Do tak radykalnego kroku namawia organizacja studencka,od lat walcząca o wolność Tybetu. Jest to reakcja na posunięciafirmy Google, a dokładnie jej politykę dotyczącą współpracy zChińskim rządem, o której niedawno informowaliśmy. Studenci namawiają do jednodniowego bojkotu wyszukiwarki iwszystkich innych usług oferowanych przez firmę, jako protestprzeciwko cenzurowaniu przez Google chińskiego Internetu.Organizatorów szczególne oburza fakt blokowania haseł niewygodnychdla rządu, takich jak między innymi "Tybet" i "prawa człowieka".Swój udział w akcji zgłosiło już ponad 2700 internautów, próczsamego bojkotu mają oni protestować przed biurami firmy w USA,Wielkiej Brytanii, Włoszech i Australii. Według organizacji, nietylko Google ma na sumieniu takie nieetyczne działania, podobniepostępują firmy Yahoo! i Microsoft, ale z powodu dominującejpozycji tej wyszukiwarki, to właśnie ją wybrano za główny celkampanii. Zainteresowanych dalszymi szczegółami odsyłamy na stronęorganizacji. Do inicjatywy włączyło się także Polskie Stowarzyszenie PrzyjaciółTybetu.
