Szczupły listonosz
Problem
Co powinien zrobić człowiek jeśli ceni sobie minimalizm, nie lubi zasobożernych aplikacji, a chciałby zainstalować klienta poczty, działającego zarówno pod Windowsem, Linuxem, Mac OS Xem, czy BSD? Dodam, że jednocześnie osobnik ten niespecjalnie przepada za pewną skandynawską, przewspaniałą przeglądarką dostępną na wszystkie platformy, wczytującą strony szybciej niż światło, która takiego klienta poczty ma wbudowanego.
Wybór łatwy nie jest. Można zainteresować się Thunderbidem, jednak jest on dość ociężałym programem. Z kolei Claws Mail( istnieje także port pod windowsa i MacOS, ale z pierwsza z nich potrafi być kłopotliwa w użytkowaniu, a z drugą nie miałem styczności), czy The Bat! działają tylko na jednym systemie.
Wybawca
Na ratunek przybywa Sylpheed. Jest to klient pocztowy na licencji GPL o minimalistycznym trzyczęściowym międzymordziu, przyzwoitym filtrze antyspamowym, obsługujący standardowe protokoły(POP3, SMTP,IMAP4rev1, NNTP ). Z poważnych wad należałoby wspomnieć o braku funkcji sprawdzania pisowni( AKTUALIZACJA: sprawdzanie pisowni jest dostępne) i braku obsługi kanału RSS. Jednak jego główne zalety(możliwość dodawania wtyczek, wieleloplatformowość, lekkość, szybkość działania oraz niewielki apetyt na zasoby sprzętowe) wg mnie negują te niedogodności.
Podpięcie swojej skrzynki pocztowej i pobranie wiadomości odbywa się sposób intuicyjny co widać na załączonych obrazkach więc nie będę się nad tym rozwodził, gdyż wpis ten ma na celu jedynie pokazanie programu, a nie sposób jego konfiguracji:)
Oceniając program mogę polecić go każdemu gdyż Sylpheed doskonale spełnia wymagania postawione na wstępie.
Ps. Jako, że jest to mój pierwszy wpis proszę bardziej oczytanych gości o wyłożenie mi moich błędów i w razie konieczności odesłanie do szkoły podstawowej z kredkami i plasteliną.