Wewnętrzny dokument Google'a ujawnia kampanię firmy przeciwko ogranom UE Strona główna Aktualności29.10.2020 17:04 Sundar Pichai, szef Google'a. Udostępnij: O autorze Mateusz Czerniak @Mateusz_Czerniak Google planuje agresywną kampanię skierowaną przeciwko francuskiemu komisarzowi Thierry'emu Bretonowi i innym organom regulacyjnym w Brukseli w związku z ich planami wprowadzenia nowych przepisów mających na celu ograniczenie siły wielkich korporacji technologicznych – donosi Financial Times. Jak podaje FT, w sprawozdaniu, sporządzonym w odpowiedzi na plan UE dotyczący wprowadzenia nowej, gruntownej ustawy o usługach cyfrowych, określono dwumiesięczną strategię mającą na celu usunięcie "nieuzasadnionych ograniczeń" dla modelu biznesowego Google'a i "zresetowanie narracji politycznej" wokół proponowanych przepisów. W dokumencie wyróżniony ma być Thierry Breton, który był jednym z głównych zwolenników rozbijania wielkich firm technologicznych w UE. Dokument Google'a pojawia się w momencie, gdy Bruksela po raz pierwszy od dwóch dekad przygotowuje się do zmiany zasad funkcjonowania internetu. Google manipuluje opinią publiczną Nowa ustawa o usługach cyfrowych będzie dążyła do stanowienia prawa w wielu kwestiach, w tym dotyczących nielegalnych treści, przejrzystości reklam i dezinformacji. Projekt ma być gotowy na początku grudnia. Według FT wyciek wewnętrznego dokumentu obnaża taktykę, jaką wielkie firmy technologiczne stosują za kulisami, aby manipulować dyskursem publicznym i wpływać na ustawodawców. Dokument Google'a jest opatrzony znakiem wodnym jako "priorytetowy i "konieczny do zapoznania się" oraz "poufny i zastrzeżony". Portal ostrzega, że wyciek ten może wywołać nowe napięcia między UE a firmą Google, pomiędzy którymi już teraz toczą się twarde dyskusje na temat tego, jak należy regulować internet. Prawdopodobnie spowodują one również dalszą debatę w Brukseli, gdzie organy regulacyjne zajmują rozbieżne stanowiska w sprawie możliwości rozbicia dużych firm technologicznych. Internet Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji Zobacz także Facebook chce płacić wyższe podatki w Europie. Skłania innych gigantów do tego samego 17 lut 2020 Jakub Krawczyński Internet Biznes 37 Oszustwo "na darowiznę". Nigeryjski książę zamienił się w Unię Europejską 28 kwi 2020 Arkadiusz Stando Internet Bezpieczeństwo Koronawirus 34 Wyciek w Google: twoje filmy mogły trafić w obce ręce 4 lut 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Internet Bezpieczeństwo 54 Mapy Google w Android Auto – przegląd ustawień, które nie wszyscy znają 29 sty 2020 Oskar Ziomek Oprogramowanie Poradniki TechMoto 23
Udostępnij: O autorze Mateusz Czerniak @Mateusz_Czerniak Google planuje agresywną kampanię skierowaną przeciwko francuskiemu komisarzowi Thierry'emu Bretonowi i innym organom regulacyjnym w Brukseli w związku z ich planami wprowadzenia nowych przepisów mających na celu ograniczenie siły wielkich korporacji technologicznych – donosi Financial Times. Jak podaje FT, w sprawozdaniu, sporządzonym w odpowiedzi na plan UE dotyczący wprowadzenia nowej, gruntownej ustawy o usługach cyfrowych, określono dwumiesięczną strategię mającą na celu usunięcie "nieuzasadnionych ograniczeń" dla modelu biznesowego Google'a i "zresetowanie narracji politycznej" wokół proponowanych przepisów. W dokumencie wyróżniony ma być Thierry Breton, który był jednym z głównych zwolenników rozbijania wielkich firm technologicznych w UE. Dokument Google'a pojawia się w momencie, gdy Bruksela po raz pierwszy od dwóch dekad przygotowuje się do zmiany zasad funkcjonowania internetu. Google manipuluje opinią publiczną Nowa ustawa o usługach cyfrowych będzie dążyła do stanowienia prawa w wielu kwestiach, w tym dotyczących nielegalnych treści, przejrzystości reklam i dezinformacji. Projekt ma być gotowy na początku grudnia. Według FT wyciek wewnętrznego dokumentu obnaża taktykę, jaką wielkie firmy technologiczne stosują za kulisami, aby manipulować dyskursem publicznym i wpływać na ustawodawców. Dokument Google'a jest opatrzony znakiem wodnym jako "priorytetowy i "konieczny do zapoznania się" oraz "poufny i zastrzeżony". Portal ostrzega, że wyciek ten może wywołać nowe napięcia między UE a firmą Google, pomiędzy którymi już teraz toczą się twarde dyskusje na temat tego, jak należy regulować internet. Prawdopodobnie spowodują one również dalszą debatę w Brukseli, gdzie organy regulacyjne zajmują rozbieżne stanowiska w sprawie możliwości rozbicia dużych firm technologicznych. Internet Biznes Udostępnij: © dobreprogramy Zgłoś błąd w publikacji