Słaby start sezonu NFL dla Microsoftu. Tablety Surface pomylone z iPadami Strona główna Aktualności12.09.2014 17:35 Udostępnij: O autorze Tomek Kondrat @eagleeyetom Nieczęsto na łamach portalu piszemy o sporcie, jednak w obecnych czasach idzie on w parze z techniką. Transmisje z meczów są znakomitą okazją do reklamy i podreperowania budżetu. Microsoft nie musi się reklamować, jednak postanowił zaznaczyć swoją pozycję na rynku tabletów. Jednym ze sposobów było podpisanie umowy sponsorskiej z zawodową ligą footballu amerykańskiego – NFL. Głównym założeniem opiewającej na 400 milionów dolarów umowy, jest używanie Microsoft Surface Pro 3 jako „oficjalnego tabletu ligi NFL”. Kibice mieli okazję zobaczyć tablety w rękach trenerów oraz zawodników. Zarówno NFL i Microsoft byli zadowoleni z umowy do czasu, kiedy to podczas pierwszej kolejki spotkań dwie stacje telewizyjne pomyliły urządzenia firmy z Redmond... z iPadami. Ta komiczna z punktu widzenia kibica sytuacja nie była zbyt śmieszna dla partnerów reklamowych. Komentatorzy telewizyjni swoimi pomyłkami przyczynili się bowiem do promowania produktu firmy Apple, jednego z głównych rywali Microsoftu. Największa wpadka miała miejsce podczas programu Monday Night Football, kiedy to Trent Dilfer z ESPN żartował z asystenta trenera zespołu Cardinals – Toma Moora. Komentator w żartobliwy sposób zastanawiał się ile czasu zajmie trenerowi nauczenie się przewijania zdjęć na iPadzie. Kolejnym zabawnym incydentem, który miał miejsce była pomyłka komentatora telewizji Fox, Johna Lyncha, który wspomniał, że zawodnik New Orleans Saints, Drew Brees „zapewne nie ogląda filmów na swoim iPadzie”. Lynch dość szybko zorientował się, że się pomylił i nazywał później urządzenie iPadopodobnym. Słowo o Microsofcie i jego produkcie nie padło z jego ust ani razu. Microsoft uniknął totalnej kompromitacji dzięki reklamom przy stolikach sędziów, które były pokazywane przez telewizję podczas spornych sytuacji. Początek współpracy między NFL i twórcami systemu Windows zaczął się od dość dużego zgrzytu. Zarówno Microsoft, jak i NFL powstrzymały się od komentarza. Cała sytuacja może śmieszyć i pokazuje jak ciężko będzie zmienić Microsoftowi myślenie Amerykanów, że nie każdy tablet jest iPadem. Nam pozostaje życzyć zarówno Microsoftowi, NFL i telewizjom lepszego wejścia w sezon zasadniczy. Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także W Madrycie nikt nie pomyli tabletu Microsoftu z iPadem? 20 lis 2014 Mateusz Budzeń Biznes 31 Grasz dla Steve'a Ballmera? Nie masz wyjścia, musisz korzystać z produktów Microsoftu 26 wrz 2014 Mateusz Budzeń Biznes 62 Surface Pro 3 - oczami użytkownika iPada 22 maj 2014 VegasX Blogi 63 Surface Pro 3 zaprezentowany. Nowy tablet Microsoftu ma zastąpić laptopa 21 maj 2014 Mateusz Budzeń Sprzęt 44
Udostępnij: O autorze Tomek Kondrat @eagleeyetom Nieczęsto na łamach portalu piszemy o sporcie, jednak w obecnych czasach idzie on w parze z techniką. Transmisje z meczów są znakomitą okazją do reklamy i podreperowania budżetu. Microsoft nie musi się reklamować, jednak postanowił zaznaczyć swoją pozycję na rynku tabletów. Jednym ze sposobów było podpisanie umowy sponsorskiej z zawodową ligą footballu amerykańskiego – NFL. Głównym założeniem opiewającej na 400 milionów dolarów umowy, jest używanie Microsoft Surface Pro 3 jako „oficjalnego tabletu ligi NFL”. Kibice mieli okazję zobaczyć tablety w rękach trenerów oraz zawodników. Zarówno NFL i Microsoft byli zadowoleni z umowy do czasu, kiedy to podczas pierwszej kolejki spotkań dwie stacje telewizyjne pomyliły urządzenia firmy z Redmond... z iPadami. Ta komiczna z punktu widzenia kibica sytuacja nie była zbyt śmieszna dla partnerów reklamowych. Komentatorzy telewizyjni swoimi pomyłkami przyczynili się bowiem do promowania produktu firmy Apple, jednego z głównych rywali Microsoftu. Największa wpadka miała miejsce podczas programu Monday Night Football, kiedy to Trent Dilfer z ESPN żartował z asystenta trenera zespołu Cardinals – Toma Moora. Komentator w żartobliwy sposób zastanawiał się ile czasu zajmie trenerowi nauczenie się przewijania zdjęć na iPadzie. Kolejnym zabawnym incydentem, który miał miejsce była pomyłka komentatora telewizji Fox, Johna Lyncha, który wspomniał, że zawodnik New Orleans Saints, Drew Brees „zapewne nie ogląda filmów na swoim iPadzie”. Lynch dość szybko zorientował się, że się pomylił i nazywał później urządzenie iPadopodobnym. Słowo o Microsofcie i jego produkcie nie padło z jego ust ani razu. Microsoft uniknął totalnej kompromitacji dzięki reklamom przy stolikach sędziów, które były pokazywane przez telewizję podczas spornych sytuacji. Początek współpracy między NFL i twórcami systemu Windows zaczął się od dość dużego zgrzytu. Zarówno Microsoft, jak i NFL powstrzymały się od komentarza. Cała sytuacja może śmieszyć i pokazuje jak ciężko będzie zmienić Microsoftowi myślenie Amerykanów, że nie każdy tablet jest iPadem. Nam pozostaje życzyć zarówno Microsoftowi, NFL i telewizjom lepszego wejścia w sezon zasadniczy. Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji