Testujemy Acer Predator Helios 500. To chyba najcichszy notebook do gier w tej kategorii!

Testujemy Acer Predator Helios 500. To chyba najcichszy notebook do gier w tej kategorii!

Testujemy Acer Predator Helios 500. To chyba najcichszy notebook do gier w tej kategorii!
Krzysztof Fiedor
20.07.2018 17:20

Dopiero co miał światową premierę na corocznej konferencji Acer@Next w Nowym Jorku (jak ten czas szybko leci :)), a już trafił do polskich sklepów. Acer Predator Helios 500 to najwyższy model z serii notebooków dla graczy w ofercie Acera. Mocna konfiguracja i rewelacyjny system chłodzenia powinny przypaść do gustu nawet najbardziej wymagającym użytkownikom. Jak ten sprzęt się prezentuje i jak sprawdzał się w grach, dowiecie się z dołączonego wideo.

Helios 500 to przedstawiciel notebooków, które określa się mianem DTR (desktop replacement). Głownie ze względu na wydajność, wagę i gabaryty. I tak szerokość notebooka to słuszne, prawie 43 centymetry, głębokość to blisko 30 centymetrów, a jego grubość to 39 milimetrów! Do tego, nie dość, że ogromny, to ciężki. Notebook waży blisko 4 kilogramy z baterią, ale bez zasilacza. Ten również jest ogromny jak na zasilacz do notebooka i waży słuszny kilogram.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Specyfikacja pokrótce przedstawia się następująco. Procesor to Intel Core i7 8750H, który może pochwalić się sześcioma rdzeniami i dwunastoma wątkami logicznymi. Bazowy zegar to 2,2 GHz. W trybie Turbo jednak można uzyskać nawet 4,1 GHz, choć dla wszystkich sześciu rdzeni będzie to 3,9 GHz. Do tego 16 GB pamięci RAM DDR4 w dwóch kościach po 8 GB pracujących w konfiguracji Dual Channel. W środku znalazły się też dwa dyski, jeden SSD o pojemności 256 GB produkcji Hynixa i talerzowiec od WD o pojemności 1 TB. Za wydajność w grach odpowiada karta graficzna Nvidia GeForce GTX 1070 w mobilnej wersji, jednak nie jest to odmiana Max-Q.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Zastosowana w Heliosie matryca ma przekątną 17,3. Została wykonana w technologii IPS i pracuje z rozdzielczością 1920 na 1080 pikseli. To, co najważniejsze z punktu widzenia gracza to to, że ekran pracuje z odświeżaniem 144 Hz, a nad wygładzaniem obrazu czuwa technologia G-Sync. Połączenie takie daje rewelacyjne rezultaty i poza świetnymi kolorami mamy też wyjątkowo płynny obraz pozbawiony wszelkich rwań i dużych opóźnień.

Wydajność maszynki sprawdziliśmy w popularnych programach testujących i uruchomiliśmy na nim kilkanaście popularnych gier, w tym takie nowości jak Far Cry 5 czy Assassin's Creed Origins. Oczywiście nie zabrakło też przedstawiciela e-sportu CS: GO. W każdym tytule i programie notebook pokazał bardzo dobrą wydajność. W zależności od tytułu mogliśmy grać przy minimum 60 klatkach przez 120-140 po nawet 200 i wyżej. Jak to dokładnie wyglądało, można zobaczyć w naszym materiale wideo. Tu trzeba koniecznie zauważyć, że wszystkie tytuły działały na najwyższych możliwych ustawieniach graficznych. Królowały bardzo wysokie i ultra czy uber. Wszystko płynnie i bez przycięć i co najważniejsze bardzo cicho.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

No właśnie, to najważniejszy atut tego modelu. Właściwie po raz pierwszy spotkałem się z chłodzeniem notebooka, które podczas grania jest na akceptowanym poziomie. Tu jest na bardziej niż akceptowalnym. Autorskie rozwiązanie AeroBlade 3D zdało egzamin i można z czystym sumieniem powiedzieć, że ten egzemplarz, który miałem w rękach jest najcichszym notebookiem gamingowym, który przeszedł przez moje ręce. Bardzo często przy tak wydajnych jednostkach chłodzenie jest wyjątkowo głośne. Tu jest inaczej i za to należą się brawa dla Acera.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Do tego, podzespoły nie nagrzewają się zbytnio. GPU gdzieś do okolic 65 stopni, CPU jakieś 80 z hakiem. Fakt, udało się jednorazowo osiągnąć na jednym rdzeniu 95 stopni, jednak miało to miejsce przy okazji intensywnych testów Futuremarkiem. Podczas normalnego korzystania takiej temperatury nie uświadczymy. Obudowa też się nie nagrzewa. Jedynie w miejscach wywiewu można zarejestrować cieplejsze prądy powietrza. Ogólnie system chłodzenia i jego pracę uważam za rewelacyjne, co potwierdziło tylko opinię, że się da, tylko trzeba chcieć :)

Obraz

Poza wydajnością i chłodzeniem Heliosa 500 wyróżniają jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze całkiem fajne i praktyczne oprogramowanie Predator Sense. To autorska aplikacja, która monitoruje pracę notebooka. Z jej poziomu możemy podkręcić układ graficzny, zoptymalizować pracę wentylatorów (choć tryb automatyczny jest rewelacyjny), zmienić podświetlenie klawiatury czy też zaprogramować nowe makra. Wszystko jasno, przejrzyście i w naszym ojczystym języku. Po drugie, łatwość zajrzenia do wnętrza notebooka przy okazji dołożenia pamięci czy dysków. Po wykręceniu dosłownie dwóch śrubek i ściągnięciu pokrywy serwisowej mamy swobodny dostęp do kluczowych elementów. Wykręcenie kolejnych 10 daje możliwość otworzenia całego spodu, gdzie otwiera nam dostęp do chłodzenia, czy karty WiFi.

[img=hel9][join][img=hel8]Niestety nawet tak fajny notebook nie ustrzegł się mniej lub bardziej dokuczliwych niedociągnięć. Jednym z takich jest brak czytnika kart SD. Kolejny, nazwijmy to mankament, to nieaktywna karta zintegrowana z procesorem. Dziwne posunięcie, powodujące znacznie krótszy czas pracy na baterii. No właśnie, przy niewymagających operacjach z jasnością ekranu ustawioną na 50 %, możemy liczyć na niecałe 3 godziny zasilania z akumulatora. W trybie gry, osiągnięcie godziny można uznać za sukces. Ostatnia rzecz to waga i gabaryty. Ma to swoje oczywiste zalety, jednak z pewnością nie można nazwać tego notebooka mobilnym. Aby go zabrać gdziekolwiek, trzeba dźwignąć jakieś 5 kg z hakiem (notebook+zasilacz). Ostatnia rzecz, która mogłaby być nieco lepsza to jasność matrycy. Nawet przy maksymalnym rozjaśnieniu wydaj się ona nieco za ciemna.

Obraz

Oczywiście te wymienione minusy nie zasłonią plusów i bardzo pozytywnego odbioru urządzenia. I nawet cena, która oscyluje gdzieś w okolicach 9000 złotych, nie powinna być klasyfikowana jako minus. Po przejrzeniu konkurencyjnych rozwiązań od MSI czy Asusa w przybliżonych konfiguracjach wygląda na to, że obecna cena nie jest odklejona od rzeczywistości. Mało tego, Acer Predator Helios 500 ma lepszą matrycę, bo z odświeżaniem 144 Hz. Jeśli poszukujesz wydajnego notebooka, a waga i wymiary nie są przeszkodą, to model ten może być w kręgach Twoich zainteresowań. Jeśli do tego szukasz cichego laptopa, którego wentylatory podczas nawet najbardziej dynamicznej rozgrywki nie są głośne, to nie masz właściwie wyjścia, bo Helios 500 ma najcichsze chłodzenie w tej kategorii sprzętu.

Plusy
  • wydajny procesor Core i7 8750H
  • wydajna karta graficzna GeForce GTX 1070
  • łatwość dołożenia pamięci i dysku
  • wyjątkowo sprawne chłodzenie...
  • ...i bardzo ciche (w tej kategorii sprzętu)
  • matryca 144 Hz
  • obecność Nvidia G-Sync
  • dobrze wyceniony
Minusy
  • waga ponad 5 kg (z zasilaczem)
  • gabaryty
  • wyłączona zintegrowana karta graficzna Intel
  • krótki czas pracy na baterii
  • matryca mogłaby być jaśniejsza
  • brak czytnika kart SD

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)