Twórca świetnych procesorów AMD powrócił z Zen. Wydajność rdzenia wzrosła o 40% Strona główna Aktualności06.05.2015 23:06 Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Czerwona drużyna nie zamierza rezygnować z walki w segmencie najwydajniejszych procesorów. Kluczem do rzucenia wyzwania intelowym czipom Core i7 i Xeonom mają być nowe rdzenie Zen. Słyszeliśmy już o nich wcześniej, ale dziś po raz pierwszy przedstawiono oficjalne dane podczas spotkania Financial Analyst Day. Koniec z modularną architekturą wprowadzoną w rdzeniach Bulldozer. Dalsze jej ulepszenia, wprowadzane w kolejnych generacjach, kończąc na tegorocznym Excavatorze, przynosiły skromne przyrosty wydajności. Firma postawiła na świeży start. Rdzenie Zen, które pojawią się w procesorach zapowiadanych już na 2016 rok, będą stosowały podobnie jak czipy Intela architekturę SMT (Simultaneous Multithreading), pozwalającą na osiągnięcie wysokiej przepustowości. Wyróżniać się mają za to nowym systemem pamięci podręcznej o niskich opóźnieniach, wykorzystującym pośredniczący bufor do bardzo szybkiego odczytu danych. Zastosowane zmiany pozwoliły na dawno niewidziany wzrost wydajności rdzenia. Zen jest w stanie wykonać o nawet 40% więcej instrukcji na cykl w porównaniu do Excavatora, pozwalając AMD jednym ruchem zniwelować współczesną przewagę Intela. Co więcej, Zen ma stanowić dobrą podstawę dla dalszego rozwoju rdzeni x86 od AMD, wykorzystywanych w praktycznie wszystkich znaczących zastosowaniach, od urządzeń wbudowanych, przez komputery przenośne i desktopowe, po serwery i rozwiązania superkomputerowe. Nie wiemy jeszcze, w jakim procesie nowe procesory z rdzeniami Zen zostaną wykonane, ale wiemy na pewno, że będzie on wykorzystywał trójwymiarowe tranzystory FinFET. Biorąc pod uwagę możliwości Global Foundries, które najpewniej będzie odpowiedzialne za konstrukcję, można spodziewać się jednak procesu 14 nm, wspólnie opracowanego przez tę firmę z Samsungiem. Warto podkreślić, że za powstaniem rdzenia Zen stoi utalentowany inżynier, Jim Keller, którego starsi Czytelnicy mogą pamiętać jako twórcę tak udanych konstrukcji jak architektury K6 i K7, Athlon XP i Athlon 64, a później, gdy pracował w Apple, procesorów A5 i A6. Jego powrót do AMD dał nadzieję na powrót do świetnych czasów firmy, która kiedyś przecież produkowała sprzęt skutecznie konkurujący z Intelem nie tylko ceną. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Skupieni na swoich silnych stronach: w Nowym Jorku AMD wymyśliło się na nowo 7 maj 2015 Adam Golański Biznes 25 Plotka: AMD przygotowuje procesory "Zen 2" Ryzen 3 z czterema rdzeniami 17 kwi 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt 26 AMD Ryzen 9 4900U: szykuje się jeszcze wydajniejszy niż dotychczas Zen 2 do laptopów 8 lut 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt 27 Test Asus ROG Zephyrus G14: osiem rdzeni od AMD i RTX 2060 w "czternastce" 6 maj 2020 Piotr Urbaniak Sprzęt Gaming 44
Udostępnij: O autorze Adam Golański @eimi Czerwona drużyna nie zamierza rezygnować z walki w segmencie najwydajniejszych procesorów. Kluczem do rzucenia wyzwania intelowym czipom Core i7 i Xeonom mają być nowe rdzenie Zen. Słyszeliśmy już o nich wcześniej, ale dziś po raz pierwszy przedstawiono oficjalne dane podczas spotkania Financial Analyst Day. Koniec z modularną architekturą wprowadzoną w rdzeniach Bulldozer. Dalsze jej ulepszenia, wprowadzane w kolejnych generacjach, kończąc na tegorocznym Excavatorze, przynosiły skromne przyrosty wydajności. Firma postawiła na świeży start. Rdzenie Zen, które pojawią się w procesorach zapowiadanych już na 2016 rok, będą stosowały podobnie jak czipy Intela architekturę SMT (Simultaneous Multithreading), pozwalającą na osiągnięcie wysokiej przepustowości. Wyróżniać się mają za to nowym systemem pamięci podręcznej o niskich opóźnieniach, wykorzystującym pośredniczący bufor do bardzo szybkiego odczytu danych. Zastosowane zmiany pozwoliły na dawno niewidziany wzrost wydajności rdzenia. Zen jest w stanie wykonać o nawet 40% więcej instrukcji na cykl w porównaniu do Excavatora, pozwalając AMD jednym ruchem zniwelować współczesną przewagę Intela. Co więcej, Zen ma stanowić dobrą podstawę dla dalszego rozwoju rdzeni x86 od AMD, wykorzystywanych w praktycznie wszystkich znaczących zastosowaniach, od urządzeń wbudowanych, przez komputery przenośne i desktopowe, po serwery i rozwiązania superkomputerowe. Nie wiemy jeszcze, w jakim procesie nowe procesory z rdzeniami Zen zostaną wykonane, ale wiemy na pewno, że będzie on wykorzystywał trójwymiarowe tranzystory FinFET. Biorąc pod uwagę możliwości Global Foundries, które najpewniej będzie odpowiedzialne za konstrukcję, można spodziewać się jednak procesu 14 nm, wspólnie opracowanego przez tę firmę z Samsungiem. Warto podkreślić, że za powstaniem rdzenia Zen stoi utalentowany inżynier, Jim Keller, którego starsi Czytelnicy mogą pamiętać jako twórcę tak udanych konstrukcji jak architektury K6 i K7, Athlon XP i Athlon 64, a później, gdy pracował w Apple, procesorów A5 i A6. Jego powrót do AMD dał nadzieję na powrót do świetnych czasów firmy, która kiedyś przecież produkowała sprzęt skutecznie konkurujący z Intelem nie tylko ceną. Sprzęt Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji