OnlyOffice – chmurowy pakiet biurowy. Czy może zastąpić Office'a 365?

OnlyOffice – chmurowy pakiet biurowy. Czy może zastąpić Office'a 365?

OnlyOffice – chmurowy pakiet biurowy. Czy może zastąpić Office'a 365?
Piotr Parafiniuk
12.11.2017 13:57

Czy ktoś tego chce, czy nie, Microsoft Office stał się standardem pakietu biurowego. Inne pakiety, np. LibreOffice czy OpenOffice jako pierwszą swoją zaletę podają zgodność z nim. Office ma jednak dużą wadę. Kosztuje. Dlatego też wiele osób poszukuje darmowej alternatywy. A gdzie jest popyt jest również podaż. Mamy więc LibreOffice, OpenOffice, Koffice, Google Docs. Pewnie dałoby się wymienić jeszcze kilka innych.

Do tej stawki dołącza jeszcze jeden, mało znany w Polsce gracz: OnlyOffice. A właściwie jego składnik skierowany na – Desktop Editors, którą pobrać można z naszej bazy oprogramowania. Jest to pakiet podstawowych programów biurowych litewskiej firmy Ascensio System SIA. Czy ma szansę stać się zamiennikiem programów od Microsoftu? Postanowiliśmy to sprawdzić

OnlyOffice jest darmowy i dostępny na wszystkie platformy. No, może prawie wszystkie, bo aplikacja zainstalowana na Androidzie okazuje się klientem usługi w chmurze, w którym można się zalogować i uzyskać okres próbny. W pozostałych przypadkach „desktopowa” wersja jest rzeczywiście pełnoprawnym pakietem, który można zainstalować na komputerze i pracować offline. Dla Linuksa, obok paczek DEB i RPM istnieje możliwość pobrania pakietu portable, który zawiera komplet potrzebnych do uruchomienia plików i po rozpakowaniu można go uruchomić bez instalowania w systemie.

Proste, ale czytelne okno główne programu
Proste, ale czytelne okno główne programu

Program Desktop Editors daje możliwości tworzenia i edycji dokumentów tekstowych(DOCX, ODT, RTF, TXT), arkuszy kalkulacyjnych (XLSX, ODS, CSV) i prezentacji (PPTX). Każdy moduł ma również możliwość zapisania dokumentu w formacie PDF – tu przynajmniej nie ma problemu z tym, że coś się między różnymi programami „rozjedzie”.

Edycja prezentacji rodem z MS Office 2013 nie sprawia problemów
Edycja prezentacji rodem z MS Office 2013 nie sprawia problemów

Ładny, zgodny z najnowszymi trendami interfejs oferuje wstążkę z narzędziami i kontekstowy pasek narzędziowy, którego zawartość zmienia się w zależności od wybranego elementu: można edytować właściwości akapitu, tabeli, stopki i nagłówka, rysunku, wykresu i obiektu, oznaczonego jako „text art”. Tu trafiamy na cechę pakietu, która niektórych może zniechęcić: interfejs nie jest przetłumaczony na język polski. Można wybrać język tekstu (nawet poszczególnych akapitów), ale nie da się zmienić języka interfejsu. Po wybraniu języka polskiego jako domyślnego dla tekstu sprawdzanie pisowni działa poprawnie. Brak niestety słownika synonimów, a szkoda, bo ten potrafi się przydać.

W dokumencie można użyć stylów i wielu różnych obiektów, m.in. wykresów
W dokumencie można użyć stylów i wielu różnych obiektów, m.in. wykresów

W odróżnieniu od programów Microsoftu, nie podzielono narzędzi na wiele zakładek. Aby zaoszczędzić miejsce, we wstążce znajdują się same ikonki, bez podpisów. Jednak wskazanie ikony myszą powoduje pokazanie dymka z nazwą funkcji – dobrze znane wszystkim „tooltipy”, które ułatwiają poruszanie się po programie. Wiele ikon to po prostu menu, które zawierają kolejną porcję poleceń. Osiągnięto tym samym kilka celów: interfejs jest przejrzysty, nie zajmuje dużo miejsca, poprzez skojarzenie z wstążką w MS Office jest łatwy do przyjęcia dla osób, które przesiadają się z jednego pakietu biurowego na inny. Rozwiązanie wydaje się naprawdę przemyślane i dobre.

Program pozwala tworzyć dokumenty z wszystkimi standardowymi elementami formatowania. W naszych testach program poradził sobie nawet z bardzo skomplikowanym arkuszem, który był nie tyle duży, co bardzo zagmatwany i zawierał mnóstwo funkcji i formuł. Nie rozjechało się nawet trochę przekombinowane formatowanie. Jednak tenże przekombinowany arkusz, pierwotnie zapisany jako ODS, otwarty, edytowany i zapisany przez OnlyOffice już nie wyglądał tak samo w LibreOffice – zmieniło się formatowanie liczb w komórkach, co w przypadku arkusza kalkulacyjnego ma spore znaczenie. Nad eksportem formatów producenci oprogramowania muszą jeszcze trochę popracować, za to z dokumentami tekstowymi OnlyOffice poradził sobie znakomicie.

OnlyOffice dobrze sobie radzi z długimi formułami, komentarze też mu nieobce
OnlyOffice dobrze sobie radzi z długimi formułami, komentarze też mu nieobce

Mamy więc do dyspozycji niezły pakiet biurowy (może nie idealny, ale kto mi pokaże idealny pakiet biurowy?), który dostajemy za darmo. Gdzie jest haczyk? Otóż haczyk jest w chmurze: firma Ascensio oparła swój model biznesowy na usługach online. Darmowy jest wyłącznie program instalowany na komputerze, za darmo można również pobrać aplikację na Androida. Usługi w chmurze są płatne. Haczyk tkwi również w aplikacji na telefon, która nie działa offline.

Za to online firma oferuje pełen wachlarz usług: aplikacje biurowe, zarządzanie dokumentami, pocztę, CRM, zarządzanie projektami, kalendarz. Aplikacje są bardziej rozbudowane, możliwa jest jednoczesna praca wielu osób nad dokumentem w tym samym czasie, ba, możliwe jest nawet prowadzenie konwersacji. Oferowane jest nawet API, umożliwiające osadzenie aplikacji biurowych we własnych serwisach. OnlyOffice można zakupić w następujących odmianach:

  • Cloud. To najprostsza forma: po prostu wykupuje się konto w chmurze i korzysta z edytorów online. Do wyboru dokumenty tekstowe, arkusze i prezentacje – jak w aplikacji desktopowej. Można zakupić nawet jedno konto (za 10 dolarów/miesiąc), ale praca z tym pakietem nabiera sensu dopiero przy pracy grupowej więc warto dla grupy 6-10 osób zapłacić 40 dolarów/miesiąc. Oczywiście, im więcej użytkowników, tym niższa cena za każdego z nich. Przy 50 użytkownikach cennik się kończy, dalej jest… formularz – skontaktuj się z nami, pogadamy o cenie. To jedyna licencja, która jest abonamentem, pozostałe są dożywotnie, opłata jest jednorazowa.
  • Integration. Rozwiązanie zintegrowane z chmurą. Współpracuje z Nextcloud, SharePoint, ownCloud, Alfresco, Confluence. Cena zaczyna się od 750 dolarów i jest uzależniona od liczby jednoczesnych połączeń: najniższa cena dotyczy 50 takich połączeń.
  • Developer. To licencja przeznaczona dla osób, które chcą osadzić pakiet biurowy we własnych aplikacjach webowych. Podobnie jak w przypadku Integration cena jest uzależniona od liczby połączeń do takiego osadzonego pakietu. Najniższy limit połączeń to 20, przy takimi limicie cena za pakiet wynosi 1200 dolarów.
  • Enterprise. Może nie najdroższa, ale za to najbogatsza z ofert. Oferuje pełen pakiet biurowy, wzbogacony o zarządzanie dokumentami, pocztę, CRM, zarządzanie projektami i kalendarz. Przy maksymalnie 50 jednoczesnych połączeniach pakiet ten kosztuje 900 dolarów.

No to… przesiadka? OnlyOffice nie jest zamiennikiem dla desktopowych pakietów w rodzaju LibreOffice czy Koffice i nigdy nie miał być. Aplikacje OnlyOffice dla Linuksa, Windows, MacOS i dla Androida to tylko aplikacje klienckie, które mają za zadanie umożliwić korzystanie z usług w chmurze. Założenie jest takie, że mogą pracować offline, żeby można było tworzyć dokumenty tam, gdzie nie ma WiFi czy zasięgu sieci komórkowej, ale jak tylko pojawi się dostęp do Internetu, użytkownik powinien zsynchronizować pliki i oczywiście przesiąść się na wersję przeglądarkową, która jest bogatsza i ma większe możliwości.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (155)