Opera Neon to tylko jednorazowa zabawka – nie będzie rozwijana, nie zrobią jej na Linuksa

Opera Neon to tylko jednorazowa zabawka – nie będzie rozwijana, nie zrobią jej na Linuksa

Opera Neon to tylko jednorazowa zabawka – nie będzie rozwijana, nie zrobią jej na Linuksa
14.01.2017 16:36

Zaprezentowana światu w tym tygodniu Opera Neon wzbudziłaogromne zainteresowanie użytkowników oraz mediów – i zdobyłaraczej pozytywne opinie (choć oczywiście nie obyło się bezzłośliwości tych, którzy wciąż przywiązani są do wzornictwazeszłego stulecia). Czy jednak z Neona będzie cokolwiek więcej?Producent nie bardzo chciał się w tej kwestii wypowiadać – otdostaliśmy ładne klipy wideo, wersje na Windowsa i macOS-a, możemysię nową przeglądarką pobawić. A czemu nie dostaliśmy wersji naLinuksa? Czyżby użytkownicy „pingwina” na zabawę niezasługiwali?

Z jakiegoś powodu Opera Software w końcu odpowiedziała napytania o Neona. Nie jest to odpowiedź, jaką chcielibyśmyusłyszeć, nie jest to też odpowiedź specjalnie rozgłaszana. Otpo prostu nie zignorowano pytania jednego z użytkowników Twittera,autora bloga Tux ICT. Zapytał on po prostu o wersję Opery Neona naLinuksa.

Nie, przepraszamy, nie tym razem.

@TuxICT Right now Neon is a fun project that our developers were working on & we're not planning to develop it further.

— Opera (@opera) 13 stycznia 2017Dociekliwość popłaca. Opera Softwareprzyciśnięta do muru pytaniem nie tym razem, czy nigdy?odpowiedziała, że Neon jest obecnie zabawką stworzoną przez jejdeweloperów – ale nie ma planów, by dalej ją rozwijać. Jejnajlepsze funkcje mają po prostu trafić do standardowej Opery, będąmogli z niej skorzystać także użytkownicy Linuksa.

Opera Neon na macOS-a – czy znajdzie wielu testerów na tej platformie?
Opera Neon na macOS-a – czy znajdzie wielu testerów na tej platformie?

Właściwie nic w tym dziwnego. OperaSoftware nie jest specjalnie zainteresowana Linuksem, rozwój tejprzeglądarki wyraźnie skoncentrowany jest na macOS-ie i Windowsie.Po tym, jak porzucono oryginalną Operę 12.x z silnikiem Presto narzecz nakładki na google’owe Chromium, minęło niemal półtoraroku, zanim wydano Operę 24 także na Linuksa. Jeden z pracującychw firmie programistów, Odin Horthe Omdal, przyznał wówczas, żechoć wersja linuksowa była dostępna od początku, to jednak jejnie ukończono. Zadecydowano, by skupić się na ukończeniu wersjina Windowsa i Maka.

O ile taka decyzja może byćzrozumiała w wypadku produktu skierowanego do masowego odbiorcy, tow wypadku eksperymentalnej przeglądarki jest… taka sobie. Możnazaryzykować stwierdzenie, że wśród użytkowników Linuksaznajdzie się znacznie więcej osób chętnych do eksperymentowania itestowania oprogramowania, niż wśród osób przyzwyczajonych dokomfortu macOS-a.

To zresztą jeden z głównych powodów,dla których ludzie pod wodzą Jona von Tetzchnera, byłego szefaOpery, a dziś twórcy przeglądarki Vivaldi, podchodzą do Linuksa znajwyższą uwagą – tworząc przeglądarkę dla naszychprzyjaciół nie można niektórych z przyjaciół traktowaćgorzej, szczególnie jeśli ci przyjaciele, choć nie jest ich wielu,tak bardzo pomagają w rozwoju.

Użytkownikom systemów z „pingwinem”w środku pozostaje więc Operę Neon testować w maszyniewirtualnej. Co w niej się Wam podoba? Co chcielibyście z niejotrzymać w mainstreamowej wersji Opery?

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)