Robot naładuje samochód elektryczny: Ciekawy projekt Volkswagena Strona główna Aktualności11.02.2021 09:37 Czy roboty ładujące są receptą na kiepską infrastrukturę? Udostępnij: O autorze Kamil Rogala @CarlitoNeo Obecnie największą ułomnością samochodów elektryczny jest zarówno ich bateria, która np. zimą drastycznie traci swoje właściwości, jak również infrastruktura stacji ładujących, których jest po prostu za mało, są za wolne, zajęte, uszkodzone itp. Volkswagen przedstawił ciekawy projekt, który choć częściowo rozwiązuje problem dostępności stacji ładowania. Czy to się przyjmie? A może to kolejny pomysł bez szans na powodzenie? Szukanie ładowarki zimą, gdy poziom naładowania akumulatora spada drastycznie, zaś deklarowany zasięg jest tylko umowny, to dość stresujące zajęcie. Zresztą w Polsce stan infrastruktury jest dość (delikatnie mówiąc) kiepski. O ile w większych miastach ilość ładowarek jest dość duża, tak w mniejszych miejscowościach zdarza się, że jest jedna stacja na dzielnicę lub całe miasto. Pewnym udogodnieniem są ładowarki w galeriach handlowych. Użytkownik auta idzie na zakupy, a auto się ładuje. Niestety montaż szybkich ładowarek jest kosztowny i nie każda galeria chce aż tyle inwestować. Czy mobilne ładowarki to idealne rozwiązanie? Teoretycznie - tak. Po pierwsze, to nie my szukamy ładowarki, tylko ładowarka szuka nas. Wystarczy zaparkować, skorzystać z dedykowanej aplikacji, która zeskanuje miejsce parkowania i wyśle robota ładującego. Robot-ładowarka będzie uruchamiany poprzez aplikację lub za pośrednictwem systemu komunikacji Car-to-X, będzie również całkowicie autonomiczny i poradzi sobie ze wszystkim: od otwarcia pokrywy osłaniającej gniazdo ładowania, przez podłączenie końcówki przewodu, po jej odłączenie. Cały proces miałby przebiegać bez udziału człowieka. To wszystko prezentuje się świetnie, choć oczywiście pojawiają się pytania o to, czy każde auto może zostać w ten sposób naładowane, czy robot będzie wiedział gdzie znajduje się wtyczka, jak szybko będzie ładował itp. Ciągle nie chce mi się wierzyć, że samochody elektryczne to niezaprzeczalna przyszłość, bowiem w obecnej formie są one nadal bardzo ciekawym dodatkiem, ale nie zupełną alternatywą dla aut spalinowych. O ile sama jazda samochodem elektrycznym jest bardzo przyjemna, tak codzienna eksploatacja na równi z samochodem o napędzie konwencjonalnym, po prostu nierealna. Dłuższa trasa, bardzo niska temperatura, kiepska lub nieistniejąca infrastruktura na wielu polskich trasach - tego nie da się od tak przeskoczyć. TechMoto Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Android 11: z nowymi ostrzeżeniami unikniesz typowego błędu podczas ładowania 3 mar 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Sprzęt 20 Szybkie ładowanie w telefonach OPPO zmniejsza pojemność baterii nawet o 30 proc. 10 maj 2020 Klaudia Stawska Sprzęt Bezpieczeństwo 57 Stacje ładowania z ich statusem widoczne w systemach BMW Group 5 lut Kamil Rogala TechMoto 10 Tym gadżetem Logitech naładujesz iPhone, Apple Watch i Airpodsy jednocześnie 14 mar 2020 Jakub Krawczyński SmartDom 14
Udostępnij: O autorze Kamil Rogala @CarlitoNeo Obecnie największą ułomnością samochodów elektryczny jest zarówno ich bateria, która np. zimą drastycznie traci swoje właściwości, jak również infrastruktura stacji ładujących, których jest po prostu za mało, są za wolne, zajęte, uszkodzone itp. Volkswagen przedstawił ciekawy projekt, który choć częściowo rozwiązuje problem dostępności stacji ładowania. Czy to się przyjmie? A może to kolejny pomysł bez szans na powodzenie? Szukanie ładowarki zimą, gdy poziom naładowania akumulatora spada drastycznie, zaś deklarowany zasięg jest tylko umowny, to dość stresujące zajęcie. Zresztą w Polsce stan infrastruktury jest dość (delikatnie mówiąc) kiepski. O ile w większych miastach ilość ładowarek jest dość duża, tak w mniejszych miejscowościach zdarza się, że jest jedna stacja na dzielnicę lub całe miasto. Pewnym udogodnieniem są ładowarki w galeriach handlowych. Użytkownik auta idzie na zakupy, a auto się ładuje. Niestety montaż szybkich ładowarek jest kosztowny i nie każda galeria chce aż tyle inwestować. Czy mobilne ładowarki to idealne rozwiązanie? Teoretycznie - tak. Po pierwsze, to nie my szukamy ładowarki, tylko ładowarka szuka nas. Wystarczy zaparkować, skorzystać z dedykowanej aplikacji, która zeskanuje miejsce parkowania i wyśle robota ładującego. Robot-ładowarka będzie uruchamiany poprzez aplikację lub za pośrednictwem systemu komunikacji Car-to-X, będzie również całkowicie autonomiczny i poradzi sobie ze wszystkim: od otwarcia pokrywy osłaniającej gniazdo ładowania, przez podłączenie końcówki przewodu, po jej odłączenie. Cały proces miałby przebiegać bez udziału człowieka. To wszystko prezentuje się świetnie, choć oczywiście pojawiają się pytania o to, czy każde auto może zostać w ten sposób naładowane, czy robot będzie wiedział gdzie znajduje się wtyczka, jak szybko będzie ładował itp. Ciągle nie chce mi się wierzyć, że samochody elektryczne to niezaprzeczalna przyszłość, bowiem w obecnej formie są one nadal bardzo ciekawym dodatkiem, ale nie zupełną alternatywą dla aut spalinowych. O ile sama jazda samochodem elektrycznym jest bardzo przyjemna, tak codzienna eksploatacja na równi z samochodem o napędzie konwencjonalnym, po prostu nierealna. Dłuższa trasa, bardzo niska temperatura, kiepska lub nieistniejąca infrastruktura na wielu polskich trasach - tego nie da się od tak przeskoczyć. TechMoto Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji