Piracki program wart milion dolarów! Strona główna Aktualności16.09.2005 20:35 Udostępnij: O autorze Leszek Kędzior Policjanci Zespołu Przestępstw Gospodarczych Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi i Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu dokonali przeszukania i kontroli w jednej z firm, mających siedzibę na terenie powiatu złotoryjskiego. Kontroli dokonano w związku z podejrzeniem posiadania przez firmę nielegalnego oprogramowania. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że w trakcie kontroli policjanci wykryli m.in. wysoce wyspecjalizowane oprogramowanie techniczne, służące do projektowania urządzeń wykorzystywanych w technologii kosmicznej, którego wartość wstępnie oszacowano na ponad 1 mln. (!) dolarów amerykańskich. Jak informuje portal Gazeta.pl, chodzi o pełną wersję programu Catia. Taki program kosztuje pięć milionów dolarów. Wycena policji jest bardzo ostrożna. - powiedział dla portalu Sławomir Szczerkowski, reprezentant organizacji Business Software Alliance. Catia to specjalistyczny program do projektowania konstrukcji. Produkt francuskiej firmy lotniczej Dassault Systems sprzedawany przez IBM. Można za jego pomocą projektować mosty, silniki, samochody, samoloty - dodał. Policjanci ustalili, że firma działała na terenie powiatu złotoryjskiego od kwietnia 2005 r. i prowadzi działalność w zakresie projektowania i budowy urządzeń. Komputery, w których ujawniono nielegalne oprogramowanie zostały zakupione w jednym z krajów Unii Europejskiej, skąd pochodzą też dwaj właściciele firmy. Tam też zainstalowano oprogramowanie, na które firma nie posiadała dokumentacji. Jak informuje Gazeta.pl, prokurent spółki przekonywał policję, że firma ma licencję na Catię. To prawda - potwierdził dla portalu Gazeta.pl Sławomir Szczerkowski. Ale licencję ma firma niemiecka, związana z tą ze Złotoryi. Ta licencja obowiązuje tylko na terenie Niemiec. IBM kilka razy zwracał się do polskiej firmy o uporządkowanie sprawy i dokupienie licencji. Ale firma tego nie zrobiła. - wyjaśnił. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Google ujawnił przychody z YouTube'a. Serwis generuje 15 mld dolarów w rok 4 lut 2020 Karolina Modzelewska Internet Biznes 34 PlayStation 4 sprzedaje się świetnie. Może dogonić PS2 4 lut 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt Gaming Biznes 14 Wózek inwalidzki jako kontroler do Xboxa: piękny ukłon w stronę niepełnosprawnych 3 lut 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt Gaming 22 WhatsApp Pay pojawi się na całym świecie. Zuckerberg twierdzi, że w ciągu pół roku 3 lut 2020 Arkadiusz Stando Oprogramowanie Internet Biznes 35
Udostępnij: O autorze Leszek Kędzior Policjanci Zespołu Przestępstw Gospodarczych Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi i Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu dokonali przeszukania i kontroli w jednej z firm, mających siedzibę na terenie powiatu złotoryjskiego. Kontroli dokonano w związku z podejrzeniem posiadania przez firmę nielegalnego oprogramowania. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że w trakcie kontroli policjanci wykryli m.in. wysoce wyspecjalizowane oprogramowanie techniczne, służące do projektowania urządzeń wykorzystywanych w technologii kosmicznej, którego wartość wstępnie oszacowano na ponad 1 mln. (!) dolarów amerykańskich. Jak informuje portal Gazeta.pl, chodzi o pełną wersję programu Catia. Taki program kosztuje pięć milionów dolarów. Wycena policji jest bardzo ostrożna. - powiedział dla portalu Sławomir Szczerkowski, reprezentant organizacji Business Software Alliance. Catia to specjalistyczny program do projektowania konstrukcji. Produkt francuskiej firmy lotniczej Dassault Systems sprzedawany przez IBM. Można za jego pomocą projektować mosty, silniki, samochody, samoloty - dodał. Policjanci ustalili, że firma działała na terenie powiatu złotoryjskiego od kwietnia 2005 r. i prowadzi działalność w zakresie projektowania i budowy urządzeń. Komputery, w których ujawniono nielegalne oprogramowanie zostały zakupione w jednym z krajów Unii Europejskiej, skąd pochodzą też dwaj właściciele firmy. Tam też zainstalowano oprogramowanie, na które firma nie posiadała dokumentacji. Jak informuje Gazeta.pl, prokurent spółki przekonywał policję, że firma ma licencję na Catię. To prawda - potwierdził dla portalu Gazeta.pl Sławomir Szczerkowski. Ale licencję ma firma niemiecka, związana z tą ze Złotoryi. Ta licencja obowiązuje tylko na terenie Niemiec. IBM kilka razy zwracał się do polskiej firmy o uporządkowanie sprawy i dokupienie licencji. Ale firma tego nie zrobiła. - wyjaśnił. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji