Pograłbyś w nowe Halo na PC, a w dodatku za darmo? Takie coś tylko dla Rosjan Strona główna Aktualności26.03.2015 17:52 Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Halo to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek strzelanek, która wręcz pozwoliła Xboksowi wejść na salony. Kolejne części serii (piąta w produkcji) napędzały sprzedaż amerykańskich konsol, ale komputerowcy też mogli zakosztować tego słodkiego tortu. Lata temu dostali przepisane dwa pierwsze wydania gry. Potem nastąpiła cisza, którą teraz przerywa wiadomość o darmowym Halo Online, czymś tworzonym dla... Rosjan? Zazwyczaj jeżeli mowa jest o terytorialnych testach beta jakiegoś wielkiego projektu, a nowego Halo nie można zwyczajnie postrzegać inaczej, wybór pada na rynek azjatycki — w Chinach na przykład dopracowuje się teraz Call of Duty Online. Nie wiadomo, co zadecydowało o tym, by Halo Online uruchomić w pierwszej kolejności u naszych wschodnich sąsiadów, ale jeszcze bardziej zastanawiający jest brak na chwilę obecną planów, aby nastawiona na multiplayer darmowa produkcja wyszła poza kraj Putina. Za moment ruszy zamknięta beta, która narobi tylko więc niestety smaka halomaniakom... Szczególnie pominięci mogą poczuć się Amerykanie, bo to w końcu ich marka, lecz zrzeszeni pod banderą kosmicznego pierścienia Polacy też żałują, myśląc już trochę o ewentualnej zabawie za pośrednictwem odpowiednich tuneli VPN. Halo Online to pozbawiona kampanii produkcja nastawiona wyłącznie na rywalizację online, oparta na leciwej już technologii wykorzystanej w Halo 3, co jednak pozwoli na zabawę nawet na PC o przeciętnej wydajności. Co (nie)ciekawe, system rozwoju postaci podobny ma być do Call of Duty, z kupowaniem wyposażenia trochę na wzór Counter-Strike'a, plus wieszczącym już teraz system mikrotransakcji zdobywaniem lepszych elementów np. pancerza. Wspólnie zmierzy się do 16 graczy na niby nowych, ale znanych mapach. Nad projektem czuwa oczywiście 343 Industries przy współpracy z mającym główny oddział deweloperski w Sankt Petersburgu Saber Interactive. O dacie otwarcia się Halo Online na wszystkich (Rosjan przynajmniej) jeszcze się nie mówi, za to wykluczono ewentualny port Xbox One projektu. Dziwna decyzja, bo niejeden konsolowiec przecież zostawiłby morze gotówki u producenta, żeby móc przyoblec swoje cyfrowe alter ego w pancerz lepszy, niż ma Master Chief, a w dodatku różowy z fioletowymi wstawkami... Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Halo Infinite: niby nie najładniejsze, ale ma być w 120 FPS i to na konsoli 31 lip 2020 Jakub Krawczyński Gaming 17 Xbox Series X: wiemy, jak wygląda ekran startowy i kiedy zobaczymy Halo Infinite 5 maj 2020 Jakub Krawczyński Oprogramowanie Sprzęt Gaming 14 IFA 2020. Tak wyglądają targi w czasach pandemii—jak stypa 3 wrz 2020 Paweł Hekman Oprogramowanie Sprzęt Biznes 13 Audi wykorzystuje rzeczywistość rozszerzoną do poprawy wydajności w planowaniu logistyki 1 gru 2020 Materiał prasowy TechMoto 0
Udostępnij: O autorze Tomasz Wrzesień @TomisH Halo to jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek strzelanek, która wręcz pozwoliła Xboksowi wejść na salony. Kolejne części serii (piąta w produkcji) napędzały sprzedaż amerykańskich konsol, ale komputerowcy też mogli zakosztować tego słodkiego tortu. Lata temu dostali przepisane dwa pierwsze wydania gry. Potem nastąpiła cisza, którą teraz przerywa wiadomość o darmowym Halo Online, czymś tworzonym dla... Rosjan? Zazwyczaj jeżeli mowa jest o terytorialnych testach beta jakiegoś wielkiego projektu, a nowego Halo nie można zwyczajnie postrzegać inaczej, wybór pada na rynek azjatycki — w Chinach na przykład dopracowuje się teraz Call of Duty Online. Nie wiadomo, co zadecydowało o tym, by Halo Online uruchomić w pierwszej kolejności u naszych wschodnich sąsiadów, ale jeszcze bardziej zastanawiający jest brak na chwilę obecną planów, aby nastawiona na multiplayer darmowa produkcja wyszła poza kraj Putina. Za moment ruszy zamknięta beta, która narobi tylko więc niestety smaka halomaniakom... Szczególnie pominięci mogą poczuć się Amerykanie, bo to w końcu ich marka, lecz zrzeszeni pod banderą kosmicznego pierścienia Polacy też żałują, myśląc już trochę o ewentualnej zabawie za pośrednictwem odpowiednich tuneli VPN. Halo Online to pozbawiona kampanii produkcja nastawiona wyłącznie na rywalizację online, oparta na leciwej już technologii wykorzystanej w Halo 3, co jednak pozwoli na zabawę nawet na PC o przeciętnej wydajności. Co (nie)ciekawe, system rozwoju postaci podobny ma być do Call of Duty, z kupowaniem wyposażenia trochę na wzór Counter-Strike'a, plus wieszczącym już teraz system mikrotransakcji zdobywaniem lepszych elementów np. pancerza. Wspólnie zmierzy się do 16 graczy na niby nowych, ale znanych mapach. Nad projektem czuwa oczywiście 343 Industries przy współpracy z mającym główny oddział deweloperski w Sankt Petersburgu Saber Interactive. O dacie otwarcia się Halo Online na wszystkich (Rosjan przynajmniej) jeszcze się nie mówi, za to wykluczono ewentualny port Xbox One projektu. Dziwna decyzja, bo niejeden konsolowiec przecież zostawiłby morze gotówki u producenta, żeby móc przyoblec swoje cyfrowe alter ego w pancerz lepszy, niż ma Master Chief, a w dodatku różowy z fioletowymi wstawkami... Gaming Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji