Trwają testy Zemana AntiMalware. Producent rozdaje dożywotnie licencje

Trwają testy Zemana AntiMalware. Producent rozdaje dożywotnie licencje

Trwają testy Zemana AntiMalware. Producent rozdaje dożywotnie licencje
Redakcja
21.01.2015 14:17

Firma Zemana znana ze swojego oprogramowania do ochrony przed keyloggerami poinformowała o wprowadzeniu nowego programu antywirusowego o nazwie Zemana AntiMalware. Tak naprawdę nie jest to rozwiązanie zupełnie nowe, bo producent przed dwoma laty eksperymentował z czymś podobnym tworząc przemianowaną kopię programu HitmanPro. Jest jednak warte uwagi, choćby dlatego, że ze względu na aktualnie trwające testy użytkownicy mogą skorzystać z bezpłatnych, dożywotnich licencji.

Aplikacja nie jest typowym antywirusem, jej praca opiera się wyłącznie na przesyłaniu metadanych plików na serwery producenta i skanowaniu tylko w chmurze. W tym ma tkwić jej skuteczność, bo producent oferuje możliwość sprawdzenia pliku za pomocą aż 10 różnych silników skanujących. Ma to w efekcie uchronić użytkownika przed szkodliwym działaniem wirusów, trojanów, rootkitów, robaków czy adware. Program znajduje się w fazie beta, ale każdy zainteresowany może dołączyć do testów (wymagane jest konto Google w celu dołączenia do grupy dyskusyjnej) i w efekcie otrzymać bezpłatnie dożywotnią licencję.

Obraz

Na chwilę obecną aplikacja nie poraża bogactwem ustawień, ale z drugiej strony nic nie wskazuje na to, że miałoby się to zmienić w przyszłości – producent ten nie zajmuje się bowiem tworzenia oprogramowania typowo antywirusowego. Główne okno jest dosyć spartańskie i minimalistyczne. Producent od razu zdecydował się ponadto wykorzystać całkowicie płaski interfejs, możemy więc zapomnieć o jakiejkolwiek plastyczności, choć okno nie jest o dziwo ostylowane przez system operacyjny – zmienia ono za to kolor w zależności od stanu systemu. Na pierwszym planie znajdują się informacje o statusie, ostatniej aktualizacji i skanowaniu, a także licencji. Z tego poziomu możemy również przeciągać pliki do analizy, choć i tak lepszym rozwiązaniem wydaje się skorzystanie z menu kontekstowego, do którego program dodaje swoją opcję.

Ustawienia aplikacji również nas nie rozpieszczają. Znajdziemy w nich opcję pozwalającą na ukrycie ikony programu z systemowego zasobnika (dzięki czemu może on działać w tle w zasadzie niezauważony) a także zaplanować automatyczne skanowanie i przesyłanie nieznanych plików na serwery producenta. Jeżeli jakieś pliki powodują fałszywe alarmy, lub po prostu nie życzymy sobie, aby były skanowane, skorzystać możemy z opcji wykluczenia z monitorowania zarówno całych katalogów jak i pojedynczych plików. Oprócz tego dostępna jest opcja ręcznej aktualizacji, sprawdzenie plików znajdujących się w kwarantannie, a także przeglądanie raportów utworzonych przez program. Nie sposób się zgubić lub zmienić ustawienia na nieprawidłowe, bo tych w gruncie rzeczy tutaj nie znajdziemy.

Według naszych wstępnych testów aplikacja faktycznie jest bardzo lekka dla systemu – nie powoduje podczas pracy widocznego obciążenia procesora, a użycie pamięci to około 30-40 MB. Niestety, program nie jest wyposażony w skaner rezydentny, nie reaguje więc na uruchamiane szkodliwe oprogramowanie. Zgodnie z tym co twierdzi producent, stanowi dodatkową warstwę ochronną do już posiadanego antywirusa lub pakietu ochronnego, pozwalającą na przeprowadzenie gruntownego skanowania przy pomocy wielu silników jednocześnie. Do działania wykorzystuje pakiet Metascan 8 oferowany przez firmę OPSWAT (m.in. silniki ESET-a, Aviry, BitDefendera, ClamWin i AhnLab), silniki od Microsoftu i Intela, a także platformę Microsoft Azure. Jak na razie nie jest znany termin wydania wersji stabilnej.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)