Prototypowe kontrolery USB 3.1 osiągają już 900 MB/s, a to dopiero początek prac

Prototypowe kontrolery USB 3.1 osiągają już 900 MB/s, a to dopiero początek prac

23.09.2013 14:00

W sierpniu tego roku stowarzyszenie branżowe USB Promoter Groupzatwierdziłokolejną wersję standardu USB. Otrzymała ona nazwę prozaiczną, wporównaniu do wcześniej promowanych, jak np. USB SuperSpeed 10,a mianowicie USB 3.1. Dwukrotne zwiększenie maksymalnej szybkościprzesyłu danych oraz nowe profile zasilania, dopuszczające w teoriipodłączanie nawet stuwatowych odbiorników wzbudziły sporezainteresowanie zarówno mediów, jak i potencjalnych użytkowników, zktórych wielu dopiero co kupiło swoje pierwsze urządzenia z USB 3.0.Analitycy z grupy MRG sugerowali nawet, że nowe USB to poważnykłopot dla Intela, próbującego wypromować swoje złączeThunderbolt także poza niszą komputerów Apple. Czy jednak wyśrubowanąspecyfikację nowej wersji USB uda się wprowadzić w życie?Na pewno USB 3.1 to już coświęcej, niż tylko specyfikacja. Redaktorzy The Register poinformowalio swoich testach eksperymentalnego kontrolera zgodnego z USB 3.1,zbudowanego na płytce FPGA Fresco Logic. Kontroler dostarczył JeffRavencraf, szef USB Implementers Group Forum, podłączając go nie dozwykłej pamięci masowej… ale do pamięci DDR. Wyjaśnił, żeobecne dyski SSD nie są wystarczająco szybkie, by sprostać wymogomtestów.[img=usbs]Pomiary przeprowadzono za pomocąbenchmarka ATTODisk Benchmark. I faktycznie, udało się podwoić wynik USB 3.0,osiągając przepustowość przy operacjach na dużych plikach na poziomie900 MB/s. Ravencraft stwierdził, że obecnie najlepsze urządzenia USB3.0 osiągają 450 MB/s – a finalne, produkcyjne wersjekontrolerów USB 3.1 powinny osiągnąć nawet 1,2 GB/s. Z takąszybkością możliwe staje się przesyłanie po łączu USBnieskompresowanego wideo 4K.Użytkownicy, którzy nabyli jużkomputer ze złączem USB 3.0, nie powinni jednak specjalnie narzekać.Tak zaawansowane kontrolery pojawić się mają na rynku na świętaBożego Narodzenia, ale w 2014 roku. Tymczasem już teraz na rynku jestponad 1000 modeli urządzeń, które uzyskały certyfikat współpracy zUSB 3.0. Wspomniana MRG Group ocenia, że do 2016 roku sprzedanychzostanie ponad 2,2 mld sztuk urządzeń działających z USB 3.0.Złe to wieści dla Thunderbolta,który swoim wysokim kosztem skutecznie odstrasza producentów PC –dodanie go do laptopa to wydatek przynajmniej 10 dolarów, podczas gdyUSB 3.0 dostać można w praktyce od 2012 roku za darmo, jako częśćczipsetów Intela. Do tego dochodzą niezwykłe wręcz ceny kabli:dwumetrowy kabel Thunderbolt na Allegro kosztuje 160 zł, a za 10metrów optycznego Thunderbolta zapłacić trzeba przynajmniej 7 tysięcyzłotych. W tej sytuacji trudno wyobrazić sobie użytkownika, którywybierając między zewnętrznymi napędami dyskowymi, sięgnąłby poobudowę ze złączem Thunderbolt, a nie USB 3.0.Na cenie nie kończą się jednakprzewagi USB. Co powiecie na USB bez kabli? Ravencraft wspomniał też oprojekcie MediaAgnostic USB, mającymi umożliwić komunikację między urządzeniamibezprzewodowymi po protokole USB 2.0, 3.0 i 3.1, z wykorzystaniemtechnologii WiGig, WiMedia, zwykłym Wi-Fi, a nawet po kabluethernetowym. Pierwsze kontrolery obsługujące MA USB mają pojawić sięna rynku jeszcze w tym roku.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)