputerze, a wykorzystując coraz większą pojemność w chmurze. Microsoft nazwał to rozwiązanie Mądrymi Plikami i poświęcił sporo czasu na wytłumaczenie dlaczego są lepsze od tego co oferuje konkurencja. Oczywiście to nie wykluczało synchronizacji wszystkich danych, bądź też wybranych folderów i plików z naszym dyskiem. Niestety takie rozwiązanie okazało się niezbyt intuicyjne dla sporej grupy użytkowników. Przyzwyczajeni do klasycznego mechanizmu, w którym to widzimy i mamy dostęp jedynie do plików realnie obecnych na naszym dysku, nie do końca rozumieli mechanizm OneDrive. Sam Microsoft nie był zadowolony ze swojego rozwiązania. Dlatego postanowił wrócić do korzeni. W nowym Windows 10 OneDrive będzie się łączył z komputerem w podobny sposób jak to miało miejsce w Windows 7. Na naszym dysku będą widoczne tylko te pliki i foldery, które wybierzemy. Jak możemy przeczytać w oświadczeniu jednego z pracowników Microsoftu wprowadzone obecnie zmiany to dopiero początek. W kolejnych wersjach OneDrive ma otrzymywać rozwiązania, które pozwolą nam mieć dostęp także do plików dostępnych jedynie online (chociażby przez wyszukiwarkę systemową). To jednak nie uspokoiło miłośników poprzedniej metody synchronizacji. W oficjalnym wątku wciąż przybywają skargi i prośby o przywrócenie starej metody. Z jednej strony trudno dziwić się decyzji Microsoftu. OneDrive swoim systemem synchronizacji plików rzeczywiście odbiegał od konkurencji co stwarza problemy dla zwykłego użytkownika. Z drugiej to właśnie ten element w dużej mierze odróżniał OneDrive od pozostałych chmur i oferował realne korzyści z dobrego powiązania systemu z chmurą. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także W Windows Phone 10 skorzystamy z OneDrive nawet bez dostępu do Internetu 7 sty 2015 Łukasz Tkacz Oprogramowanie 43 Microsoft OneDrive: administratorzy będą mogli blokować synchronizację wybranych plików 23 lis 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet HomeOffice 8 Zmiany w OneDrive pozwolą ci oszczędzić czas i transfer 28 kwi 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Internet 45 OneDrive z łatwiejszym udostępnianiem: wybierz rodzinę lub grupę znajomych 30 paź 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet 8
Udostępnij: O autorze Paweł Piskurewicz @szaweł Wraz z kolejnymi aktualizacjami wersji testowej Windows 10 Microsoft odsłania i udoskonala kolejne elementy swojego systemu. W ostatniej z nich postanowił wprowadzić ważne zmiany w obsłudze i synchronizacji plików z chmury OneDrive. Nie wszystkim jednak te zmiany przypadły do gustu. Jak to działało do tej pory? Na naszym dysku zamiast oryginalnych plików domyślnie widnieją tylko ich miniaturki. Przy połączeniu z siecią i dobrym łączu dalej możemy korzystać z nich jak z plików przetrzymywanych lokalnie. Dzięki temu mając sporą kolekcję plików, możemy mieć do niej dostęp zarazem nie zajmując niepotrzebnie miejsca w komputerze, a wykorzystując coraz większą pojemność w chmurze. Microsoft nazwał to rozwiązanie Mądrymi Plikami i poświęcił sporo czasu na wytłumaczenie dlaczego są lepsze od tego co oferuje konkurencja. Oczywiście to nie wykluczało synchronizacji wszystkich danych, bądź też wybranych folderów i plików z naszym dyskiem. Niestety takie rozwiązanie okazało się niezbyt intuicyjne dla sporej grupy użytkowników. Przyzwyczajeni do klasycznego mechanizmu, w którym to widzimy i mamy dostęp jedynie do plików realnie obecnych na naszym dysku, nie do końca rozumieli mechanizm OneDrive. Sam Microsoft nie był zadowolony ze swojego rozwiązania. Dlatego postanowił wrócić do korzeni. W nowym Windows 10 OneDrive będzie się łączył z komputerem w podobny sposób jak to miało miejsce w Windows 7. Na naszym dysku będą widoczne tylko te pliki i foldery, które wybierzemy. Jak możemy przeczytać w oświadczeniu jednego z pracowników Microsoftu wprowadzone obecnie zmiany to dopiero początek. W kolejnych wersjach OneDrive ma otrzymywać rozwiązania, które pozwolą nam mieć dostęp także do plików dostępnych jedynie online (chociażby przez wyszukiwarkę systemową). To jednak nie uspokoiło miłośników poprzedniej metody synchronizacji. W oficjalnym wątku wciąż przybywają skargi i prośby o przywrócenie starej metody. Z jednej strony trudno dziwić się decyzji Microsoftu. OneDrive swoim systemem synchronizacji plików rzeczywiście odbiegał od konkurencji co stwarza problemy dla zwykłego użytkownika. Z drugiej to właśnie ten element w dużej mierze odróżniał OneDrive od pozostałych chmur i oferował realne korzyści z dobrego powiązania systemu z chmurą. Oprogramowanie Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji