Parlament Europejski zdecydował. Od 2018 nowe auta pod troskliwą opieką systemu eCall Strona główna Aktualności28.04.2015 22:13 Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Kapelusz z folii aluminiowej zmotoryzowanym już nie pomoże. Od marca 2018 roku wszystkie nowe pojazdy silnikowe sprzedawane na terenie Unii Europejskiej będą musiały mieć wbudowany system eCall, według oficjalnych założeń przeznaczony do automatycznego wysyłania wezwania o pomoc na numer 112 w razie wypadku. Pomimo ostrej krytyki tego pomysłu zarówno ze strony producentów aut jak i środowisk kierowców, dzisiaj Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów przyjął szkic regulacji w postaci ustalonej w marcu tego roku przez Radę Europy. Do 1 października 2017 roku wszystkie kraje członkowskie UE mają obowiązek wdrożenia odpowiedniej infrastruktury komunikacyjnej, umożliwiającej przyjmowanie i przetwarzanie wywołań systemu eCall. Ciężar tej operacji spada przede wszystkim na operatorów telefonii komórkowych – jeśli ich sieci do 31 marca 2016 roku nie będą umożliwiały obsługi systemu, Komisja Europejska odpowiednio się nimi zajmie. Korzystanie z eCall dla konsumentów ma być całkowicie bezpłatne. Początkowo obowiązek instalowania nadajników eCall obejmie tylko samochody osobowe i lekkie samochody dostawcze, wyprodukowane po 31 marca 2018 roku. W autach starszych instalowanie eCall ma być dobrowolne. W razie wypadku, rozumianego jako wystrzelenie poduszki powietrznej, samochód automatycznie wywoła numer 112, przekazując niezbędne służbom ratowniczym dane i ustanawiając połączenie głosowe z dyspozytorem systemu. Według szkicu przekazywane dane obejmują typ pojazdu, rodzaj stosowanego paliwa, czas wypadku i dokładną lokalizacja. Dane te mają być oczywiście przetwarzane z poszanowaniem prywatności właściciela auta. Schemat działania eCall (źródło: Mercedes) Skąd jednak informacja o dokładnym położeniu? Jak łatwo się domyślić, eCall korzysta z nawigacji satelitarnej, ale wcale nie z pierwszej lepszej (tzn. amerykańskiej). Producenci aut mają obowiązek zapewnienia kompatybilności z europejskimi systemami Galileo i EGNOS, dodatkowo mogą rozważać zastosowanie innych systemów. Nadajnik eCall będzie mógł być także uaktywniony ręcznie, bez wystrzału poduszki, ma być również odpowiednio zabezpieczony przed przypadkową aktywacją. Olga Sehnalová, czeska europarlamentarzystka, która przedstawiała szkic dyrektywy, stwierdziła że chce, by dla wszystkich było jasne, że eCall nie wiąże się z żadnym ciągłym monitoringiem. Z jakiegoś jednak powodu, poprawka liberałów, mająca na celu dopuścić możliwość wyłączenia eCall przez posiadacza pojazdu, została odrzucona. Z przyjętą ostateczną wersją szkicu możecie się zapoznać na stronach Parlamentu Europejskiego. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drodze, to przy komputerach wypadamy słabo 12 maj 2015 Mateusz Budzeń Sprzęt 41 Koniec z blokadami regionalnymi i drogimi przesyłkami z zagranicy 6 maj 2015 Anna Rymsza Internet 16 Rusza Gra Paczka – pomoc dla miliona dzieci, ofiar wykluczenia cyfrowego w Polsce 13 maj 2020 Krzysztof Fiedor Gaming Społeczność 27 Koronawirus zamiast Bitcoina: jak możesz pomóc w walce z chorobą 1 mar 2020 Kamil J. Dudek Oprogramowanie IT.Pro 37
Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Kapelusz z folii aluminiowej zmotoryzowanym już nie pomoże. Od marca 2018 roku wszystkie nowe pojazdy silnikowe sprzedawane na terenie Unii Europejskiej będą musiały mieć wbudowany system eCall, według oficjalnych założeń przeznaczony do automatycznego wysyłania wezwania o pomoc na numer 112 w razie wypadku. Pomimo ostrej krytyki tego pomysłu zarówno ze strony producentów aut jak i środowisk kierowców, dzisiaj Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów przyjął szkic regulacji w postaci ustalonej w marcu tego roku przez Radę Europy. Do 1 października 2017 roku wszystkie kraje członkowskie UE mają obowiązek wdrożenia odpowiedniej infrastruktury komunikacyjnej, umożliwiającej przyjmowanie i przetwarzanie wywołań systemu eCall. Ciężar tej operacji spada przede wszystkim na operatorów telefonii komórkowych – jeśli ich sieci do 31 marca 2016 roku nie będą umożliwiały obsługi systemu, Komisja Europejska odpowiednio się nimi zajmie. Korzystanie z eCall dla konsumentów ma być całkowicie bezpłatne. Początkowo obowiązek instalowania nadajników eCall obejmie tylko samochody osobowe i lekkie samochody dostawcze, wyprodukowane po 31 marca 2018 roku. W autach starszych instalowanie eCall ma być dobrowolne. W razie wypadku, rozumianego jako wystrzelenie poduszki powietrznej, samochód automatycznie wywoła numer 112, przekazując niezbędne służbom ratowniczym dane i ustanawiając połączenie głosowe z dyspozytorem systemu. Według szkicu przekazywane dane obejmują typ pojazdu, rodzaj stosowanego paliwa, czas wypadku i dokładną lokalizacja. Dane te mają być oczywiście przetwarzane z poszanowaniem prywatności właściciela auta. Schemat działania eCall (źródło: Mercedes) Skąd jednak informacja o dokładnym położeniu? Jak łatwo się domyślić, eCall korzysta z nawigacji satelitarnej, ale wcale nie z pierwszej lepszej (tzn. amerykańskiej). Producenci aut mają obowiązek zapewnienia kompatybilności z europejskimi systemami Galileo i EGNOS, dodatkowo mogą rozważać zastosowanie innych systemów. Nadajnik eCall będzie mógł być także uaktywniony ręcznie, bez wystrzału poduszki, ma być również odpowiednio zabezpieczony przed przypadkową aktywacją. Olga Sehnalová, czeska europarlamentarzystka, która przedstawiała szkic dyrektywy, stwierdziła że chce, by dla wszystkich było jasne, że eCall nie wiąże się z żadnym ciągłym monitoringiem. Z jakiegoś jednak powodu, poprawka liberałów, mająca na celu dopuścić możliwość wyłączenia eCall przez posiadacza pojazdu, została odrzucona. Z przyjętą ostateczną wersją szkicu możecie się zapoznać na stronach Parlamentu Europejskiego. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji