Test Apple iPod Touch 3G

Test Apple iPod Touch 3G

02.10.2009 10:52, aktualizacja: 01.08.2013 01:58

Firma Apple ze swoimi produktami wielkim butem odcisnęła piętno na obliczu przenośnej rozrywki, pokazując chociażby takiej Nokii, która jak pamiętamy z NGAGE nieśmiało chciała przepchnąć pomysł zaawansowanych gier na urządzeniu mobilnym typu telefon komórkowy, że jednak się da… Tak, iPhone oraz iPod Touch to sprzęty obecnie ogromnie popularne i to nie tylko wśród młodzieży, czego dowodem niech będą chociażby preferencje naszej redakcji w tej kwestii – większość z nas ma jedno, albo drugie. Ostatnio wypuszczona odsłona 3GS słuchawki oraz bazująca na jej bebechach nowa edycja Toucha tylko potwierdzają, że „jabłkowcy” ugruntowali swą pozycję w tym segmencie rynku. Do testów trafiła do nas oto trzecia generacja dotykowego kieszonkowego odtwarzacza iPod cechującego się możliwością odpalania gier. Może wielu wciąż trudno w to uwierzyć, ale z tego już zrobiła się pełnoprawna kieszonsolka, która pewnie śni się po nocy tuzom rynku pokroju Sony…

Przyjrzeliśmy się nowemu Touchowi przede wszystkim pod kątem przydatności do gier, chociaż nie należy zapominać, że urządzenie zadebiutowało na rynku jako kompaktowy odtwarzacz muzyki. Kilka ważnych kwestii technicznych na początek – sercem sprzętu jest procesor ARM Samsunga taktowany 800 MHz, który jak wspominałem na wstępie wykorzystywany jest również w iPhonie 3GS. Poprzedni model miał raptem 533 i to będzie wyraźnie widać w różnorakich tytułach, szczególnie produkcjach 3D – ale nie uprzedzajmy faktów… Ilość RAMu podwojono ze 128 do 256 MB, wspierane jest OpenGL ES w wersji 2.0, ekran to wciąż ten sam prześliczny multidotykowy panel 3,5 cala dający żywy obraz w rozdzielczości 320 na 480 pikseli. Dla porządku wspomnijmy jeszcze o akcelerometrach, czyli „czujkach ruchu”, bo to często alternatywny tryb sterowania w wielu grach, obok „macania” palcem oczywiście.

[image source="Galerie/Inne/Test_Apple_iPod_Touch_3G:22504" mode="normal"]Dostaliśmy do testów wersję z 64 GB, co od razu wzbudziło w redakcji dyskusję ile kto by mógł muzyki na odtwarzaczu pomieścić. I filmów albo gier. Doszliśmy jednak do porozumienia - dużo. Urządzenie pakowane jest w plastikową przezroczystą „trumienkę” (na którą Apple najpewniej ma patent, bo firma jest z tego znana), w niej znajdziemy samego iPoda Touch, instrukcję, kabelek zasilający, oryginalne słuchawki oraz przejściówkę dokującą (w postaci wyprofilowanego kawałka plastiku). Tak, wszystko zgrabnie mieści się w niewielkim, zaokrąglonym prostopadłościanie. Urządzenia dobywa się z niego wpierw odklejając naklejkę ochronną z ekranu, a potem wyciskając je z „piedestału”, na którym zostało ułożone. iPod wygląda niepozornie - jest cieniutki, leciutki, acz metalowa obudowa z tyłu nie daje wrażenia, że to jakaś krucha zabawka.

[break/]iPhone jest od nowego iPoda Touch wizualnie niemal dwukrotnie grubszy, niemniej to złudzenie wynikające po części z innej kolorystyki – jedno w końcu czarne, drugie srebrne. W rzeczywistości różnica tutaj to niecałe pół centymetra i podobnie rzecz się ma z szerokością oraz długością obu urządzeń. W porównaniu do poprzedniego modelu odtwarzacza zmiany są typowo kosmetyczne. W oko wyraźnie rzuca się plastikowa zaślepka na tyle każąca się zastanawiać czemu Apple nie zdecydowało się na montaż aparatu. Cóż, na bank kolejna rewizja sprzętu zostanie o niego wzbogacona. Dziwnie umiejscowione są wbudowane głośniki – urządzenie gra „ze środka”, nie ma żadnych widocznych otworów wylotowych, co zaskakuje i skłania do zastanowienia się nad stacją dokującą.

[image source="Galerie/Inne/Test_Apple_iPod_Touch_3G:22512" mode="normal"]Całość obsługuje się wygodnie, aczkolwiek na pewno trzeba przyzwyczaić się do dotykowego sterowania wielu gier, w tym stosowanych pospolicie już wirtualnych „gałeczek” pod każdym z kciuków (wzorem rozmieszczenia ich na normalnym padzie, takim jak od konsoli). Poraża szybkość uruchamiania oraz działania wszelkich aplikacji – czas doczytywania został skrócony niemal o połowę w stosunku do poprzednich modeli, a gry w pełnym trójwymiarze, które w skrajnych przypadkach na takim iPhonie 3G były zwyczajnie niegrywane, tutaj chodzą nareszcie płynnie. Nic a nic się nie tnie. Oczywiście nie pozbyto się modułu Wi-Fi, także w wolnej chwili między kolejnymi partyjkami w ulubione tytułu gdzieś w kafejce, w oczekiwaniu na kumpli, można sobie sprawdzić w przeglądarce Safari pogodę, czy rozkład jazdy – naturalnie o ile znajdujemy się w zasięgu HotSpotu. A jak nie to zawsze można posłuchać muzy, albo obejrzeć sobie film…

[image source="Galerie/Inne/Test_Apple_iPod_Touch_3G:22507" mode="normal"]Kupić, czy nie kupić? Pierwsze na co spojrzymy to oczywiście cena. W popularnej porównywarce internetowej model 32GB iPoda Touch widnieje już od 1113 złotych, na aukcjach zaś do zdobycia jest poniżej tysiąca. Tutaj duża uwaga - spotykane są i egzemplarze 3G 8GB, niemniej to stare modele sprzedawane jako nowe, więc bardziej leciwe technologicznie. Dalej iPhone 3GS 32GB to koszt rzędu 3000 złotych, stąd i tak taniej wychodzi kupić sobie opisywany odtwarzacz (do muzyki, gier oraz filmów) plus telefon komórkowy (rozmowy, aparat, GPS). Podsumowując więc - tak, jak najbardziej warto sobie takie cacko sprawić jeśli dysponujemy odpowiednimi możliwościami finansowymi. Mnogość aplikacji dostępnych na App Store zadziwia i każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, nawet gospodynie domowe (programy do obliczania budżetu chociażby). Naprawdę duży minus? Sprzęt nie działa jako dysk przenośny, a tyle gigabajtów aż się o to prosi...

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)