PewDiePie vloguje o Januszu Korwinie-Mikke: „‑1000 szacunku dla kobiet”

PewDiePie, którego kariera mogła nieco przyhamowała po żartach, które nie spodobały się tzw. liberalnym mediom, postanowił w jednym ze swoich ostatnich vlogów zaprezentować swoim fanom człowieka, od którego przełamywania konwenansów młody Szwed może się uczyć: Janusza Korwina-Mikke.

Tutaj uwielbiający i szanujący kobiety PewDiePie, zaczyna jeden ze swoich ostatnich filmów. Odkryłem najbardziej nikczemnego, obrzydliwego, szkodliwego mężczyznę w internecie. Ten mężczyzna ma... sami zgadnijcie ile ma szacunku dla kobiet. Dokładnie! Zero! Żadnego szacunku. Gwiazda YouTube'a nie chce nam pokazywać tego straszliwego człowieka, ale musi. Musi, byśmy mogli w końcu zrobić z nim porządek. Musimy wyjąć go spod prawa. P... jego prawo do wolności słowa. Trzeba go zniszczyć. Wierzę w wolność wypowiedzi, ale gdy ludzie wypowiadają opinie, z którymi się nie zgadzam, należy te wypowiedzi zablokować, usunąć, a ich autorów wtrącić do więzienia, wyznaje mężczyzna.

PewDiePie wykorzystał wywiad przeprowadzony podczas tegorocznego Dnia Kobiet z Januszem Korwinem-Mikke przez Piersa Morgana i Susannę Reid w programie Good Morning Britain. I pokazuje w nim metodę stosowaną przez liberalne media. Już na początku Morgan pyta Korwina-Mikke, dlaczego uważa, że kobiety powinny zarabiać mniej. Polityk odpowiada, że nigdy tak nie twierdził, a mówił jedynie, że kobiety zarabiają mniej. Pomimo tego, że Korwin-Mikke kilkukrotnie w czasie wywiadu powtarza, że nie uważa, iż kobiety powinny zarabiać mniej, Piers Morgan upiera się, że tak powiedział, a na dole ekranu na pasku widzimy informację, że polityk tak uważa. Nie ma znaczenia, co on mówi. Takie są fakty, stwierdza PewDiePie.

PewDiePie kibicuje jasnej stronie mocy. Śmieje się z akcentu Korwina-Mikke, nabija z jego gestykulacji, zagrzewa Piersa Morgana do boju. Oczywiście, wzorem niezależnych obiektywnych liberalnych mediów próbuje zachowywać pozory bezstronności i pokazuje artykuł na temat wyników badań, które potwierdzają słowa Korwina-Mikke, że niżsi mężczyźni i otyłe kobiety zarabiają mniej, jednak szybko zastrzega, iż liberalny The New York Times może nie być zbyt dobrym źródłem. Badania wykazały też, że łysi zarabiają mniej niż mężczyźni posiadający włosy. Jednak nie bronię tego człowieka, zastrzega PewDiePie. Ja tylko... umieszczam wszystko we właściwym kontekście. Piers Morgan zbiera oklaski, gdy wyzywa polskiego polityka i przerywa mu co kilka sekund.

Jednak, jak pamiętamy, nie tylko Piers Morgan jest w studio. W końcu pozwala on odezwać się swojej redakcyjnej koleżance, co – oczywiście – spotyka się z wielkim uznaniem ze strony PewDiePie.

Na koniec jednak vloger zrzuca ironiczną maskę. Próbuje wyjaśniać stanowisko polskiego polityka, któremu Morgan nie dawał dojść do słowa. Na szczęście dla samego siebie stwierdza, że on sam nie jest stroną w takiej dyskusji, gdyż jeśli weźmiemy pod uwagę nie tylko statystyczną różnicę w zarobkach pomiędzy kobietami a mężczyznami, ale również fakt, że kobiety częściej wybierają mniej płatne zawody oraz pracują krócej, to trudno tutaj zauważyć jakąkolwiek różnicę w pensjach.

Trudno stwierdzić, czy gwiazdor internetu postanowił po prostu bronić się po tylu miesiącach od wybuchu afery, czy też chce pokazać metodę, jaką posługują się współczesne media – wciąż zapewniające o swojej światłości, tolerancji, obiektywizmie, zamiłowaniu do wolności i prawdy – gdy tylko chcą zniszczyć osoby, których poglądy nie są zgodne z obecnie obowiązującymi trendami politycznej poprawności.