Samsung chce stworzyć wyświetlacz 11K z ogromnym PPI dla smartfonów
Nasz ostatni test smartfonu Samsung Galaxy S6 dobitnie pokazał, że na nawet sporych ekranach rozdzielczość QuadHD nie ma większego sensu i powoduje jedynie większe obciążenie, a także znaczne skrócenie czasu pracy na baterii. Koreańczykom to w żaden sposób nie przeszkadza i pracują już nad wyświetlaczem 11K o gigantycznym zagęszczeniu pikseli.
Jak donosi koreański dziennik ETNews, Samsung postawił sobie ambitny (przynajmniej pod względem cyfr) cel – stworzyć wyświetlacz o rozdzielczości 11K. Korporacja nawiązała już współpracę z firmami krajowymi i zagranicznymi, związanymi tak z przemysłem, jak i edukacją. Projekt ma wesprzeć także rząd Korei Południowej, który przez następne pięć lat przeznaczy na jego rozwój 26,5 miliona dolarów. Skoro QHD wydaje się rozdzielczością za dużą i zdecydowanie niepotrzebną, to kto i w jaki sposób mógłby skorzystać na ekranie z jeszcze większą liczbą pikseli?
Jak na razie nie są znane szczegóły techniczne tego rozwiązania, ale docelowo pierwsze prototypowe ekrany 11K miałyby trafić do smartfonów w 2018 roku. Skoro mowa o telefonach, to zaznaczmy, że ekran taki ma cechować się zagęszczeniem pikseli na poziomie około 2250 PPI. Dla porównania przypomnijmy, że wspomniany już Galaxy S6 z ekranem QHD o wielkości 5,1” daje nam 576 PPI – to wartość, która zapewnia niesamowicie ostry obraz i na którym trudno dostrzec nieuzbrojonym okiem jakiekolwiek niedoskonałości. Pamiętajmy jednak o tym, że realne PPI tego konkretnego wyświetlacza Super AMOLED jest mniejsze ze względu na zastosowanie układu subpikseli PenTile. Nowy wyświetlacz mógłbym mieć zatem około 11200 × 6300 pikseli przy ekranie 5,7”.
Na co komu tyle pikseli? Obecnie wielu użytkowników protestuje przeciwko wyścigowi na ekrany, które kończą się jedynie na znacznym skróceniu czasu pracy na baterii. Różne są także opinie dotyczące odpowiedniego zagęszczenia – według badań Retina to za mało, bo ludzie oko dostrzega na tyle detali, że odpowiednią wartością dla telefonów jest około 700 PPI (wiele jednak zależy od odległości, z jakiej go używamy). Samsung ma w tym jednak nieco inny cel. Dzięki ogromnemu zagęszczeniu możliwe ma być oszukanie ludzkiego oka i stworzenie efektu 3D bez stosowania dodatkowego sprzętu. Gogle wirtualnej rzeczywistości wymagają natomiast jak najwyższej rozdzielczości, aby oferowane przez nie efekty były odpowiedniej jakości.
Niezależnie od tego, czy Samsung dopnie swego celu, warto zastanowić się nad dwoma dodatkowymi aspektami, które zapewne będą długo pomijane: jakiego procesora i układu graficznego będziemy potrzebowali do obsłużenia tak wysokiej rozdzielczości, a także jaki akumulatorek zapewni nam zasilanie na dłużej, niż tylko chwilę dobrej zabawy? Firma już teraz pracuje nad podwojeniem pojemności akumulatorów przy wykorzystaniu krzemu i grafenu, ale dla 11K może okazać się to niewystarczające. W każdym razie wyścig zbrojeń trwa, skorzystać na tym mogą klienci sięgający po sprzęt ze średniej półki cenowej.
