Polacy mistrzami Europy w zakupach przez Internet

Polacy mistrzami Europy w zakupach przez Internet

23.11.2012 14:18, aktualizacja: 09.08.2013 15:50

Czarny piątek jest dobrą okazją aby przyjrzeć się temu, jak Polacy wykorzystują technologię do tak prozaicznej i przez wielu nielubianej czynności, jaką jest robienie zakupów. Podejście do zamawiania różnych dóbr za pośrednictwem sklepów internetowych Polaków zmieniło się przez ostatnie kilka lat i obecnie jesteśmy w europejskiej czołówce.

Firma Deloitte co roku przeprowadza w krajach europejskich badania dotyczące planowanych prezentów pod choinkę (w Polsce czwarty raz). Według tegorocznego raportu aż 44% ankietowanych zadeklarowało gotowość do zrobienia zakupów świątecznych przez Internet, podczas gdy w innych badanych krajach odsetek ten wyniósł o 11 punktów procentowych mniej. Podobny wynik znalazł się w danych Gemiusa. Co więcej, 95% respondentów wskazało Internet, w tym głównie porównywarki cen, jako źródło informacji na temat konkretnych produktów i ofert. Inspiracji i recenzji szukamy też na serwisach społecznościowych. Wyjątkiem są zakupy spożywcze — największą popularnością cieszą się hipermarkety, w Internecie żywność kupiłby co 10 badany.

Obraz

Zjawisko chodzenia do sklepów tylko po to, aby na własne oczy zobaczyć przedmiot, który potem kupimy korzystając z najkorzystniejszej oferty internetowej jest zmorą właścicieli zwykłych sklepów i zyskało już zapożyczoną z angielskiego nazwę — showrooming. Winne są oczywiście smartfony, dzięki którym po przymierzeniu butów czy zmierzeniu pralki można od razu poszukać sklepu, w którym ten sam model będzie tańszy. Sprzedaż jednak nie spada tak drastycznie, jak można by się spodziewać, bo smartfon pomaga też niezdecydowanym klientom w szybkim podjęciu decyzji.

Zeszłoroczne badania wykazały, że do kupowania w ten sposób przekonanych było zaledwie 25% obywateli naszego kraju, ponadto boimy się, że dostaniemy niewłaściwy produkt. 58% ankietowanych wolało wtedy przed zamówieniem „pomacać” kupowaną rzecz, 61% nie wyobrażało sobie zakupów bez skorzystania z porównywarki cen.

Co prawda daleko nam jeszcze do takich krajów, jak Korea Południowa, gdzie na przystankach metra można znaleźć kody QR i zdjęcia towarów z sieci hipermarketów Home Plus (wcześniej Tesco), zeskanować je smartfonem i zastać zakupy na progu po powrocie do domu.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)