Serwis Hacking.pl poruszył bardzo ciekawy temat,zwrócił bowiem uwagę na opinię Polskiej Izby Informatyki iTelekomunikacji (PIIiT) w sprawie "Założeń do Ustawy o Spamie iSpyware" przygotowywanych przez Ministerstwo Transportu iBudownictwa w świetle pozycji Polski na liście największychspamerów świata. Całe zagadnienie jest bardzo interesujące i warto mu się bliżejprzyjrzeć. Pisaliśmyjuż o conajmniej kontrowersyjnym projekcie "Ustawy antyspamowej",również opinia PIIiT w sprawie merytorycznych rozwiązańproponowanych w projekcie jest niepochlebna. Co jednak ciekawe wpodsumowaniu tejże opinii można znaleźć argumenty przeciwneprzepisom antyspamowym, które przeciętnego Internautę mogą mocnozszokować. Okazuje się, że PIIiT uważa, iż problem spamu w zasadzie nieistnieje, uważa również, że rozgarnięty użytkownik sieci powinienze spamem radzić sobie niemal w 100 %. Coś takiego jak polski spamw sumie nie istnieje, a zjawisko spamu jest wynikiemkorzystania przez użytkowników z witryn erotycznych lubumożliwiających kopiowanie nielicencjonowanychutworów... Konkluzje PIIiT są o tyle ciekawe, że Polska wg firmy Sophos znajduje sięna 5 pozycji wśród "producentów" światowego spamu, wyprzedzają nasjedynie: lider - USA, Chiny, Korea Płd. i Francja. Pytanie zadane więc przez Hacking.pl - Dlaczego więc PolskaIzba Informatyki i Telekomunikacji twierdzi, że nie mamy znacznychproblemów ze spamem? trzeba więc chyba pozostawić bezodpowiedzi... Zachęcamy do zapoznania się z opinią PIIiT (dokument PDF)
