Porno z sejmu ;) Strona główna Aktualności13.05.2004 14:37 Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski W załącznikach maili wysyłanych z Sejmu i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pojawiają się roześmiane gołe pornogwiazdki - jest to skutek panującego od wtorku wirusa komputerowego. Listy wysyłane z serwerów sejmowych zawierały zamiast treści niewiasty bardzo oszczędnie odziane lub takie co z odzienia zrezygnowały. Na wyświetlonej pornostronie wdziękami kusiły m. in. panienki o intrygujących pseudonimach Honey Mellous, Sweet Giorgia i Vicca. Z wirusem miało problemy biuro PIS-u ale na atak skarżyła się również rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Elżbieta Anders. "U nas też pojawił się podobny wirus, roznegliżowane panie pojawiają się pod oficjalnymi dokumentami jako załącznik. To komplikuje nam prace, bo musimy uprzedzać adresatów wiadomości o niespodziance" - mówi Anders. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Google wprowadza "folder na porno". Zabezpieczysz i zaszyfrujesz wybrane pliki 13 cze 2020 Arkadiusz Stando Oprogramowanie Internet Bezpieczeństwo 53 Chcą ustawą zakazać sprzedaży brutalnych gier. Politycy myślą, że GTA inspiruje do kradzieży aut 24 lut Jakub Krawczyński Gaming 86 Chcą zablokowania transakcji na stronach porno. Branża boi się upadku 8 maj 2020 Jakub Krawczyński Internet 155 Hakerzy wykradają nagrania z domowego monitoringu. Szukają scen erotycznych 3 kwi Karolina Modzelewska Internet Bezpieczeństwo 41
Udostępnij: O autorze Kamil Cybulski W załącznikach maili wysyłanych z Sejmu i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pojawiają się roześmiane gołe pornogwiazdki - jest to skutek panującego od wtorku wirusa komputerowego. Listy wysyłane z serwerów sejmowych zawierały zamiast treści niewiasty bardzo oszczędnie odziane lub takie co z odzienia zrezygnowały. Na wyświetlonej pornostronie wdziękami kusiły m. in. panienki o intrygujących pseudonimach Honey Mellous, Sweet Giorgia i Vicca. Z wirusem miało problemy biuro PIS-u ale na atak skarżyła się również rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Elżbieta Anders. "U nas też pojawił się podobny wirus, roznegliżowane panie pojawiają się pod oficjalnymi dokumentami jako załącznik. To komplikuje nam prace, bo musimy uprzedzać adresatów wiadomości o niespodziance" - mówi Anders. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji