Opóźnienia gier mocno odbijają się na sytuacji finansowej Ubisoftu
Ubisoft podjął ciężką decyzję, by z okresu przedgwiazdkowego przesunąć na wiosnę przyszłego roku niesamowicie zapowiadające się Watch Dogs, a za tym ogłoszeniem pojechały też wyścigi The Crew, których możemy spodziewać się teraz dopiero w trzecim kwartale. Odbiło się to znacznie na cenach udziałów firmy, gdyż straciły one na wartości przeszło 30 procent. Ubi mówi o stratach operacyjnych na poziomie 40 milionów euro.
Do marca mogą one zwiększyć się i do 70 milionów. Do myślenia dały firmie także słabe wyniki ostatniego Splinter Cella i Raymana. Nikt nie traci jednak werwy. Trudne decyzje musiały zostać podjęte, bowiem Ubisoft ma zamiar zostać liderem na konsolach nowej generacji, a nadchodzące tytuły jak najbardziej mogą mu to umożliwić, jeśli zostaną w pełni dopracowane. Chwilowe problemy powinno udać się przekuć w długofalowy sukces. Gracze spodziewają się wielkich hitów i takie właśnie gry ponoć dostaną.