Robertson kontratakuje... Strona główna Aktualności18.09.2003 10:35 Udostępnij: O autorze Muters Michael Robertson - prezes Lindows Inc. - nie ustaje w wysiłkach pozbawienia Steve'a Ballmera resztek włosów na głowie. Jego najnowszy pomysł MSfreePC to oferta dla wszystkich, którym w myśl ugody sądowej należy się od Microsoftu rekompensata za praktyki monopolistyczne prowadzące do oferowania starszych wersji Windows po zbyt wysokich cenach - dotyczy to głównie niektórych regionów Kalifornii. Lindows proponuje ludziom komputery oraz oprogramowanie do wzięcia od ręki, w zamian za cesję wierzytelności i praw do jej dochodzenia. Sam Robertson określa swoje przedsięwzięcie jako źródło taniego i pewnego kredytu. Jaki jest w tym jego interes? Przede wszystkim promocja nowej wersji Lindows, choć nie do pogardzenia będzie też zapewne widok prawników Microsoftu, którym nie pozostanie nic innego jak grzecznie podpisać czek na niebagatelną sumę wynikającą z kumulacji w rękach Robertsona znacznej - jak można się domyślać po sporym zaintresowaniu MSfreePC - części należnych rekompensat. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Game Boy nie tylko maszyną do gier. Odnaleziono niesamowite akcesorium po 28 latach 28 gru 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt Gaming 12 Huawei kontratakuje. I wystawia amerykańskiemu rządowi piękną "laurkę" 12 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Biznes Bezpieczeństwo 188 Huawei i USA znów wymieniają się "uprzejmościami". Z boku to już wręcz karykaturalne 14 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Biznes Bezpieczeństwo 30 Przeciwnik 5G przeprowadził atak bombowy w Nashville. To mogło być paranoiczne samobójstwo 29 gru 2020 Arkadiusz Stando Sprzęt Internet 41
Udostępnij: O autorze Muters Michael Robertson - prezes Lindows Inc. - nie ustaje w wysiłkach pozbawienia Steve'a Ballmera resztek włosów na głowie. Jego najnowszy pomysł MSfreePC to oferta dla wszystkich, którym w myśl ugody sądowej należy się od Microsoftu rekompensata za praktyki monopolistyczne prowadzące do oferowania starszych wersji Windows po zbyt wysokich cenach - dotyczy to głównie niektórych regionów Kalifornii. Lindows proponuje ludziom komputery oraz oprogramowanie do wzięcia od ręki, w zamian za cesję wierzytelności i praw do jej dochodzenia. Sam Robertson określa swoje przedsięwzięcie jako źródło taniego i pewnego kredytu. Jaki jest w tym jego interes? Przede wszystkim promocja nowej wersji Lindows, choć nie do pogardzenia będzie też zapewne widok prawników Microsoftu, którym nie pozostanie nic innego jak grzecznie podpisać czek na niebagatelną sumę wynikającą z kumulacji w rękach Robertsona znacznej - jak można się domyślać po sporym zaintresowaniu MSfreePC - części należnych rekompensat. Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji