Po dwóch tygodniach od premiery popularność No Man's Sky spadła o 88%
No Man’s Sky dla wielu graczy jest z pewnością jednym z największych rozczarowań tego roku. Powodów nie brakuje, co potwierdza liczba osób, które najchętniej zwróciłyby grę, co jednak nie jest bezproblemowe. Sony próbuje zachęcić społeczność do oczekiwania na kolejne łatki, które upodobnią grę do ekscytującej przygody, na którą czekaliśmy po premierach kolejnych zwiastunów. Statystyki są jednak nieubłagane.
Jak informuje PC Gamer, liczba aktywnych graczy w No Man’s Sky dramatycznie spadła. W momencie premiery mieliśmy do czynienia z sytuacją, kiedy kolejne planety eksplorowało jednocześnie ponad 200 tys. graczy. Niecałe dwa tygodnie później ich liczba spadła katastrofalnie, bo o 88%.
Największą popularnością gra cieszyła się 11 sierpnia, wówczas odnotowano wspomniane 212 tys. równoległych rozgrywek. Na początku bieżącego tygodnia liczba ta wynosiła już niecałe 23 tys. Oczywiście można pod adresem tych danych mieć zarzuty, że liczba jednoczesnych rozgrywek nie odzwierciedla rzeczywistej popularności produkcji, warto jednak uwzględnić charakterystykę rozgrywki, opartą na długotrwałej eksploracji.
Kwestia pozostaje zatem otwarta, zwłaszcza jeśli przyjrzeć się porównywalnym spadkom. PC Gamer przytacza między innymi Far Cry Primal, który odnotował spadek na poziomie 74% czy Dooma, którego liczba graczy spadła w analogicznym okresie o 85%. Trudno jednak zestawiać mniej lub bardziej rozbudowane FPS-y z grą polegającą na eksploracji ponad 18 trylionów planet.
