Rosja próbowała wspomóc Trumpa w wyborach w 2016 roku. Jest polski wątek Strona główna Aktualności18.08.2020 21:40 Prezydent Rosji Władimir Putin (Getty Images) Udostępnij: O autorze Mateusz Czerniak @Mateusz_Czerniak Amerykański Senat stwierdził, że Rosja wykorzystała byłego szefa kampanii Trumpa, Paula Manaforta, stronę internetową WikiLeaks i inne podmioty, aby spróbować wpłynąć na wybory prezydenckie w USA w 2016 roku i pomóc w kampanii obecnego prezydenta Donalda Trumpa. Według Senatu to WikiLeaks odegrała kluczową rolę w staraniach Rosji i prawdopodobnie była to pomoc świadoma. Raport stwierdza też, że prezydent Władimir Putin osobiście kierował rosyjskimi działaniami mającymi na celu włamanie się do sieci komputerowych i kont powiązanych z Partią Demokratyczną oraz ujawnienie informacji szkodliwych dla Hilary Clinton. Senacka komisja oskarżyła również doradcę Trumpa, Paula Manaforta, o to, że przed i po wyborach współpracował z Rosjanami, w tym z oligarchą Olegiem Deripaską i rzekomym rosyjskim agentem wywiadu, Konstantinem Kilimnikiem. Senat uznał, że bliskość Manaforta i Trumpa stworzyła duże możliwości dla rosyjskiego wywiadu. Polski wątek Nie jest jak na razie jasne, jaki wpływ bądź jego brak, ma raport na obecną kampanię prezydencką USA. W ostatnim czasie na prowadzenie w wyścigu po fotel prezydenta wychodzi kandydat Demokratów Joe Biden. Pojawiła się też informacja o polskim kontekście w całej sprawie. Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny portalu Onet.pl, napisał na Twitterze, że według amerykańskiego raportu "GRU (rosyjski wywiad wojskowy) użyło polskich numerów telefonów do zakładania na Twitterze kont (służących) do wycieku informacji o Demokratach". W opublikowanym dziś raporcie Senatu #USA o tym, jak Rosjanie wpłynęli na kampanię prezydencką w 2016 r., jest malutki wątek polski: GRU użyło polskich numerów telefonów do zakładania na Twitterze kont do wycieku informacji o Demokratach.— Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺🇺🇸 (@bweglarczyk) August 18, 2020 Internet Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Google: Zagraniczni hakerzy chcieli wpłynąć na kampanie Trumpa i Bidena 5 cze 2020 Mateusz Czerniak Internet Bezpieczeństwo 23 Trump strollowany na całego. Niespotykana dotąd sztuczka 27 maj 2020 Jakub Krawczyński Internet 60 Trump knebluje Twitter, Facebook: przyłapali go, a teraz się mści 29 maj 2020 Jakub Krawczyński Internet 94 Trump przedłuża blokadę na Huawei i ZTE. Kolejny rok wojny handlowej z Chinami 14 maj 2020 Arkadiusz Stando Internet Biznes Bezpieczeństwo 27
Udostępnij: O autorze Mateusz Czerniak @Mateusz_Czerniak Amerykański Senat stwierdził, że Rosja wykorzystała byłego szefa kampanii Trumpa, Paula Manaforta, stronę internetową WikiLeaks i inne podmioty, aby spróbować wpłynąć na wybory prezydenckie w USA w 2016 roku i pomóc w kampanii obecnego prezydenta Donalda Trumpa. Według Senatu to WikiLeaks odegrała kluczową rolę w staraniach Rosji i prawdopodobnie była to pomoc świadoma. Raport stwierdza też, że prezydent Władimir Putin osobiście kierował rosyjskimi działaniami mającymi na celu włamanie się do sieci komputerowych i kont powiązanych z Partią Demokratyczną oraz ujawnienie informacji szkodliwych dla Hilary Clinton. Senacka komisja oskarżyła również doradcę Trumpa, Paula Manaforta, o to, że przed i po wyborach współpracował z Rosjanami, w tym z oligarchą Olegiem Deripaską i rzekomym rosyjskim agentem wywiadu, Konstantinem Kilimnikiem. Senat uznał, że bliskość Manaforta i Trumpa stworzyła duże możliwości dla rosyjskiego wywiadu. Polski wątek Nie jest jak na razie jasne, jaki wpływ bądź jego brak, ma raport na obecną kampanię prezydencką USA. W ostatnim czasie na prowadzenie w wyścigu po fotel prezydenta wychodzi kandydat Demokratów Joe Biden. Pojawiła się też informacja o polskim kontekście w całej sprawie. Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny portalu Onet.pl, napisał na Twitterze, że według amerykańskiego raportu "GRU (rosyjski wywiad wojskowy) użyło polskich numerów telefonów do zakładania na Twitterze kont (służących) do wycieku informacji o Demokratach". W opublikowanym dziś raporcie Senatu #USA o tym, jak Rosjanie wpłynęli na kampanię prezydencką w 2016 r., jest malutki wątek polski: GRU użyło polskich numerów telefonów do zakładania na Twitterze kont do wycieku informacji o Demokratach.— Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺🇺🇸 (@bweglarczyk) August 18, 2020 Internet Bezpieczeństwo Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji