Polskie piekiełko z filmem o Geralcie. Nie będzie filmowego „Wiedźmina”? Strona główna Aktualności09.07.2015 21:27 Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Gdy w 2001 roku światło dzienne ujrzał film Marka Brodzickiego zatytułowany „Wiedźmin”, bardzo delikatnym ujęciem sprawy byłoby stwierdzenie, że fani twórczości Andrzeja Sapkowskiego poczuli się rozczarowani. Wraz z nawiązaniem współpracy CD Projekt RED z Tomaszem Bagińskim pojawiły się pogłoski o reżyserowanym przez niego filmie. Filmie, którego sukces może być trudniejszy, niż by się wydawało. Nadzieje na zmycie hańby z Geralta pojawiły się już w 2007 roku, podczas premiery świetnie przyjętej gry, którą upiększyły filmy Tomasza Bagińskiego. Nic dziwnego, że pogłoski o stworzeniu nowej ekranizacji przygód Wiedźmina pojawiły się także w kontekście premiery ostatniej części trylogii. Sprawa może jednak okazać się znacznie bardziej skomplikowana. Jak często bywa w podobnych okolicznościach, chodzi o prawa autorskie. Właścicielem praw do rozpoznawalnej na całym świecie marki „The Witcher” jest CD Projekt. Jednocześnie nie ma on praw do nakręcenia samego filmu. Ich właścicielem jest warszawka spółka Platige Image, której pracownikiem jest Tomasz Bagiński. To właśnie w tym studiu powstała nominowana do Oscara „Katedra” czy kultowa „Sztuka spadania”. Dochodzi zatem do impasu. Prawa do marki, która mogłaby zapewnić ogromną popularność, może nawet spektakularny sukces kinowy, należy do firmy, która nie posiada prawa do nakręcenia filmu. Oczywiście możliwe jest wyreżyserowania przez Bagińskiego filmu pod innym tytułem, ale trudno potraktować taki stan rzeczy inaczej jako zmarnowanie ogromnego potencjału. Jak twierdzą przedstawiciele studia CD Projekt RED ich priorytety w pozyskiwaniu korzyści dzięki prawom do marki „The Witcher” skupiają się na całkowicie innym profilu działalności. Można z tego wywnioskować, że jakakolwiek forma nawiązania współpracy z Platige Image nie jest na razie brana pod uwagę. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Kaspersky ostrzega przed "Wiedźminem". Rośnie liczba cyberataków z wykorzystaniem gier 4 lip 2020 Klaudia Stawska Gaming Internet Bezpieczeństwo 26 Dream Machines G1650Ti-14PL30 – laptop do gier za nieco ponad 3,5 tys. złotych 22 gru 2020 Maciej Olanicki Sprzęt Gaming 54 CD Projekt RED ujawnił, ile kobiet pracuje w firmie 12 kwi 2020 AdamBednarek Gaming Biznes 97 Cyberpunk 2077: Recenzja na zimno 16 sty Kamil Rogala Gaming 24
Udostępnij: O autorze Maciej Olanicki @b.munro Gdy w 2001 roku światło dzienne ujrzał film Marka Brodzickiego zatytułowany „Wiedźmin”, bardzo delikatnym ujęciem sprawy byłoby stwierdzenie, że fani twórczości Andrzeja Sapkowskiego poczuli się rozczarowani. Wraz z nawiązaniem współpracy CD Projekt RED z Tomaszem Bagińskim pojawiły się pogłoski o reżyserowanym przez niego filmie. Filmie, którego sukces może być trudniejszy, niż by się wydawało. Nadzieje na zmycie hańby z Geralta pojawiły się już w 2007 roku, podczas premiery świetnie przyjętej gry, którą upiększyły filmy Tomasza Bagińskiego. Nic dziwnego, że pogłoski o stworzeniu nowej ekranizacji przygód Wiedźmina pojawiły się także w kontekście premiery ostatniej części trylogii. Sprawa może jednak okazać się znacznie bardziej skomplikowana. Jak często bywa w podobnych okolicznościach, chodzi o prawa autorskie. Właścicielem praw do rozpoznawalnej na całym świecie marki „The Witcher” jest CD Projekt. Jednocześnie nie ma on praw do nakręcenia samego filmu. Ich właścicielem jest warszawka spółka Platige Image, której pracownikiem jest Tomasz Bagiński. To właśnie w tym studiu powstała nominowana do Oscara „Katedra” czy kultowa „Sztuka spadania”. Dochodzi zatem do impasu. Prawa do marki, która mogłaby zapewnić ogromną popularność, może nawet spektakularny sukces kinowy, należy do firmy, która nie posiada prawa do nakręcenia filmu. Oczywiście możliwe jest wyreżyserowania przez Bagińskiego filmu pod innym tytułem, ale trudno potraktować taki stan rzeczy inaczej jako zmarnowanie ogromnego potencjału. Jak twierdzą przedstawiciele studia CD Projekt RED ich priorytety w pozyskiwaniu korzyści dzięki prawom do marki „The Witcher” skupiają się na całkowicie innym profilu działalności. Można z tego wywnioskować, że jakakolwiek forma nawiązania współpracy z Platige Image nie jest na razie brana pod uwagę. Internet Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji