Blog (442)
Komentarze (5k)
Recenzje (0)
@wojtekadams Skullcandy Crusher Wireless — mocny bas w bezprzewodowych słuchawkach

Skullcandy Crusher Wireless — mocny bas w bezprzewodowych słuchawkach

24.08.2018 00:10, aktualizacja: 11.09.2018 14:41

Słuchawki Skullcandy Crusher Wireless na sklepowych półkach pojawiły się dość dawno, bo w listopadzie 2016. Na swój sposób są unikalne i oferują coś, co zainteresuje entuzjastów mocnego basowego brzmienia.

658885

Model ten jest jakby drugą generacją — następcą modelu Crusher, który był przewodowy i potrzebował dodatkowego wsparcia w postaci baterii AA, aby efektywnie podbić niskie tony. Nowy stał się bezprzewodowy i posiada wbudowany akumulator, który starczy na około 40 godzin pracy.

Projekt słuchawek Crusher Wireless nie jest krzykliwy, kolorowy. To zupełne przeciwieństwem stylu, który Skullcandy promował przez lata. Wygląd jest stylowy — stonowany. Słuchawki dostępne są w dwóch wersjach kolorystycznych: w pełni czarnej i biało-brązowej (hipsterskiej).

153861
153862

Materiały wykorzystane do ich budowy to połączenie wysokiej jakości tworzyw sztucznych i metalu. Dodatkowo plastikowe elementy zostały pokryte gumową warstwą. Wszelkie łączenia zrobiono prawidłowo, gdzieniegdzie Crushery są skręcane na śruby, które zostały sprytnie ukryte.

153863
153864

Słuchawki posiadają konstrukcję zamkniętą. Gąbki nausznic są duże i miękkie, a ich wycięcie głębokie. Obicie wykonane zostało z eko‑skóry. Docisk do ucha jest dość mocny, ale nie powoduje dyskomfortu, co wpływa korzystnie na izolację dźwięków z wewnątrz (pasywne wygłuszenie).

153865
153866

Najważniejsze przyciski sterujące zostały umieszczone na prawej muszli. Jest to standardowy zestaw trzech klawiszy (zwiększania i zmniejszania głośności i przycisk wielofunkcyjny), który przewija się w większości bezprzewodowych słuchawek. Każdy z nich jest odpowiednio wyprofilowany, co ułatwia bezwzrokową obsługę. Po tej samej stronie znalazła swoje miejsce mikrofon i dioda notyfikacji. Informuje ona w kilku kolorach o trybie pracy i stanie naładowania baterii.

153867
153868

Na lewej muszli znajduje się suwak wzmocnienia basów, a także port microUSB do ładowania akumulatorów i wyjście analogowe audio. Choć model jest bezprzewodowy to wyposażenie go w gniazdo audio-jack 3,5mm umożliwia sparowanie nie tylko ze smartfonem, ale i sprzętem audio w domu, czy podczas lotu samolotem.

Obie muszle łączy metalowy pałąk, który od góry został obity filcem (w czarnej wersji kolorystycznej jest to eko‑skóra). Wewnętrzna strona to miękka guma, która pomaga utrzymać słuchawki na głowie. Standardowo długość pałąka możemy zwiększyć, dzięki dodatkowym wysuwającym się elementom.

153869
153870

Konstrukcja słuchawek wygląda nieźle i jak już wcześniej wspomniałem, są całkiem wygodne, mimo mocnego docisku muszli do głowy. Początkowo, gdy przełączymy się z innego zestawu, może być on irytujący. Po kilku minutach niemiłe uczucie przemija. Przez zastosowanie skóropodobnego materiału w nausznikach, pojawił się problem braku wentylacji uszu. Już po dwóch godzinach noszenia warto zdjąć słuchawki na minutę lub dwie i dać naszym receptorom dźwięku odpocząć.

658909

Model od Skullcandy to doskonały kandydat na towarzysza podróży po dziczy betonowej dżungli i nie tylko. Praca na baterii jest zdumiewająca. Myślę, że czterdziesto-godzinny czas pracy deklarowany przez producenta, to nie żadne marketingowe kolorowanie. Gdy bateria w końcu padnie, ładowanie gadżetu nie trwa więcej niż 2,5 godziny. Słuchawki łatwo można transportować — są praktycznie składane, a producent dorzuca do zestawu z materiałowe etui. Gdy podłączamy je za pomocą analogowego przewodu, moduł Bluetooth automatycznie jest wyłączony, co gwarantuje bezpieczne używanie podczas lotu.

658911

Skullcandy, wypuszczając na rynek Crusher Wireless, nie celował w audiofilii. Target był inny. Słuchawki miały zwrócić szczególną uwagę ludzi młodych, dla których dźwięk i mobilność są na tak samo ważnym poziomie. Dodatkowym atrybutem, który ma kusić, jest możliwość podkręcenia basu w górę, tak że zatrzęsą się na głowie.

Jeśli pominiemy ten fakt i skoncentrujemy się na doznaniach muzycznych, to ów bas jest niezmiernie ciepły i jakościowo robi pozytywne wrażenie. Wysokie i średnie tony są wyeksponowane, choć czuć, że trudno odrywają się od podstawy. Scena jest głęboka, a jej szczegółowość można uznać za więcej niż poprawną. Ostatnio słucham dużo jazzu, przy którym dobrze mi się pracuje. Muzyka z Nowego Orleanu brzmi świetnie! Podkręcony bas tylko dodaje jej uroku.

Wnioski

Skullcandy Crusher Wireless to świetny przykład porządnych bezprzewodowych słuchawek. Konstrukcja jest solidna. Słuchawki nie rzucają się w oczy, a dzięki możliwości ich złożenia zajmują dużo mniej miejsca w plecaku lub torbie. A do tego dochodzi długa praca na baterii.

658916

Dźwiękowo słuchawki radzą sobie wyśmienicie! Suwak basu na pewno przypadnie do gustu nie jednemu entuzjaście mocnego brzmienia. Praktyczne, mobile i basowe to trzy przymiotniki, którymi można opisać Skullcandy Crusher Wireless. Ze słuchawkami spędziłem około 6 godzin dziennie przez ostatnie dwa tygodnie — to był dobry czas. Aktualna cena słuchawek to 600 zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)