Spryciarze zwęszyli nowy interes. Nawet 10-krotne przebicie ceny na iPhonie Strona główna Aktualności14.08.2020 17:43 Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Maseczki antywirusowe, płyny do dezynfekcji albo akcesoria anty-5G, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Domorośli biznesmeni, zwani też pieszczotliwie januszami biznesu (z tego miejsca przepraszam wszystkich porządnych Januszy), zawsze znajdą sposób, aby szybko i łatwo napchać sobie kieszenie. Właśnie mają kolejny. W serwisie ogłoszeniowym eBay zaczęły właśnie wysypywać się używane iPhone'y oraz iPady, których główną zaletą ma być... zainstalowana gra Fortnite. Kiedy 13 sierpnia Apple usunął ten niezwykle popularny tytuł z App Store wskutek sporu z jego twórcą, Epic Games, efektywnie zniknęła możliwość jego instalacji na sprzęcie z jabłkiem w logo. A wielomilionowa rzesza fanów uderza do wyobraźni. Można co prawda kombinować z jailbreakiem, aka złamaniem zabezpieczeń i instalacją z nieoficjalnego źródła, ale to proces skomplikowany, a czasem wręcz niemożliwy. W dodatku wiąże się z licznymi obostrzeniami, takimi jak np. utrata płatności Apple Pay. Internetowi spryciarze uznali, że w takim razie warto spróbować dorobić. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Za iPhone'a 11 64 GB z zainstalowanym Fortnite pewien sprzedawca z USA życzy sobie 1,3 tys. dol. Przyznajcie, że to dość dużo, jak na sprzęt wyceniony przez producenta na 699 dol. A to wcale nie jest przypadek najbardziej skrajny. Kolejna oferta to np. iPad 7 32 GB, oczywiście także z produkcją Epic Games w pamięci. Cena? 900 dol. Dla odniesienia, fabrycznie nowy kosztuje w oficjalnym sklepie producenta 329 dol. Absolutnym rekordzistą jest handlarz, który blisko 3-letniego iPhone'a X wycenia na 10 tys. dol. W dniu premiery, dysponując taką kwotą, można było kupić 10 tych smartfonów. Przeglądając eBay, można natrafić na jeszcze co najmniej kilka tego rodzaju ofert, a ich liczba z godziny na godzinę rośnie. Prócz ewidentnych nadużyć, pojawiają się także sprzedawcy bardziej powściągliwi. Nie szaleją z cenami, ale wyczuli dobry moment, by na korzystnych warunkach pozbyć się starego sprzętu. Przykładowo, iPhone 7 32 GB z Fortnite oferowany jest średnio za ok. 250-300 dol., podczas gdy egzemplarz zafoliowany to wydatek rzędu 170-210 dol. Oczywiście, jak głosi stare porzekadło, towar wart jest tyle, ile ktoś jest gotów za niego zapłacić. Na razie, mimo rosnącego zainteresowania medialnego, chętnych na sprzęt Apple z Fortnite brakuje. Kto jednak wie, jak będzie, gdy konflikt pomiędzy firmą z Cupertino a Epic Games potrwa przez dłuższy okres i pojawi się deficyt. Sprzęt Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Mobilny Fortnite w 90 kl/s? Tak, ale tylko na dwóch smartfonach i z kompromisami 26 maj 2020 MironNurski Oprogramowanie 5 iPhone SE 2020 oficjalnie: Apple pokazał smartfon za niecałe 2200 złotych 15 kwi 2020 Oskar Ziomek Sprzęt 115 iPhone 12 z obsługą sieci 5G już wkrótce? Są nowe informacje 10 cze 2020 Arkadiusz Stando Oprogramowanie Internet Biznes 17 Nowy iPhone bez przejściówek USB-C ani słuchawek. Przyczyn może być kilka 29 cze 2020 Jakub Krawczyński Sprzęt 26
Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Maseczki antywirusowe, płyny do dezynfekcji albo akcesoria anty-5G, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Domorośli biznesmeni, zwani też pieszczotliwie januszami biznesu (z tego miejsca przepraszam wszystkich porządnych Januszy), zawsze znajdą sposób, aby szybko i łatwo napchać sobie kieszenie. Właśnie mają kolejny. W serwisie ogłoszeniowym eBay zaczęły właśnie wysypywać się używane iPhone'y oraz iPady, których główną zaletą ma być... zainstalowana gra Fortnite. Kiedy 13 sierpnia Apple usunął ten niezwykle popularny tytuł z App Store wskutek sporu z jego twórcą, Epic Games, efektywnie zniknęła możliwość jego instalacji na sprzęcie z jabłkiem w logo. A wielomilionowa rzesza fanów uderza do wyobraźni. Można co prawda kombinować z jailbreakiem, aka złamaniem zabezpieczeń i instalacją z nieoficjalnego źródła, ale to proces skomplikowany, a czasem wręcz niemożliwy. W dodatku wiąże się z licznymi obostrzeniami, takimi jak np. utrata płatności Apple Pay. Internetowi spryciarze uznali, że w takim razie warto spróbować dorobić. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Za iPhone'a 11 64 GB z zainstalowanym Fortnite pewien sprzedawca z USA życzy sobie 1,3 tys. dol. Przyznajcie, że to dość dużo, jak na sprzęt wyceniony przez producenta na 699 dol. A to wcale nie jest przypadek najbardziej skrajny. Kolejna oferta to np. iPad 7 32 GB, oczywiście także z produkcją Epic Games w pamięci. Cena? 900 dol. Dla odniesienia, fabrycznie nowy kosztuje w oficjalnym sklepie producenta 329 dol. Absolutnym rekordzistą jest handlarz, który blisko 3-letniego iPhone'a X wycenia na 10 tys. dol. W dniu premiery, dysponując taką kwotą, można było kupić 10 tych smartfonów. Przeglądając eBay, można natrafić na jeszcze co najmniej kilka tego rodzaju ofert, a ich liczba z godziny na godzinę rośnie. Prócz ewidentnych nadużyć, pojawiają się także sprzedawcy bardziej powściągliwi. Nie szaleją z cenami, ale wyczuli dobry moment, by na korzystnych warunkach pozbyć się starego sprzętu. Przykładowo, iPhone 7 32 GB z Fortnite oferowany jest średnio za ok. 250-300 dol., podczas gdy egzemplarz zafoliowany to wydatek rzędu 170-210 dol. Oczywiście, jak głosi stare porzekadło, towar wart jest tyle, ile ktoś jest gotów za niego zapłacić. Na razie, mimo rosnącego zainteresowania medialnego, chętnych na sprzęt Apple z Fortnite brakuje. Kto jednak wie, jak będzie, gdy konflikt pomiędzy firmą z Cupertino a Epic Games potrwa przez dłuższy okres i pojawi się deficyt. Sprzęt Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji