WWDC: Apple Music – tak ma wyglądać kolejny rozdział w historii muzyki?

Z pewnością jedną z najbardziej wyczekiwanych premier podczas tegorocznej konferencji Apple była nowa usługa do streamingu muzyki. Firma z Cupertino ma zamiar stworzyć silną konkurencję między innymi dla popularnego Spotify. Dzięki ogromnemu doświadczeniu na rynku muzyki cyfrowej ma jak najbardziej szanse to zrobić i przyciągnąć do siebie miliony subskrybentów. Z drugiej strony nie pokazała nic rewolucyjnego.

Usługa Apple Music będzie kolejnym rozdziałem w historii muzyki, oczywiście historii według Apple. Firma obiecała, że w usłudze znajdziemy dobrą muzykę. Nic nowego, taką znajdziemy również w innych usługach, a z pewnością również na płytach w naszym domu. Dostaniemy między innymi radia, które dostępnę będą w wielu krajach. Pierwszym będzie Beats One, które usłyszymy w 100 państwach. Oczywiście radia będą nadawać 24 godziny na dobę. Chociaż nie jest to żadna nowość, większość stacji możemy słuchać przez cały dzień.

Interesująco zapowiada się sposób dobierania muzyki do naszych preferencji. Apple zapowiedziało, że nie będzie za to odpowiadał algorytm, a inni ludzie, eksperci, którzy z tym zadaniem poradzą sobie lepiej. Będziemy mogli śledzić swoich ulubionych artystów, którzy będą mogli między innymi udostępniać zdjęcia czy muzykę. Przypomina to połączenie serwisu muzycznego z portalem społecznościowym. Ciekawe rozwiązanie, chociaż należy się zastanowić czy faktycznie tego potrzebujemy, w końcu mamy Twittera lub Facebooka.

Apple Music będzie dostępne w ponad 100 krajach. Oczywiście pojawi się na OS X i OS, ale usługę także zobaczymy na systemach konkurencji – Androidzie i Windows. Cena? Pierwsze trzy miesiące dostaniemy za darmo. Potem za subskrypcję zapłacimy 9,99 dolarów miesięcznie i 14,99 dolarów za 6 członków rodziny.

Apple pochwaliło się świetnymi wynikami sklepu App Store. Do tej pory pobranego z niego ponad 100 miliardów aplikacji, świetny wynik. Warto dodać, że w ciągu każdej sekundy pobieranych jest kolejnych 850 aplikacji. Natomiast samych aplikacji jest 1,5 miliona, takiej ilości nikt nie jest w stanie przetestować. To nie koniec wielkich liczb, firma wypłaciła już ponad 30 miliardów deweloperom. Apple poinformowało również, że Swift w wersji drugiej zostanie udostępniony w ramach licencji Open Source, co zostało przyjęte z ogromnym entuzjazmem.