Projekt Aarona Swartza wciąż żyje, zapewni anonimowość informatorom

Projekt Aarona Swartza wciąż żyje, zapewni anonimowość informatorom

16.10.2013 13:15, aktualizacja: 16.10.2013 14:53

W maju tego roku The New Yorker pokazał światu nad czym między innymi pracował programista i aktywista, Aaron Swartz, wraz z legendarnym crackerem i jednym z redaktorów serwisu Wired, Kevinem Poulsenem. Ich dzieło — całkowicie anonimowa i szyfrowana skrzynka wrzutowa dla mediów i informatorów — zostało uruchomione przez redakcję The New Yorkera pod nazwą Strongbox już po śmierci Swartza.

Kod źródłowy projektu, na którym bazuje Strongbox, został udostępniony na GitHubie. Niestety, rozwiązanie nie było wtedy kompletne, co wykazała analiza pracowników University od Washington, opublikowana w sierpniu (PDF). Platforma sprawiała problemy przy instalacji, nie zawsze działała prawidłowo, a w dokumentacji jest jeszcze sporo braków.

Obraz

Po kolejnych kilku tygodniach ciszy, SecureDrop ma szansę wrócić do życia i w końcu służyć społeczeństwu tak, jak chcieli tego Poulsen i Swartz. Platformą zaopiekuje się Freedom of Press Foundation. Aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo oraz wygodę użytkowania, tak samo informatorom, jak i dziennikarzom, Fundacja zatrudniła już na pełny etat eksperta w tej dziedzinie, Jamesa Dolana. Będzie on rozwijał platformę oraz świadczył wsparcie techniczne organizacjom, które zdecydują się korzystać z SecureDrop. Warto zaznaczyć, że w planie jest implementacja prawie wszystkich wskazówek, jakich udzielili badający kod specjaliści.

Fundacja zaznacza, że platforma zapewne nie gwarantuje całkowitego bezpieczeństwa, ale jest obecnie najrozsądniejszym kanałem, jakim informator może przekazać mediom zatajane informacje, nie obawiając się o swoją wolność lub życie.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)