Smartfon wcale nie służy do słuchania muzyki, komputer to nie kino

Smartfon wcale nie służy do słuchania muzyki, komputer to nie kino

Smartfon wcale nie służy do słuchania muzyki, komputer to nie kino
16.12.2014 16:58, aktualizacja: 18.12.2014 10:32

Federacja Konsumentów opublikowała wyniki badania, z którego wynika, że polscy konsumenci wcale tak chętnie nie używają smartfonów i tabletów jako przenośnych odtwarzaczy, jak przekonują nas zwolennicy poszerzenia zasięgu opłaty reprograficznej.

Federacja Konsumentów nie bierze czynnego udziału w sporze o opłatę reprograficzną, nie jest związana ani z OZZ-ami, ani z producentami sprzętu. Jej rolą jest reprezentowanie konsumentów, czyli każdego z nas. A jacy jesteśmy, jako grupa odbiorców kultury? Większość codziennie ogląda telewizję i uważa klasyczne nośniki (książka, płyta) za wygodniejsze od plików czy usług internetowych. Ponad połowa ankietowanych nie wie, czym jest opłata reprograficzna, a 13% uznało, że nie ma czegoś takiego.

Raport mówi o różnych nawykach polskich konsumentów, między innymi właśnie o wykorzystaniu urządzeń mobilnych. Smartfony i tablety oczywiście mają możliwość odtwarzania multimediów, ale najwyraźniej nie jest to sensem ich istnienia w oczach nabywców. W ankiecie ponad 60% pytanych przyznało się do korzystania z nich do dzwonienia i SMS-owania, do oglądania na nich pobranych filmów lub słuchania zapisanej muzyki niewiele ponad 40%, z czego codziennie robi to kilkanaście procent ankietowanych. Usługi online są jeszcze mniej popularne.

Obraz

Sposób korzystania z komputera, jaki pokazuje badanie, również odstaje od oczekiwań organizacji reprezentujących artystów. Zapewne wiele osób zszokował fakt, że komputery służą… do pracy i przeglądania Internetu. Najczęściej wykorzystywane są do komunikacji za pośrednictwem poczty elektronicznej i zdobywania nowych wiadomości. Na dalszym planie jest korzystanie z serwisów społecznościowych, edycja dokumentów i VoIP. Pobieranie i odtwarzanie multimediów jest na samym końcu listy zastosowań komputerów.

Obraz

Filmy najczęściej oglądamy… w telewizji (80%) i w kinie (40,82%). Na komputerze robi to zaledwie 28% ankietowanych. Po tablet sięga w tym celu zaledwie 8%, po smartfon tylko 4%. Jeśli chodzi o słuchanie muzyki, również urządzenia mobilne nie są popularne. Okazuje się, że więcej ankietowanych zadeklarowało chodzenie na koncerty i słuchanie z plików na komputerze, niż ze smartfonu czy tabletu… a trzeba zaznaczyć, że ankietowani wcale za koncertami nie szaleją (częściej chodzą do kina). W zasadzie smartfony są tak samo popularne jak przenośne odtwarzacze i więcej osób słucha płyt winylowych, niż plików z tabletu. Najpopularniejszym źródłem muzyki niezmiennie jest radio i telewizja.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Federacja Konsumentów sprawdziła także stan dostępu do Internetu. 76,73% ankietowanych zadeklarowało, że ma w domu łącze stacjonarne lub mobilne. Z tych 21,56%, które łącza w domu nie mają, 34,56% nie ma dostępu do Internetu w ogóle. Mamy na tym polu jeszcze sporo do nadrobienia.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Jeśli zaś chodzi o poziom wiedzy na temat poszanowania praw autorskich przy korzystaniu z materiałów dostępnych w Internecie… jest gorzej niż źle. Federacja częścią winy obarczyła skomplikowane ustawodawstwo, z którego przeciętny konsument nie jest w stanie wydobyć przydatnych, konkretnych informacji.

Obraz

Konsumenci czują się zwyczajnie zagubieni, w szczególności, jeśli chodzi o to, co wolno, a czego nie wolno w Internecie. Mamy oto do czynienia z sytuacją, w której – kładąc coraz większy nacisk na zapewnienie powszechnego dostępu do Internetu – konsumenci, którzy już taki dostęp posiadają, zdani są sami na siebie – możemy przeczytać w podsumowaniu raportu. To oczywiście otwiera pole do zastraszania i trollowania, a także budzi uczucie, że jeśli za jakąś treść nie zapłacimy, to jest ona nielegalna i jej posiadanie jest karalne. Konsumentom każe się wnosić opłaty, na przykład reprograficzną, nie mówiąc ani słowa o tym, jakie daje im prawa.

Ulubioną rozrywką polskich konsumentów jest telewizja, najmniej popularną zaś koncerty. Do kina również nie chodzimy zbyt często. Jeśli ktoś sięga po książki, chętniej korzysta z bibliotek lub kupuje je w postaci papierowej, niż z którejś z postaci czytelnictwa cyfrowego. Pod względem konsumowania multimediów jesteśmy więc grupą bardzo konserwatywną. Najważniejszym nośnikiem informacji jest sygnał radiowy i telewizyjny, pocztę sprawdzamy na komputerze, a smartfon służy do dzwonienia.

Badanie zostało przeprowadzone telefonicznie i Federacja Konsumentów zadbała o to, by respondenci należeli do różnych grup wiekowych. Dzięki temu możemy mówić o grupie konsumentów, a nie tylko o wykluczonych cyfrowo osobach starszych lub młodzieży „przyklejonej” do smartfonów. Wyniki badania pokazują także, jak przekazy medialne, dotyczące popularyzacji mobilnej rozrywki, wyolbrzymiają to zjawisko.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)