Rzut Okiem - Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Rzut Okiem - Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

23.08.2010 10:23, aktualizacja: 01.08.2013 01:58

Sprzedaż komputerowego The Witcher przyniosła twórcom przyzwoity zysk, ale, co ważniejsze, produkcji udało się zdobyć uznanie na całym świecie. Tytuł zgarnął wiele nagród, zyskał rozgłos, to zaś umożliwiło ekipie CD Projekt RED planowanie kolejnych odważnych posunięć. Choć przygotowywana konsolowa edycja Wiedźmina, czyli Rise of The White Wolf niespodziewanie została zamrożona, tak na otarcie łez dostaliśmy zapowiedź pełnoprawnej kontynuacji. Fani pieją z zachwytu, ale trudno nie odnieść wrażenia, iż na kanwie popularności „nowej” marki, deweloperzy starają się zachwalić swój autorski silnik do tworzenia gier RPG, wraz z odpowiednimi doń narzędziami… Licencjobiorcy się na pewno znajdą, bo „dwójka” już pokazuje, na co go stać.

Co od razu rzucało się w oczy w nowym demku Assassins of Kings to zmieniona twarz Geralta. Fani podnieśli nie lada rwetes odnośnie odświeżonego wizerunku głównego bohatera, to zaś zaowocowało powrotem koncepcji na deskę kreślarską projektanta. Przyjrzano się poprzedniemu modelowi, wykonano odpowiednie popiersia z gipsu, a w rezultacie dostajemy zabijakę identycznego do tego z pierwowzoru, lecz przedstawionego przy użyciu większej ilości „trójkącików”. Oto znajdujemy się w zamkowym więzieniu, skuci w celi, wybatożeni i ogólnie mocno obici. Robi wrażenie misternie przygotowane otoczenie, szkoda tylko, iż postacie nieco „zalatują plastikiem” (kwestia ich oświetlenia?), przez co odcinają się od tła. Nie zachwyca też kiepskiej jakości dopasowanie ruchu ust do wypowiadanych kwestii, ale twórcy mówią, że moduł silnika za to odpowiedzialny zwyczajnie nie jest jeszcze dorobiony. Poza tymi wpadkami wszystko graficznie w porządku.

Oswobodzić możemy się oczywiście na kilka różnych sposobów, niespodziewanie otwierając sobie, albo zamykając dostęp do pewnych sytuacji, które nastąpią (lub nie) później. Wybory w The Witcher 2 mają zdecydowanie o wiele konkretniejszy wpływ na akcję, niż to było w pierwowzorze i jest ich o niebo więcej. Pokazywany na prezentacji wyciąg z kodu gry, przedstawiający ewentualne ścieżki wyboru, kazał złapać się za głowę i gdybać, w ilu podejściach da się zobaczyć wszystkie możliwe kombinacje wydarzeń (setki?), o ile w ogóle… Ostatecznie mamy 16 różnych zakończeń plus 3 odmienne wstępy do historii. Kontynuacja wykryje sobie zapis z „jedynki”, dobierając odpowiedni początek, ewentualnie, jeśli nie graliśmy, sami szybciutko dokonamy odpowiednich wyborów. Czeka nas ogółem prawie 3 godziny scenek przerywnikowych, przygotowano 130 tysięcy linii dialogowych.

Obraz

Zaprezentowano dwa różne podejścia do sytuacji. W jednym Geralt prowokuje, potem zaś zabija strażnika celi oraz po odzyskaniu miecza wyżyna wszystko, co stanie mu na drodze, na końcu ratując matkę niejakiego Arjana (torturowaną topless nota bene) i dzięki jej wstawiennictwu już dalej „ciszej” umykając z zamku. Alternatywnie, uciekamy oszczędzając strażnika, żeby potem, pod osłoną cienia (odpowiednim znakiem gasimy pochodnie) oraz omijając wrogów (eliksir na widzenie przez ściany i w mroku, przeskakiwanie od zasłony, do zasłony), ujrzeć, jak „ocalony” gwardzista wyprowadza samego Arjana – ten uratowany z kolei, jako właściciel zamku, wskaże nam tajne przejście poza mury. Każdy z tych wydawałoby się prostych wyborów wpływa w wieloraki sposób na kolejne wydarzenia, a przewidzieć skutki naszych poszczególnych, pomniejszych działań łatwo nie jest…

[break/]Ruchy Wiedźmina to w większości poezja. Walcząc wręcz, płynnie przechodzi od ciosu do ciosu, prezentując dziką mieszankę elementów z zapasów i muai thai (chwyty, ciosy łokciami). Z mieczem w ręku idzie mu oczywiście jeszcze lepiej, szczególnie, gdy ostrze usprawniliśmy kilkoma runami, które złowrogo świecić będą na nim w mroku… Warto dopakowywać bronie, bowiem od nich, jak też poziomu postaci rzecz jasna, zależeć mają wszelkie umiejętności. Swoje funkcje ma też wilczy medalion – wskaże on ważne elementy otoczenia, przykładowo kałuże, po których chodzenie robi hałas. Co niezbyt gra? Animacja biegu wypada koślawo, postacie obracają się w miejscu (wokół własnej osi), potrafią ponadto bez sensu chować i za moment na nowo wyjmować oręż. Głosy aktorów nie przekonują, ale liczymy, że to też tylko wstępne nagrania.

Obraz

Świat poza lochami zachwyca rozmachem i odległością horyzontu, niemniej nie grało nam do końca jego barwne przedstawienie – to niemal Fable. Na szczęście trafią się i mroczniejsze krainy. Na pokazie zaprezentowano również walkę w ogniu, wśród wielu bijących się ze sobą duchów rycerzy, którzy rozwiewali się na wietrze, gdy tylko Geralt do nich podchodził. Szybko zainteresował się nami boss miejscówki, ogromny, złożony z trawionych przez płomienie, głównie drewnianych elementów otoczenia. Potrafił nie tylko sam mocno przylać, lecz wymusił też chowanie się za osłonami, z uwagi na przywoływany deszcz zapalonych strzał. Za długo umykaliśmy? Zamieniał się w tornado i „kosił” elementy otoczenia, składając się po chwili na nowo w jedną całość. Ostatecznie zafundował Wiedźminowi kulę ognistą na klatę i tak demko dobiegło końca.

Obraz

Gwoli bycia dokładnym, jeszcze kilka luźnych informacji oraz uwag. Środowisko jest dość interaktywne, więc kombos niejednokrotnie coś zbije, albo zahaczymy mieczem o jakiś wiszący hak i ten poleci na bok. Normalnie w walce nie rozczłonkujemy przeciwnika, niemniej są ciosy wykańczające – typu odcięcie głowy. Świat nie „skaluje” się wraz z bohaterem, potwory automagicznie nie awansują na wyższe poziomy. Historia zaczyna się jakieś 2 miesiące po zakończeniu pierwowzoru, a gdy się skończy to się skończy – twórcy nie przewidują opcji kontynuowania przygody po przejściu gry, przykładowo z zachowanymi umiejętnościami. Planowane jest DLC, jak też bliższa integracja ze stroną internetową tytułu (to w przyszłości). W końcu The Witcher 2 graficznie ma zjeść przyszłoroczne produkcje RPG – jak pisałem, promocja wszechstronnego silnika jest dla CDP RED bardzo ważna. Ponownie - konsolówka jest jak najbardziej w planach, jednak na razie siły koncentrowane są na wersji komputerowej tytułu.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)