Uważasz, że telekomy przesadzają ze spamem? Verizon: Potrzymajcie mi piwo Strona główna Aktualności11.04.2020 16:39 Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Kampanie SMS-owe, nachalni telemarketerzy, lokowanie ofert podmiotów trzecich – w świecie telekomów to norma. Niezmiennie drażniąca, ale już na tyle oklepana, że niebudząca większych kontrowersji. Tymczasem Verizon, największy operator w Stanach Zjednoczonych, najwyraźniej uznał, że śrubę można jeszcze dokręcić. Wyobraź sobie, że właśnie logujesz się na swoją skrzynkę pocztową. W tym właśnie momencie przypadkiem przychodzi e-mail z reklamą cudownej oferty ubezpieczeniowej. Chcąc nie chcąc, zwrócisz na niego szczególną uwagę, bo wyświetli się powiadomienie o nowej wiadomości. Być może klient automatycznie pokaże też część nagłówka. Oczywiście nie ma tu mowy o przypadku. Tak bowiem działa funkcja View Time Optimization (VTO), którą – jak zauważa znany programista David Heinemeier Hansson, autor Ruby on Rails – Verizon zaczął właśnie oferować swym partnerom. Dogadał się przy tym z AOL oraz Yahoo. Verizon is now selling placement in AOL and Yahoo email accounts under the truly Orwellian term "View Time Optimization". https://t.co/eQk2weHJIO pic.twitter.com/1PHtYcT6Ha— DHH (@dhh) April 10, 2020 Myślicie, że telekomowi jest z tym jakkolwiek niezręcznie i chociaż stara się działać pod przykrywką? Błąd – sam się swoim pomysłem chwali. "Zapewnia wyświetlanie e-maili blisko górnej części skrzynki odbiorczej, a tym samym poprawia wskaźniki dotarcia do nadawcy, współczynniki kilkalności i ogólną opłacalność kampanii marketingowej" – pisze dyrektor produktu Verizon, Marcel Becker, cytowany przez The Verge. "Nadawcy wiadomości e-mail, którzy korzystali z VTO w swych kampaniach reklamowych, zauważyli czterokrotny wzrost liczby otwarć i dwukrotny wzrost liczby przekierowań" – wylicza Becker. Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz Zachodni dziennikarze porównują prostolinijność operatora do twórczości Orwella, ale w Polsce równie dobrze można podsumować to kultowym Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz. Bareizm. Wielka firma otwarcie mówi, że śledzi działania użytkowników na niespotykaną dotąd skalę. Ba, przekuwa to w atut i na forum publicznym kusi inwestorów. I choć samo umieszczenie piksela telemetrycznego we wiadomości e-mail nie jest niczym nowym, tu zdecydowanie szokuje śmiałość podejmowanych działań. W przeszłości giganci branży e-marketingowej, tacy jak Mailchimp, analizowali profil zaangażowania w obrębie pojedynczych wiadomości. Nigdy jednak z poziomu całej skrzynki odbiorczej. Internet Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Foliarze nie zatrzymają 5G w USA. Sieci będą nadal wdrażać technologię 21 kwi 2020 Jakub Krawczyński Internet Biznes 97 USA. Rząd wykorzystuje reklamy do śledzenia pandemii koronawirusa 29 mar 2020 Piotr Urbaniak Internet Biznes Bezpieczeństwo Koronawirus 88 Reklama spławików na portalu IT – rzecz o tym, jak działa Google AdSense i pokrewne 5 cze 2020 Piotr Urbaniak Internet Bezpieczeństwo Poradniki 39 Windows 10 wyświetli kolejne reklamy Office'a. Tym razem w WordPadzie 22 sty 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Biznes 101
Udostępnij: O autorze Piotr Urbaniak @gtxxor Kampanie SMS-owe, nachalni telemarketerzy, lokowanie ofert podmiotów trzecich – w świecie telekomów to norma. Niezmiennie drażniąca, ale już na tyle oklepana, że niebudząca większych kontrowersji. Tymczasem Verizon, największy operator w Stanach Zjednoczonych, najwyraźniej uznał, że śrubę można jeszcze dokręcić. Wyobraź sobie, że właśnie logujesz się na swoją skrzynkę pocztową. W tym właśnie momencie przypadkiem przychodzi e-mail z reklamą cudownej oferty ubezpieczeniowej. Chcąc nie chcąc, zwrócisz na niego szczególną uwagę, bo wyświetli się powiadomienie o nowej wiadomości. Być może klient automatycznie pokaże też część nagłówka. Oczywiście nie ma tu mowy o przypadku. Tak bowiem działa funkcja View Time Optimization (VTO), którą – jak zauważa znany programista David Heinemeier Hansson, autor Ruby on Rails – Verizon zaczął właśnie oferować swym partnerom. Dogadał się przy tym z AOL oraz Yahoo. Verizon is now selling placement in AOL and Yahoo email accounts under the truly Orwellian term "View Time Optimization". https://t.co/eQk2weHJIO pic.twitter.com/1PHtYcT6Ha— DHH (@dhh) April 10, 2020 Myślicie, że telekomowi jest z tym jakkolwiek niezręcznie i chociaż stara się działać pod przykrywką? Błąd – sam się swoim pomysłem chwali. "Zapewnia wyświetlanie e-maili blisko górnej części skrzynki odbiorczej, a tym samym poprawia wskaźniki dotarcia do nadawcy, współczynniki kilkalności i ogólną opłacalność kampanii marketingowej" – pisze dyrektor produktu Verizon, Marcel Becker, cytowany przez The Verge. "Nadawcy wiadomości e-mail, którzy korzystali z VTO w swych kampaniach reklamowych, zauważyli czterokrotny wzrost liczby otwarć i dwukrotny wzrost liczby przekierowań" – wylicza Becker. Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz Zachodni dziennikarze porównują prostolinijność operatora do twórczości Orwella, ale w Polsce równie dobrze można podsumować to kultowym Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz. Bareizm. Wielka firma otwarcie mówi, że śledzi działania użytkowników na niespotykaną dotąd skalę. Ba, przekuwa to w atut i na forum publicznym kusi inwestorów. I choć samo umieszczenie piksela telemetrycznego we wiadomości e-mail nie jest niczym nowym, tu zdecydowanie szokuje śmiałość podejmowanych działań. W przeszłości giganci branży e-marketingowej, tacy jak Mailchimp, analizowali profil zaangażowania w obrębie pojedynczych wiadomości. Nigdy jednak z poziomu całej skrzynki odbiorczej. Internet Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji